Kanwą orzeczenia, które na łamach „Rzeczpospolitej” opisała Aleksandra Tarka jest sprawa przedsiębiorcy, który zajmował się sprzedażą hurtową i detaliczną aut osobowych oraz furgonetek. Podatnik kupował używane auta w UE i odsprzedawał je w Polsce. Sprzedaż była dokumentowana m.in. fakturami „w procedurze marży”.
W trakcie kontroli urzędnicy dopatrzyli się, że przedsiębiorca niewłaściwie zastosował opodatkowanie w systemie VAT marża do umów, które nie odzwierciedlały rzeczywistej transakcji. Uznali, że zachodzi uzasadniona obawa niewykonania zobowiązania, a brak zabezpieczenia może utrudnić lub udaremnić pobór zaległości, w związku z tym wydano zabezpieczenie na majątku podatnika i jego żony na prawie 300 tys. zł.