Tak wynika [b]z orzeczenia kolegium ds. spornych Urzędu Patentowego (sygn. Sp. 519/09)[/b].
Właścicielem marki No-Spa jest węgierska firma Chinoin Gyogyszer es Vegyeszeti Termekek Gyara R. T.
W Polsce korzysta z ochrony od stycznia 1973 r. No-spa to znany lek, od kilku lat dostępny bez recepty. Likwiduje skurcz mięśni gładkich różnego pochodzenia. Na opakowaniach leku widnieje spółka Sanofi-Avensis, z którą węgierska firma jest powiązana. I to ona wystąpiła ze sprzeciwem wobec rejestracji znaku Anti-Spa. Zakłady Farmaceutyczne Polpharma SA ze Starogardu Gdańskiego zgłosiły go w 2006 r. (decyzja o rejestracji 5 marca 2008 r.).
– Znaki są konfuzyjnie podobne. Mają wspólny element „spa”, a początkowe elementy „no” i „anti” mają to samo znaczenie. Zbudowane są identycznie, użyte w nich słowa oddziela myślnik. A to świadczy o podobieństwie koncepcyjnym – mówiła pełnomocniczka węgierskiej firmy.
– Myślnik jest bardzo często wykorzystywany w oznaczeniach leków. Z kolei słowo „spa” ma charakter aluzyjny, kojarzy się z lekiem o działaniu spazmolitycznym (rozkurczowym). Nie jest elementem wyróżniającym – podkreślił pełnomocnik Polpharmy. Zacytował wyrok europejskiego Sądu Pierwszej Instancji: „ze względu na swój opisowy charakter przedrostek „echina-« nadaje się tylko w niewielkim stopniu do wyróżniania towarów. Dlatego też przeciętny konsument, właściwie poinformowany, nie pomyli znaków Echinacin i Echinaid z tego powodu, że mają wspólny przedrostek” (sygn. T-202/04).
Kolegium ds. spornych Urzędu Patentowego oddaliło sprzeciw, gdyż znaki Anti-Spa i No-Spa oceniane w całości wywołują odmienne wrażenie i nie wprowadzą odbiorców w błąd co do źródła pochodzenia medykamentów.