Urzędy chcą, aby wykazywały przychód przy tej operacji i płaciły od niego podatek na ogólnych zasadach. Ich zdaniem przekazanie udziałowcowi np. nieruchomości powoduje takie skutki jak jej sprzedaż.

Tak wynika chociażby z [b]interpretacji Izby Skarbowej w Katowicach z 28 października 2009 r. (IBPBI/2/423-897/09/AP).[/b] Wystąpiła o nią spółka z o.o., która zajmuje się m.in. wynajmem nieruchomości i ma dwóch udziałowców.

Dysponuje niepodzielonym zyskiem z lat ubiegłych. Na podstawie uchwały zgromadzenia wspólników nie zostanie on wypłacony w formie pieniężnej. Ze względu na potrzeby utrzymania płynności finansowej spółka chce przenieść na wspólników prawo własności części nieruchomości, której rynkowa wartość odpowiadałaby kwocie zobowiązania z tytułu przeznaczonego do podziału zysku.

Jej zdaniem jest to zdarzenie podatkowo neutralne. Przekazanie dywidendy w takiej formie nie powoduje powstania przychodu. Firma nie uzyskuje bowiem przysporzenia majątkowego.

[srodtytul] Efekt jak przy sprzedaży[/srodtytul]

Co na to fiskus? Przyznał, że dopuszczalna jest wypłata dywidendy zarówno w formie pieniężnej, jak i niepieniężnej.

To drugie rozwiązanie może być podyktowane różnymi względami, np. brakiem gotówki. Spółka może także za bardziej racjonalne z ekonomicznego punktu widzenia uznać przekazanie określonych składników swoich aktywów niż ich zbycie i wypłatę gotówki (oszczędza np. na kosztach związanych ze sprzedażą).

Później organ podatkowy stwierdza jednak: [b]„o ile wypłata dywidendy w formie gotówki byłaby dla spółki neutralna podatkowo, o tyle przeniesienie prawa własności części nieruchomości już nie jest takie oczywiste”.[/b]

Dalej w interpretacji czytamy, że przeniesienie nieruchomości na wspólnika prowadzi do wygaśnięcia zobowiązania spółki. Zwalnia się ona z długu, a skutkiem tego jest powstanie po jej stronie przychodu. Przeniesienie prawa własności w drodze wypłaty dywidendy w postaci niepieniężnej należy bowiem traktować na równi ze zbyciem tego prawa.

Konsekwencje podatkowe przekazania zysku w tej formie są takie same jak przy sprzedaży nieruchomości. Jak podkreśliła izba skarbowa: „Uznanie, że przeniesienie w drodze wypłaty dywidendy prawa własności nieruchomości należy traktować na równi z wypłatą dywidendy w gotówce, spowodowałoby nierówne traktowanie podatników.

Podatnik, który najpierw dokonuje sprzedaży nieruchomości, a następnie reguluje swoje zobowiązania z tytułu dywidendy w formie pieniężnej, byłby opodatkowany CIT, natomiast podatnik, który bezpośrednio przeniósł własność nieruchomości, nie osiągnąłby żadnego przychodu”.

[srodtytul]Przysporzenie ma udziałowiec[/srodtytul]

Sądy tonują jednak zapędy urzędów. Spójrzmy na dalsze losy interpretacji Izby Skarbowej w Katowicach. Została ona zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach. Ten w [b]wyroku z 15 lutego 2010 r. (I SA/Ke 120/10)[/b] przyznał rację spółce.

Zdaniem sądu nie sposób określić, jakie przysporzenie po stronie spółki miałoby powstać przez przekazanie dywidendy wspólnikom. To przecież spółka przekazuje świadczenie i to u wspólnika świadczenie to może być opodatkowane. Nie może więc być obciążone [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B73B60B0D0B6D21E73F810442EEDF98E?id=115893]CIT[/link] w spółce. Naruszałoby to zakaz podwójnego opodatkowania i nierównego traktowania podatników.

Sąd podkreślił też, że z przedstawionego przez spółkę stanu faktycznego nie wynika, aby powodem przeniesienia prawa własności nieruchomości w drodze dywidendy była próba uniknięcia uiszczenia podatku w sytuacji, gdyby tę samą nieruchomość musiała najpierw sprzedać.

Podobnie było w sprawie rozpatrywanej przez [b]WSA w Warszawie w wyroku z 29 kwietnia 2010 r. (III SA/Wa 374/10)[/b]. Tu chodziło o wypłatę dywidendy w postaci znaków towarowych. Fiskus uznał, że spółka uzyskuje przychód z tego tytułu.

Sąd uchylił jednak jego interpretację, stwierdzając, że przekazanie dywidendy w formie niepieniężnej nie powoduje po stronie spółki powstania obowiązku podatkowego. Nie ma bowiem podstaw do różnicowania skutków przekazania dywidendy rzeczowej i pieniężnej.

[ramka][b]Regulowanie zaległości bez profitu[/b]

Fiskus uważa, że przychód uzyskuje także firma, która płaci zaległy podatek, przenosząc na Skarb Państwa lub gminę część swojego majątku.

[b]Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 6 sierpnia 2010 r. (III SA/Wa 2224/09)[/b] nie zgodził się jednak z tym poglądem.

Przypomnijmy, że przeniesienie własności rzeczy lub praw majątkowych na rzecz Skarbu Państwa (lub gminy, powiatu, województwa) to jeden ze sposobów uregulowania zobowiązania podatkowego. Trzeba złożyć w tej sprawie wniosek i podpisać umowę. O szczegółach całej operacji mówi art. 66 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=2F78D16939B9D9C566650535D2993677?id=176376]ordynacji podatkowej[/link].

Z tej możliwości chce skorzystać spółka, która zalega z zapłatą podatku od nieruchomości. Zamierza go uregulować, przenosząc na rzecz gminy własność firmowej nieruchomości. Zapytała fiskusa o skutki podatkowe takiej transakcji. Jej zdaniem umowa przeniesienia własności nieruchomości w zamian za zaległości podatkowe nie powoduje przyrostu firmowego majątku, ale wręcz jego uszczuplenie i stanowi formę zapłaty.

Nieruchomość zmieni właściciela, dojdzie więc do odpłatnego zbycia – stwierdziła warszawska Izba Skarbowa w interpretacji. Spółka uzyska więc przychód, który trzeba wykazać w rozliczeniu podatkowym. Nalicza się go w wysokości rynkowej wartości nieruchomości, która jednocześnie powinna odpowiadać wartości zaległości podatkowych firmy wraz z odsetkami.

Warszawski WSA przyznał jednak rację spółce. Nie zgodził się, że przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zaległość generuje przychód. Z ordynacji podatkowej wyraźnie wynika, że jest to forma zapłaty podatku. Nie może ona powodować powstania kolejnego zobowiązania. [/ramka]