Przy kontroli w siedzibie firmy inspektorzy transportu drogowego muszą natomiast stosować się do zasad określonych w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=236773]ustawie z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (tekst jedn. DzU z 2007 r. nr 155, poz. 1095 ze zm.)[/link] oraz zmienionej w tym zakresie 6 marca 2009 r.[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=232414] ustawie o transporcie drogowym (tekst jedn. DzU z 2007 r. nr 125, poz. 874 ze zm.)[/link].
[srodtytul]Jedynie po uprzedzeniu[/srodtytul]
Inspektor transportu ma teraz prawo wstępu na teren przedsiębiorcy, w tym do pomieszczeń, gdzie prowadzi on swoją działalność, tylko w dniach i godzinach, w których firma wykonuje lub powinna wykonywać swoją działalność. Przynajmniej siedem dni wcześniej musi o tym zawiadomić.
Ograniczony jest czas prowadzenia kontroli. Inspektorom nie wolno prowadzić jej w firmie w jednym roku kalendarzowym dłużej niż przez:
- 12 dni roboczych u mikroprzedsiębiorców,
- 18 dni roboczych u małych przedsiębiorców,
- 24 dni robocze u średnich przedsiębiorców,
- 48 dni roboczych u pozostałych przedsiębiorców.
[b]Do czasu trwania nie wlicza się jednak nieobecności przedsiębiorcy lub osoby upoważnionej, jeżeli przeszkadza to w prowadzeniu kontroli. Można ją także przedłużyć, ale tylko z powodów niezależnych od inspekcji – dodatkowo wymaga to uzasadnienia na piśmie.[/b]
Jeżeli zaś przedsiębiorca rażąco naruszył przepisy, to musi się liczyć z powtórną wizytą inspektorów. Sprawdzą oni firmę w tym samym zakresie co poprzednio. Taką powtórną kontrolę można przeprowadzić, nawet gdy roczny limit czasu ich trwania jest wyczerpany.
[srodtytul]Czego wolno żądać[/srodtytul]
Inspektor może żądać od przedsiębiorcy i jego pracowników pisemnych lub ustnych wyjaśnień, okazania dokumentów i innych nośników informacji oraz udostępnienia danych mających związek z przedmiotem kontroli. Swoje czynności kontroler wykonuje w obecności przedsiębiorcy albo osoby przez niego upoważnionej. Podczas sprawdzania firmy nie musi mieć na sobie munduru (obowiązek taki ma tylko przy kontroli na szosie). Musi jednak okazać legitymację służbową oraz doręczyć upoważnienie do przeprowadzenia kontroli. Dodatkowo ma obowiązek zapoznać kontrolowanego z jego prawami i obowiązkami wynikającymi z przepisów.
[srodtytul]Obowiązki firmy[/srodtytul]
Wprawdzie nowe regulacje dotyczące kontroli chronią przedsiębiorców bardziej niż wcześniejsze, ale nie zdejmują obowiązków z tym związanych. Przedsiębiorcy muszą:
- udzielać ustnych lub pisemnych wyjaśnień, okazywać dokumenty (i inne nośniki informacji), udostępnić dane mające związek z przedmiotem kontroli,
- udostępnić pojazdy, a niekiedy także obiekt, siedzibę firmy oraz pomieszczenia przedsiębiorstwa,
- umożliwić sporządzenie kopii dokumentów,
- umożliwić wykonanie dokumentacji filmowej lub fotograficznej,
- przekazywać za potwierdzeniem odbioru kopie dokumentów, w tym tych z tachografów cyfrowych, których kontrola będzie dokonywana poza siedzibą przedsiębiorcy.
Przedsiębiorcy zyskali natomiast prawo sprzeciwu. Można go wnieść w ciągu trzech dni roboczych od daty rozpoczęcia kontroli.
[srodtytul]Dwóch nie sprawdzi naraz[/srodtytul]
Jedną z podstawowych zmian jest brak możliwości przeprowadzenia jednoczesnych kontroli firmy przez inspektorów transportu i inspektorów pracy. Wcześniej miało to miejsce i często prowadziło zarówno do wykrycia naruszeń czasu pracy, jak i europejskich przepisów dotyczących prowadzenia pojazdów. Dzisiaj przepisy nie pozwalają na łączenie dwóch kontroli w tym samym czasie.
[b]Uwaga![/b] Inspektorzy pracy podobnie jak kontrolerzy transportu drogowego mogą sprawdzać, czy kierowcy i przewoźnicy nie naruszali europejskich przepisów w zakresie czasu prowadzenia, obowiązkowych przerw i odpoczynków.
[srodtytul]Z nowym protokołem[/srodtytul]
Od 7 września 2009 r. obowiązuje też nowe [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=323622]rozporządzenie w sprawie kontroli przewozu drogowego (DzU z 2009 r. nr 145, poz. 1184)[/link]. Po raz pierwszy ustala ono, jak ma wyglądać formularz protokołu kontroli w firmie. Do tej pory w specjalny druk wpisywano tylko to, co inspektor sprawdził na szosie. Teraz wzór protokołu w firmie jest i przedsiębiorca, który spodziewa się wizyty, powinien koniecznie się z nim zapoznać, będzie bowiem wiedział, czemu przyjrzy się inspektor.
Z protokołu przewoźnik dowie się m.in., kto konkretnie będzie go sprawdzał i ile to trwało. Wiadomo też będzie, czy przedsiębiorca zgodził się na podjęcie kontroli przed upływem siedmiu dni, które właściciel firmy ma na przygotowanie się do wizyty inspektora. Jeżeli zaś przedsiębiorca wskazał osobę uprawnioną do reprezentowania go, to jej nazwisko także będzie na formularzu. Jeżeli tego nie zrobił i nie będzie go w firmie, to przypominamy, że inspektor ma prawo uznać za osobę upoważnioną jednego z pracowników firmy. W protokole jest też miejsce na dane firmy, liczbę zatrudnianych pracowników, w tym kierowców. Dodatkowo przedsiębiorca podaje, ile z tych osób jest zatrudnionych na umowę o pracę, a ile w innych formach. Wpisuje przy tym imienne wykazy swoich kierowców. W protokole zostanie też wykazane, którzy kierowcy zostali poddani kontroli oraz ile wykresówek i plików z danymi z tachografów cyfrowych pobrał kontroler do sprawdzenia.
[b]Sprawdzający poda też w protokole dane o pojazdach przedsiębiorcy, a zwłaszcza dokładnie policzy, w jakie tachografy są one wyposażone – analogowe czy nowocześniejsze, cyfrowe.[/b]
W końcowej części dokumentu jest miejsce na szczegółowe ustalenia i zalecenia pokontrolne. Inspektorzy odnotują, czy firma ma odpowiednie licencje i zaświadczenia, czy liczba zgłoszonych do nich pojazdów zgadza się ze stanem faktycznym i czy dokumenty są aktualne. Sprawdzą też, czy przedsiębiorca odpowiednio przechowuje wykresówki i dane z urządzeń cyfrowych i czy układa je chronologicznie. Pobierze za pokwitowaniem dane z tachografów, wykresówki i wydruki oraz dokumenty potwierdzające nieprowadzenie pojazdów.
Jeżeli znajdzie naruszenia, to wskaże, czego i ewentualnie którego kierowcy dotyczyły, dokładnie je opisze i poda numer z wykazu naruszeń załączonego do ustawy o transporcie drogowym (jest w nim podana też wysokość kary dla każdego wykroczenia).
[ramka][b]Zmiany nie są na lepsze[/b]
[b]Komentuje Renata Strachowska, dyrektor Biura Prawnego i Orzecznictwa Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego[/b]
Przepisy wprowadzone nowelizacją ustawy o swobodzie działalności gospodarczej utrudniają nam czasami sprawne i szybkie przeprowadzenie kontroli. Zwłaszcza w sytuacji, gdy mamy do czynienia z brakiem współpracy między przedsiębiorcą a kontrolującym. Opóźnienia w tym zakresie powstają choćby wtedy, gdy przewoźnik wniesie sprzeciw albo nie odbierze przesyłki ustalającej termin wizyty inspektorów. Konieczność uprzedzania o kontroli powoduje też, że przedsiębiorca celowo nie okazuje zapisów z tachografu. Jednak nie zawsze jest to działanie racjonalne. Często z naszych obliczeń wynika, że kara za brak takich dokumentów jest wyższa, niż ta, która byłaby naliczona za przekroczenie czasu prowadzenia. [/ramka]
[ramka][b]Wysokość kar[/b]
[b]Suma kar pieniężnych nałożonych podczas jednej kontroli na przedsiębiorcę nie może przekroczyć:[/b]
- 15 tys. złotych – przy kontroli drogowej;
- 30 tys. złotych – przy kontroli w przedsiębiorstwie. [/ramka]