Każdy pracownik, którego dobowy wymiar czasu pracy wynosi co najmniej sześć godzin, ma prawo do przerwy wliczanej do czasu pracy trwającej co najmniej 15 minut. Mimo iż jest ona potocznie nazywana przerwą śniadaniową, może być wykorzystana w dowolny sposób. Pracodawca określa godziny, w których załoga ją wykorzystuje, w zależności od potrzeb firmy i organizacji czasu pracy.
[srodtytul]Ile trwa przerwa[/srodtytul]
[b]Przerwa nie może być jednak rozbijana np. na dwie po 7,5 minuty – przepis wyraźnie mówi, że jej czas to minimum 15 minut.[/b] Pracodawca może za to – jednostronnie lub w porozumieniu z załogą – wydłużyć ją do 20 minut, np. w drodze zapisu w regulaminie pracy lub zakładowym układzie zbiorowym.Ponadto firma może wprowadzić dodatkowo jedną przerwę niewliczaną do czasu pracy, trwającą nie dłużej niż 60 minut. Z założenia ma ona służyć spożywaniu posiłków lub załatwianiu spraw osobistych. W praktyce taką przerwę stosują firmy w dużych miastach.
Mimo że o jej wprowadzeniu decyduje pracodawca, nie może tego zrobić jednostronnie. Kodeks pracy mówi bowiem, że można ją uwzględnić w układzie zbiorowym lub regulaminie pracy, które powstają z udziałem załogi. W firmach, w których nie obowiązują te zakładowe źródła prawa, godzinna przerwa może być wprowadzona bezpośrednio w umowach o pracę z zatrudnianymi osobami.
[srodtytul]5 minut bez komputera[/srodtytul]
Coraz częściej komputer jest standardowym wyposażeniem stanowiska pracy. Wiele osób zapomina, że wciąż obowiązują przepisy w sposób szczególny określające warunki pracy na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe.
Zgodnie z [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=77487]rozporządzeniem ministra pracy i polityki socjalnej z 1 grudnia 1998 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe (DzU nr 148, poz. 973)[/link] [b]po każdej godzinie pracy przy komputerze przysługuje pięciominutowa przerwa. Przerw tych nie można kumulować i odbierać np. na koniec dnia.[/b] Istotą ich wprowadzenia jest umożliwienie systematycznego odpoczynku pracującym przy monitorze.
Oprócz tego [b]osoby pracujące w szczególnie ciężkich warunkach mogą się domagać przerw w pracy[/b], dzięki którym krócej będą narażeni na działanie niekorzystnych czynników. Mogą na nie liczyć też ci, którzy wykonują pracę monotonną lub w ustalonym z góry tempie.
[srodtytul]Na karmienie[/srodtytul]
Pracownicom powracającym do firmy po urodzeniu dziecka przysługuje tzw. przerwa na karmienie. Matka karmiąca ma prawo do dwóch półgodzinnych przerw wliczanych do czasu pracy, a jeśli karmi więcej niż jedno dziecko – dwóch przerw po 45 minut.
[b]Aby uzyskać prawo do tego świadczenia, kobieta musi spełnić dwa warunki: karmić dziecko piersią i pracować w odpowiednio wysokim wymiarze godzinowym w ciągu dnia.[/b] Przepisy milczą na temat tego, w jaki sposób kobieta ma udowodnić fakt naturalnego karmienia. Z reguły wystarcza jej oświadczenie, a jeśli pracodawca ma wątpliwości, może poprosić o zaświadczenie lekarskie, które to potwierdza.
[b]Przerwa na karmienie nie należy się, gdy pracownica jest zatrudniona przez czas krótszy niż cztery godziny dziennie. Jeśli czas pracy nie przekracza sześciu godzin, to ma prawo do jednej przerwy.[/b] Matki uprawnione do urlopu wychowawczego, które korzystają z prawa do obniżenia wymiaru czasu pracy, muszą zatem pamiętać, że ograniczając pobyt w pracy, mogą się pozbawić płatnej przerwy na karmienie wliczanej do czasu pracy.
[b]Przerwy można łączyć, ale tylko na wniosek karmiącej.[/b] O godzinach wykorzystania przerwy decyduje sama zainteresowana, aby jednak nie dezorganizować pracy, powinna w miarę możliwości unikać sytuacji, w której pracodawca jest zaskoczony jej wyjściem. Nie ma przeszkód, by przerwy wykorzystywać na początku lub na zakończenie dniówki, co w praktyce oznacza krótszy pobyt w firmie.
[ramka] [b]Komentuje Piotr Wojciechowski, wicedyrektor departamentu GIP[/b]
Nieudzielanie przerw pracownikom jest traktowane jako wykroczenie polegające na naruszaniu przepisów o czasie pracy. W takich wypadkach inspektor może ukarać pracodawcę grzywną 1 tys. – 2 tys. zł. Stwierdzane nieprawidłowości związane z tym świadczeniem dotyczą np. warunków jego wykorzystania. Bardzo często pracodawcy nakazują pracownikom wykonywanie jakichś zadań. Przerwa jest czasem wolnym od pracy, nawet jeśli nie pozbawia możliwości zjedzenia posiłku.
Niezgodnym z prawem postępowaniem firm jest też udzielanie 15-minutowej przerwy na końcu lub początku dnia. Z definicji przerwa powinna dzielić dniówkę i być przeznaczona na odpoczynek przed wykonaniem kolejnej części obowiązków. [/ramka]
Masz pytanie, wyślij e-mail do autora:
[link=mailto:t.zalewski@rp.pl]t.zalewski@rp.pl[/link]