Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego przeprowadził kontrolę w firmie przewozowej należącej do Mariusza S. W jej trakcie stwierdził, że plac postojowy dla ciągników siodłowych wykonano z naruszeniem prawa. Nakazał więc jego rozbiórkę. Spór ciągnie się od kilku lat.

Lista zarzutów

Okazało się bowiem, że plac powstał na działce przeznaczonej w połowie pod rolnictwo a w połowie pod zabudowę mieszkaniową. Mariusz S. zgłosił wprawdzie zamiar wykonania tego placu w starostwie, ale swój wniosek później wycofał. Lista zarzutów była dłuższa. Inspektor uznał też, że plac utwardzono tak, że woda opadowa zaczęła zalewać działki sąsiednie oraz drogę publiczną i chodnik.

Ponadto na materiał, którym utwardzono teren nie przedłożono atestów i certyfikatów, nie wiadomo więc, czy nie jest szkodliwy dla zdrowia ludzi.

Bezskuteczne odwołanie

Mariusz S. odwołał się do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Ale ten nie uwzględnił jego skargi.

WINB przyjął, że w sprawie mają zastosowanie przepisy art. 50 – 51 prawa budowlanego, ponieważ wszystkie okoliczności zaistniałe w sprawie, jak również poczynione w toku postępowania ustalenia (brak zgodności z przepisami wykonanego utwardzenia, niepodjęcie przez stronę czynności, które wskazywałyby, że chce zalegalizować sporne roboty budowlane) powinny skutkować nakazaniem rozbiórki samowolnie wykonanych robót budowlanych, czyli rozbiórką wykonanego utwardzenia terenu.

Ponadto zdaniem inspektora, to że Mariusz S. przedstawił dokumenty potwierdzające zakup kruszywa na utwardzenie terenu nie świadczy jeszcze o tym, że roboty budowlane zrealizowane zostały prawidłowo oraz, że ich realizacja nie zagraża bezpieczeństwu osób, a także nie wpływa negatywnie na nieruchomości sąsiednie.

Mariusz S. nie poddał się i walczył dalej. W tym celu przedsiębiorca wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Tłumaczył, że utwardzenie terenu szlaką nie może być uznane za obiekt budowlany, a prace wykonane w związku z takim utwardzeniem za roboty budowlane, na które należy uzyskać pozwolenie lub je zgłosić.

Samo bowiem wysypanie szlaki, gruzu lub podobnych materiałów utwardzających, nie może zostać uznane za utwardzenie terenu, o którym mówi prawo budowlane. Z tego powodu Mariusz S, uważał, że nakaz rozbiórki nałożono na niego bez podstawy prawnej.

Po stronie przedsiębiorcy

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że zaskarżone decyzje naruszają przepisy. Jego zdaniem istota sprawy i sporu pomiędzy skarżącym, a organami nadzoru budowlanego sprowadza się do rozstrzygnięcia, czy wykonane utwardzenie gruntu szlaką i zorganizowanie placu postojowego dla samochodów ciężarowych stanowi budowlę w rozumieniu prawa budowlanego oraz czy utwardzenie gruntu nieruchomości, można zakwalifikować jako roboty budowlane.

Zdaniem WSA odpowiedź na te pytania jest prosta. Pojęcia obiektu budowlanego wyjaśnia art. 3 prawa budowlanego. Zgodnie z nim jest to wszystko co nie jest budynkiem lub obiektem małej architektury, a jednocześnie stanowi całość techniczno-użytkową wraz z instalacjami i urządzeniami.

Według sądu, niewątpliwie w takich kategoriach należy rozważać budowę parkingu, a nawet zwykłe utwardzenie terenu, choć różne rygory mogą wiązać się z realizacją takich inwestycji.

Trend z orzecznictwa

Tym nie mniej WSA zauważył, że z orzecznictwa sądowego jasno wynika, że parkingi, których nawierzchnia została wybetonowana, wyasfaltowana bądź wyłożona warstwą kamienno-żużlową związaną betonem z gruntem należy uznać za budowlę. Natomiast samo wyłożenie terenu przeznaczonego na miejsca postojowe dla samochodów warstwą żużlu nie powinno być uznawane za obiekt budowlany (budowlę) wymagający pozwolenia na budowę lub zgłoszenia.

Z tych powodów – zdaniem WSA – Mariusz S. ma rację, że utwardzenie szlaką (żużlem) terenu, nie może być uznane za stworzenie obiektu budowlanego, a w konsekwencji nie wymagało uzyskania zarówno pozwolenia na budowę, jak i dokonania zgłoszenia.

Brak dociekliwości

Według WSA organy nadzoru budowlanego nie wyjaśniły, czy dla sprawy ma znaczenie to, że utwardzenie terenu wykonano na działkach rolnych, ponadto nie ustaliły dla jakiej liczby pojazdów plac jest przeznaczony, czy znajdują się na nim jakieś instalacje (energii elektrycznej, oświetlenia, obiekty poza nieużytkowanym budynkiem mieszkalnym pozwalające na uznanie, że stanowią całość techniczno-użytkową wraz z utwardzonym placem).

Realizacja robót polegających na utwardzeniu gruntu poprzez nawiezienie szlaki nie podlegała sankcjom z art. 48 Prawa budowlanego (dotyczy on samowoli), jednak w zakresie realizacji ewentualnych pozostałych elementów składowych parkingu już tak, a organy nadzoru budowlanego w tym zakresie nie dokonały stosownych ustaleń.

Załącznik też ważny

Ponadto zarówno parkingi, jak i place postojowe wymienia załącznik do prawa budowlanego, który określa kategorie obiektów, współczynnik kategorii obiektu oraz współczynnik wielkości obiektu. Załącznik ten jest niezbędny nie tylko do ustalenia, czy przed przystąpieniem do użytkowania konkretnej inwestycji objętej obowiązkiem uzyskania pozwolenia na budowę, konieczne jest uzyskanie pozwolenia na użytkowanie, ale służy również obliczeniu ewentualnej kary za nielegalne użytkowanie inwestycji.

Zarówno place postojowe, jak i parkingi znalazły się w kategorii XXII, która jest jedną z kategorii wymienionych w art. 55 prawa budowlanego, który wobec tego rodzaju inwestycji nakłada obowiązek uzyskania ostatecznej decyzji o pozwoleniu na użytkowanie, jeśli na wzniesienie obiektu budowlanego wymagane było uzyskanie pozwolenia na budowę.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 20 czerwca 2016 r. VIII SA/Wa 1077/15.