Można się zorientować, czy jakiś przedsiębiorca nie zbankrutował, czy ma długi i jakie są jego obroty. Warto jednak pamiętać, że nawet najdokładniejsze badanie nie gwarantuje, że potencjalny kontrahent okaże się wypłacalny. Nie wszystkie długi są bowiem w rejestrach ujawniane i nie każda firma wywiązuje się należycie ze swych obowiązków sprawozdawczych.

[srodtytul]Zbadaj rejestry[/srodtytul]

Pierwszym i podstawowym źródłem informacji o innych firmach powinny być różnego rodzaju urzędowe i prywatne bazy danych.

Głównym źródłem informacji będzie na ogół rejestr przedsiębiorców wchodzący w skład Krajowego Rejestru Sądowego. W jego dziale 6. wpisywane są bowiem dane dotyczące ogłoszenia upadłości. Można zatem pofatygować się do sądu w celu przejrzenia akt rejestrowych spółki. Wolno to uczynić każdemu, i to bezpłatnie.

Inny sposób to wystąpienie o wydanie odpisu albo wypisu z rejestru. Ten pierwszy dokument obejmuje wszystkie informacje o firmie znajdujące się w KRS, drugi – tylko dane z poszczególnych działów rejestru.

[b]Uwaga! Akurat dzisiaj wchodzą w życie przepisy bardzo ułatwiające wyszukiwanie informacji o bankrutach. Ministerstwo Sprawiedliwości będzie udostępniać przez Internet listę firm, których upadłość została ujawniona w KRS.[/b]

Każdy będzie mógł bezpłatnie nie tylko dowiedzieć się o bankructwie, ale i poznać wiele innych danych takiego przedsiębiorcy:

- nazwę lub firmę,

- numer KRS,

- numer informacji podatkowej,

- jego siedzibę,

- datę wydania orzeczenia o ogłoszeniu upadłości wraz z określeniem sposobu prowadzenia postępowania upadłościowego,

- sygnaturę sprawy i określenie sądu, który ogłosił upadłość,

- datę i sposób zakończenia postępowania upadłościowego.

[srodtytul]Co po upadłości[/srodtytul]

Współpraca z bankrutem wcale nie musi być wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Taki podmiot to nie zawsze pozbawiona jakichkolwiek środków wydmuszka. Ma nim kto zarządzać i podlega szczególnej kontroli sądu. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że bankrut nie działa tak jak inni przedsiębiorcy. Zwłaszcza gdy chodzi o tzw. upadłość likwidacyjną, polegającą na wyprzedaniu majątku bankruta i zaspokojeniu wierzycieli z tak uzyskanych środków. Wiadomo bowiem, że działalność takiej firmy raczej wygasa i angażowanie się w jakieś większe przedsięwzięcia może nie przynieść oczekiwanych rezultatów. Zawsze też upadłość jest poważnym sygnałem ostrzegawczym i warto zachować dużą ostrożność.

[srodtytul]Do likwidacji?[/srodtytul]

Po zbadaniu, czy firma nie zbankrutowała, możemy próbować ustalić, czy nie kończy właśnie działalności. Likwidacja to procedura polegająca na zamykaniu interesów firmy. Tu również nieocenionym źródłem informacji będzie rejestr przedsiębiorców.

Brak informacji w rejestrze nie musi jeszcze oznaczać, że firma nie kończy działalności. Choćby dlatego, że między ogłoszeniem upadłości a wpisaniem informacji na ten temat do KRS mija pewien czas. Trzeba też pamiętać, że przy likwidacji treść rejestru opiera się na informacjach zgłaszanych przez samych przedsiębiorców. Co prawda powiadomienie sądu o otwarciu likwidacji jest obowiązkiem firmy, ale nie wszystkie się z niego na czas wywiązują.

[ramka][b]Sprawozdania finansowe w sieci[/b]

Wiele firm (np. wszystkie spółki kapitałowe, czyli z o.o. i akcyjne) ma obowiązek prowadzenia szczegółowej rachunkowości. Każdy z tych podmiotów – jeżeli figuruje w rejestrze przedsiębiorców – powinien co roku składać sprawozdanie w sądzie rejestrowym. To tam zatem mamy prawo się z nimi zapoznać.

[b]Uwaga! Od niedawna istnieje też możliwość skorzystania z elektronicznej czytelni akt. Mając dostęp do Internetu i podpis elektroniczny, możemy przeglądać niektóre dokumenty spółek (w tym sprawozdania finansowe) z dowolnego zakątka Polski.[/b]

Warto też wspomnieć o usługach prywatnych firm, które zajmują się gromadzeniem ogólnodostępnych danych (wpisy w KRS, sprawozdania finansowe, ogłoszenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym itp.) i sprzedawaniem ich za pośrednictwem swoich stron internetowych. Jest to rozwiązanie niezwykle wygodne, bo pozwala dzięki kilku kliknięciom myszy dotrzeć do wszystkich możliwych informacji zebranych w jednym miejscu. Nie podamy tu nazw konkretnych serwisów, ale wyszukanie ich w Internecie nie powinno być trudne.

Sprawozdanie finansowe z założenia jest zbiorczym zestawieniem danych o finansach firmy. Czy jest jakiś sposób na pozyskanie informacji bardziej szczegółowych? I gdzie szukać sygnałów o długach kontrahentów? Znakomitym źródłem są tzw. biura informacji gospodarczej. To prywatne spółki zajmujące się gromadzeniem i udostępnianiem danych o długach firm i osób prywatnych. System opiera się na informacjach zgłaszanych przez samych przedsiębiorców.

To oni dopisują – na własną zresztą odpowiedzialność – kolejne długi do rejestru. Jeśli się pomylą, grożą im finansowe sankcje. Jednak jeśli wpis jest prawdziwy, opieszały kontrahent często znajduje nagle środki na uregulowanie zaległości. Sama świadomość, że inni dowiedzą się o jego nierzetelności, stanowi wówczas bardzo skuteczną motywację. Tu również powstrzymamy się przed podawaniem nazw konkretnych biur. Wystarczy jednak wstukać w wyszukiwarce słowa „biuro informacji gospodarczej”, żeby trafić, gdzie trzeba. [/ramka]

Masz problem, napisz: [mail=firmawkryzysie@rp.pl]firmawkryzysie@rp.pl[/mail]