Inspekcja Pracy we wspólnej akcji z „Rzeczpospolitą” zebrała przepisy, które utrudniają życie firmom i pracownikom. Ponad 100 regulacji prawa pracy w praktyce nie uwzględnia realiów rynku pracy albo są na tyle nieprecyzyjne, że stwarzają problemy interpretacyjne. Niektóre zgłoszone buble wymagają zmiany przepisów, czyli najpierw podjęcia inicjatywy legislacyjnej przez właściwe resorty.

Główny Inspektor Pracy skierował już wnioski o podjęcie odpowiednich działań do właściwych ministrów.

[srodtytul]Urlopowa łamigłówka[/srodtytul]

Od wielu lat problemem pracodawców jest udzielanie zaległych urlopów. Wszystko dlatego, że trzeba je wykorzystać do końca I kwartału następnego roku. Pora zimowa do tego nie zachęca. [b]PIP wystąpił z propozycją, by termin na udzielenie zaległego urlopu przesunąć do końca sierpnia[/b], bo takie wydłużenie znacznie podniesie zainteresowanie wolnym, chociażby ze względu na okres wakacyjny.

[srodtytul] Do kiedy zgłaszać urlop[/srodtytul]

Kolejna istotna propozycja zmian, jaka trafiła do Ministerstwa Pracy, [b]dotyczy zasad udzielania urlopu na żądanie. Zaproponowano, by pracownik zgłaszał taki zamiar najpóźniej w dniu, w którym chce skorzystać z wolnego, przed wyznaczoną godziną rozpoczęcia pracy.[/b]

Obecnie może zażądać urlopu praktycznie do końca dniówki. Brak precyzyjnego określenia terminu na złożenie wniosku o urlop na żądanie stawia pracowników w bardzo uprzywilejowanej pozycji względem pracodawcy. W praktyce biorą urlop np. w celu uniknięcia skutecznego doręczenia wypowiedzenia umowy.

Inny przykład: nie stawiają się w pracy o wymaganej porze, szef nie wie, co się z nimi dzieje, i dopiero po kilku godzinach dzwonią, żeby oznajmić, że wzięli urlop na żądanie.

Inne buble, które postanowiła zlikwidować Państwowa Inspekcja Pracy, znajdują się w przepisach o wynagrodzeniach. [b]Chodzi o zmianę przepisu, który zezwala na wliczanie dodatku za pracę w nocy do minimalnego wynagrodzenia[/b].

Zgodnie z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu do obliczania wysokości wynagrodzenia wlicza się jego składniki przysługujące danej osobie i inne świadczenia wynikające ze stosunku pracy zaliczone przez GUS do wynagrodzeń osobowych. Należy do nich m.in. dodatek za pracę w nocy.

W praktyce pracownikom, którym ustalono pensję poniżej minimalnego poziomu, dodatek za pracę w porze nocnej tylko uzupełnia płacę do poziomu gwarantowanego przez państwo. Za pracę w nietypowych godzinach nie ma natomiast żadnej rekompensaty.

[b]Inna niedoróbka prawna[/b], która powinna zostać usunięta, [b]dotyczy terminu wypłacania świadczeń za ostatni miesiąc pracy osobom, które przestały już być pracownikami[/b].

We wniosku legislacyjnym zaproponowano, [b]by wypłat ekwiwalentów, odpraw i innych świadczeń dokonywać niezwłocznie po ustaleniu ich pełnej kwoty, nie później niż w ciągu pierwszych dziesięciu dni następnego miesiąca kalendarzowego[/b].

[ramka][b]Komentuje Anna Tomczyk, zastępca głównego inspektora pracy[/b]

Wiele zgłoszeń dotyczyło problemów, z którymi na co dzień spotykają się inspektorzy pracy. Wszystkimi zajmował się i oceniał specjalny zespół ekspertów. W efekcie wybraliśmy zagadnienia, które należy zmienić. PIP nie ma inicjatywy ustawodawczej, ale współpracujemy z posłami w ramach Rady Ochrony Pracy i poszczególnymi resortami. Mamy nadzieję, że przynajmniej część naszych propozycji zyska szybką aprobatę i trafi do parlamentu. Zmian wymagają ustawy, np. kodeks pracy, i poszczególne akty wykonawcze. Pilnej nowelizacji wymaga m.in. rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy czy rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej w sprawie bhp przy stanowiskach pracy wyposażonych w monitory ekranowe.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=t.zalewski@rp.pl]t.zalewski@rp.pl[/mail][/i]