[b]Takie wnioski płyną z wyroku Krajowej Izby Odwoławczej z 23 lipca (KIO 1444/10).[/b]

Rozpoznawała ona spór, jaki wyniknął w przetargu na dostawę specjalnego urządzenia rentgenowskiego do prześwietlania wagonów przez celników. Chodziło m.in. o dokumenty złożone przez zwycięską firmę, mające potwierdzać m.in. niekaralność za przestępstwa przeciwko środowisku oraz zobowiązanie do udostępnienia wiedzy i doświadczenia.

Konkurencyjne konsorcjum przekonywało, że zamawiający powinien wezwać do uzupełnienia dokumentów, gdyż te, które złożono, nie potwierdzają spełnienia warunków udziału w postępowaniu. Organizator przetargu zwracał zaś uwagę, że zwycięska firma z własnej inicjatywy dostarczyła dodatkowe dokumenty, które rozwiały wszystkie wątpliwości.

Sam zainteresowany, czyli przedsiębiorca, którego papiery kwestionowano, tłumaczył, że jego zdaniem od początku potwierdzały one spełnienie wszystkich warunków, ale „z ostrożności procesowej” przedłożył nowe, tak by nie było już żadnych wątpliwości. Po wniesieniu odwołania do KIO przystąpił do postępowania po stronie zamawiającego.

[srodtytul]Wątpliwości zostały rozwiane[/srodtytul]

Skład orzekający uznał, że [b]w tej sytuacji wzywanie do uzupełnienia dokumentów byłoby pozbawione sensu, bo i tak nie zmieniłoby to sytuacji[/b].

[b]– Skoro dokumenty zostały uzupełnione w taki sposób, że zamawiający zapoznał się z ich treścią, a forma uzupełnienia jest właściwa, nie ma powodu, by pomijać je przy ocenie, czy przystępujący spełnia warunki udziału w postępowaniu.[/b] Jeśli zamawiający uznał, że uzupełnione dokumenty rozwiały wszelkie wątpliwości, a odwołujący uzupełnionych dokumentów nie zakwestionował, nie ma potrzeby wzywania do ich ponownego uzupełnienia – uzasadniła wyrok przewodnicząca Marzena Ordysińska.

– Co do zarzutu podniesionego przez odwołującego się w tym zakresie (art. 26 ust. 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=358718]prawa zamówień publicznych[/link]) – nie można byłoby go uwzględnić, ponieważ w rezultacie działania przystępującego (tzn. uzupełnienia dokumentów) uwzględnienie zarzutu dotyczącego braku ww. oświadczenia nie miałoby żadnego wpływu na wynik postępowania (art. 191 ust. 1a prawa zamówień publicznych) – zaznaczyła przewodnicząca.

– Ustawodawca dopuścił sytuację, w której zarzuty odwołania mogą się okazać, przynajmniej połowicznie, zasadne, jednak odwołania nie można uwzględnić, a taka sytuacja w ocenie KIO zaistniała w toku przedmiotowego postępowania odwoławczego – dodała.

[srodtytul]Rozszyty nie znaczy, że podrobiony[/srodtytul]

W tej samej sprawie KIO badała też inny zarzut. Konsorcjum, które wniosło odwołanie, kwestionowało wiarygodność dokumentów. Chodziło o oświadczenie w języku angielskim złożone przed notariuszem w USA. Konsorcjum zwróciło uwagę, że nosi ono wyraźne ślady rozszywania, co może mieć wpływ na jego ocenę.

– Izba na rozprawie zapoznała się z oryginałem oferty przystępującego i stwierdziła, że strony od 59 do 61 zawierają oryginalny dokument, na który składają się trzy kartki formatu nieco mniejszego niż A4 jednostronnie zapisane pismem drukowanym i częściowo odręcznym, zszyte zszywaczem, opieczętowane pieczęcią wypukłą odciśniętą na wszystkich kartkach dokumentu w połowie wysokości strony.

[b]Okoliczność, że dokument nosi ślady rozszycia (przystępujący wyjaśniał, że rozszyto go, aby ułatwić skopiowanie), nie wpływa w ocenie KIO na jego autentyczność czy oryginalność[/b] – stwierdził skład orzekający.

[ramka][b]Co wynika z orzecznictwa sądowego[/b]

Wydając wyrok w opisywanej sprawie, KIO odwołała się m.in. do[b] wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z 29 kwietnia 2010 r. (XIX Ga 162/10)[/b], który badał podobne zagadnienie. Sąd w uzasadnieniu pisał m.in., że „uwzględnienie zarzutu odwołania o braku wymaganego oświadczenia nie skutkowałoby (…) wykluczeniem wykonawcy, ale koniecznością skierowania do niego wezwania. Dopiero niezastosowanie się do wezwania uprawniałoby do wykluczenia wykonawcy.

Ponieważ jednak dokument ten został już uzupełniony samodzielnie (…) w toku postępowania odwoławczego, zbędne jest ponowne wzywanie do złożenia tego oświadczenia (…) Brak byłoby zatem podstaw do wykluczenia tego wykonawcy z powodu braków dokumentów przy ewentualnym ponownym badaniu ofert, a zatem należałoby uznać, że uchybienie wykonawcy nie miało i nie mogło mieć wpływu na wynik postępowania”.[/ramka]