Czytelnicy coraz częściej zwracają się do nas z pytaniami dotyczącymi problemów, jakie powoduje dla spółki śmierć jednego ze wspólników. Niejednokrotnie są to sytuacje dość skomplikowane. Zwłaszcza że plasują się na styku dwóch różnych gałęzi prawa. Zręby obowiązującego dziś prawa spadkowego powstawały w latach 60., kiedy o renesansie prawa spółek nikomu się w Polsce nie śniło. Z kolei podczas prac nad kodeksem spółek handlowych więcej uwagi poświęcano giełdzie i zgodności z regulacjami europejskimi niż dziedziczeniu. O niejasności więc nietrudno.
Jak zatem zachować się w opisanej sytuacji? Co dalej ze spółką? To tylko niektóre pytania, na które spróbujemy dziś odpowiedzieć.
Przeczytaj cały artykuł w serwisie płatnym