- Niebawem kończę urlop rodzicielski. Od koleżanek z pracy wiem, że zaraz po powrocie szef chce mi wręczyć wypowiedzenie. Mam umowę o pracę zawartą na czas nieokreślony. Czy rzeczywiście pracodawca może mnie zwolnić bezpośrednio po powrocie z urlopu rodzicielskiego? – pyta czytelniczka.

W świetle przepisu art. 32 § 1 kodeksu pracy każda ze stron może rozwiązać umowę o pracę za wypowiedzeniem. Jednak art. 41 k.p. zakazuje pracodawcy dokonania tej czynności w czasie usprawiedliwionej nieobecności w pracy zatrudnionej osoby. Tym samym pracodawca jest uprawniony do podejmowania działań zmierzających do rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem po zakończeniu takiej nieobecności.

W przedstawionym stanie faktycznym istotny wpływ na dopuszczalność takiego działania mogą mieć jednak uprzedzające działania pracownicy podjęte w oparciu o przepisy art. 1867 i 1868 § 1 k.p. Jeśli skorzysta ona z możliwości wystąpienia (co ważne – w terminie poprzedzającym złożenie przez pracodawcę oświadczenia woli o wypowiedzeniu umowy) o zmniejszenie wymiaru czasu pracy (maksymalnie do 1/2 etatu), pracodawca nie będzie mógł dokonać wypowiedzenia. W takiej sytuacji kobieta będzie korzystać ze stosownej ochrony na warunkach wskazanych w tych przepisach, przez okres nie dłuższy niż 12 miesięcy.

Jednocześnie należy pamiętać, że w świetle art. 30 § 4 k.p. w wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony pracodawca powinien wskazać przyczynę uzasadniającą tę decyzję. Jak wynika z utrwalonego orzecznictwa i ukształtowanego piśmiennictwa, to uzasadnienie winno zawierać wskazanie konkretnej i prawdziwej przyczyny. W omawianej sytuacji pracodawca musiałby wskazać sprecyzowane zarzuty odnoszące się do sposobu i jakości wykonywania obowiązków pracowniczych w okresie poprzedzającym urlop macierzyński i rodzicielski. Gdyby powołał się na długą nieobecność w związku z korzystaniem z przysługujących uprawnień rodzicielskich, mogłoby to stanowić przejaw zachowań o charakterze dyskryminacji w sferze stosunku pracy w związku z korzystaniem z uprawnień rodzicielskich.

Wręczone pracownicy oświadczenie o wypowiedzeniu odniesie oczywiście skutek w postaci rozwiązania umowy, jeżeli nie skorzysta ona z przysługującego prawa do odwołania się od tego wypowiedzenia. Stosownie do art. 44 k.p. i zgodnie z pouczeniem pracownica może się odwołać do sądu pracy właściwego dla siedziby pracodawcy lub miejsca świadczenia pracy. Obecnie termin na jego złożenie to 21 dni od daty doręczenia pisma (art. 264 § 1 k.p. w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 2017 r.). W odwołaniu należy podnieść zarzut, że wypowiedzenie narusza przepisy prawa pracy i ewentualnie, że nie jest uzasadnione, przedstawiając w stosownym pozwie roszczenie odpowiednio do art. 45 k.p.

Jak wynika z art. 262 § 1 pkt 1 k.p., to sąd pracy jest wyłącznym organem władnym do rozstrzygania sporów o roszczenia wynikłe ze stosunków pracy.

Roman Zemanek, Starszy Specjalista ds. Prawnych Państwowa Inspekcja Pracy – Okręgowy Inspektorat Pracy w Opolu