Kredyt wekslowy to jedna z propozycji Sławomira Skrzypka, szefa naszego banku centralnego, których celem ma być wspomaganie akcji kredytowej. Nowy instrument miałby doprowadzić do zwiększenia skali udzielania przez banki kredytów obrotowych. Banki pożyczałyby pieniądze firmom pod zabezpieczenie wystawianych przez przedsiębiorstwa weksli.

Pod koniec ubiegłego roku Rada Polityki Pieniężnej wprowadziła już nową stopę – dyskonta weksli. Wynosi ona 4 proc. Główna stopa NBP jest na poziomie 3,5 proc.

W swojej opinii EBC zgłosił też innego rodzaju zastrzeżenie do propozycji NBP. „EBC pragnie zwrócić uwagę NBP na fakt, iż jednolita lista zabezpieczeń Eurosystemu obejmuje jedynie weksle własne: których emitentami są instytucje kredytowe będące kwalifikowanymi kontrahentami operacji polityki pieniężnej Eurosystemu, które są zabezpieczone pulą hipotecznych kredytów mieszkaniowych” – czytamy w piśmie podpisanym przez Jeana-Claude’a Tricheta, prezesa EBC. Trichet przypomina, że w krajach aspirujących do strefy euro banki centralne powinny dostosowywać się do standardów obowiązujących w eurolandzie.

Członkowie kończącej kadencję RPP zgłaszali wątpliwości dotyczące skali udzielania kredytu wekslowego przez bank centralny. Uzasadnienie do projektu uchwały zarządu banku centralnego nie wyjaśnia kwestii możliwej wartości kredytów wekslowych. „W sytuacji, gdyby liczba weksli przyjmowanych przez NBP do dyskonta przekroczyła pewien próg krytyczny, konieczne będzie poniesienie kosztów związanych z implementacją w systemie komputerowym nowej funkcjonalności dla obsługi kredytu wekslowego” – napisał NBP.