Jest to możliwe dzięki przepisom o tzw. transgranicznym łączeniu. Do tej pory, aby połączyć swój potencjał, jedna musiała wykupić kapitał (udziały, akcje) drugiej. Były to jednak wciąż odrębne spółki, chyba że powołały nową.
Po wejściu w życie przepisów przedsięwzięcie stanie się prostsze i tańsze. Zmiany przynosi ustawa o zmianie kodeksu spółek handlowych z 25 kwietnia 2008 r., która dzisiaj wchodzi w życie (DzU nr 86, poz. 524). Nowela dodaje do kodeksu spółek handlowych nowy rozdział: „Transgraniczne łączenie się spółek kapitałowych i spółki kapitałowo-akcyjnej”. W państwach starej Unii takie łączenia przez granice od dawna są codziennością. W Polsce nie było odpowiednich przepisów. Ich wprowadzenie wymusiła unijna dyrektywa w sprawie transgranicznego łączenia się spółek kapitałowych (nr 2005/56/WE), ale też wymogi konkurencyjności. Dyrektywa zostawiła państwom wolną rękę w wyborze formy implementowania jej zaleceń. Polska, jak powiedział „Rz” prof. Michał Romanowski, jeden z autorów noweli (drugim jest dr Adam Opalski), wybrała nowelę k.s.h. – a nie zupełnie nową ustawę.
Dodane przepisy ustanawiają minimalny standard łączenia transgranicznego. Na procedurę tę składają się m. in.: wspólny plan połączenia, zasady jego ogłoszenia, sporządzenie i udostępnienie sprawozdania zarządów (organów zarządzających) łączących się spółek, opinia niezależnego biegłego o łączeniu dla każdej z nich.
Połączenie transgraniczne jest dopuszczalne wszędzie tam, gdzie prawo polskie pozwala na łączenie się spółek. Polska spółka musi spełnić wymagania krajowe, a władze polskie mogą to kontrolować. Z tym że procedura ta dotyczy spółek z o.o. i akcyjnych, a kapitałowo-akcyjna może wystąpić tylko w roli przejmowanej spółki.
W wyniku połączenia powstaje inna spółka: przejmująca bądź nowa, powstała z połączenia – polska lub zagraniczna. To, jakie prawo będzie do niej stosowane, zależeć będzie od tego, w którym kraju nowa spółka ma siedzibę (a może mieć także w kraju trzecim, byle w Unii).
Dodatkowym efektem transgranicznych połączeń może być zbliżanie prawa spółek w różnych krajach Unii.