Sąd odrzucił pozew spółki CNT należącej do Zbigniewa Jakubasa, gdyż jak wskazała sędzia Honorata Paluch, między tymi stronami zawisła wcześniej sprawa o to samo roszczenie. Odrzucenie pozwu oznacza, że nakaz zapłaty podlega uchyleniu (choć CNT służy jeszcze zażalenie).
Z uzasadnienia orzeczenia widać, że skuteczny był argument KCI, że CNT chce w dwóch równoległych sprawach procesować się o te same pieniądze, co jest prawnie niedopuszczalne.
Czytaj też: Nakazowe kleszcze wobec KCI – właściciela „Rzeczpospolitej”
– To wielki sukces praworządności, Sąd Okręgowy uznał nasze racje, mamy więc nadzieję na szybką realizację tego wyroku. Liczymy, że to spowoduje, że spółka CNT nie będzie atakowała KCI i niezależnych mediów, oczekując na rozstrzygniecie sporu w Katowicach – komentuje decyzję sądu Piotr Łysek, prezes KCI.
Owe 5,4 mln zł to pieniądze, które KCI wypłaciła dwa lata temu CNT – swemu byłemu kontrahentowi, pod wpływem sytuacji biznesowo przymusowej, godząc się na ugodę, by ratować inne kontrakty. Wkrótce jednak KCI wystąpiła przed sądem w Katowicach, domagając się zwrotu tych pieniędzy. Uprawdopodobniła przy tym swe roszczenie i katowicki sąd wpisał je na czas procesu do ksiąg wieczystych nieruchomości CNT, więc ta złożyła 5,4 mln zł do depozytu sądowego, by oczyścić księgi z zabezpieczenia. CNT nie czekając na wynik katowickiego procesu, złożyła pozew nakazowy w Krakowie przeciw KCI, wskazując, że ze złożonych w depozycie pieniędzy nie może korzystać, więc jakby ich nie miała (w sprawozdaniu rocznym przyznała, że pozew nakazowy złożyła na zapas, na wypadek gdyby przegrała sprawę w Katowicach).
Nieprawdopodobnie szybko, w grudniu ub.r., uzyskała nakaz zapłaty, wydany na posiedzeniu niejawnym przez referendarza Jarosław Gruntowicza. Taki nakaz, nawet nieprawomocny, jest z automatu tytułem zabezpieczenia, bez uzyskiwania sądowej klauzuli wykonalności. Najpierw komornik zajął cały majątek KCI, potem zmniejszono zajęcie do części akcji będącej w jej dyspozycji, a ostatnio jednostronną decyzją CNT zmieniono zajęcie na większość dywidendy za ostatni rok wypłacanej KCI przez wydawcę „Rz”. Decyzja krakowskiego sądu odrzucająca pozew CNT to decydujący zwrot w sprawie.