Poza wyrównaniem straty pracodawca może żądać rekompensaty utraconych korzyści i nie musi się martwić ograniczeniem jego odpowiedzialności do trzech miesięcznych pensji.

Dochodzenie przez firmę odszkodowania od pracownika, który wyrządził jej szkodę przy wykonywaniu swoich obowiązków, jest ograniczone czasowo. Gdy zrobił to w sposób nieumyślny, roszczenia przedawniają się stosunkowo szybko, bo już po roku. Natomiast gdy umyślnie wyrządził pracodawcy szkodę, do przedawnienia stosuje się przepisy kodeksu cywilnego. Przewidują one znacznie dłuższe terminy (art. 291 § 3 k.p.). Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy ubytek powstał w wyniku przestępstwa (np. kradzieży mienia firmy).

Rodzaj winy

Dlatego tak duże znaczenie ma ustalenie rodzaju winy podwładnego. Ta umyślna zachodzi wtedy, gdy etatowiec celowo doprowadza do powstania szkody (np. kradnie mienie pracodawcy lub świadomie uszkadza maszynę produkcyjną, aby ją unieruchomić). Będzie też tak, gdy podejmuje określone działanie lub zaniecha obowiązku, co prawda bez woli wyrządzenia w ten sposób szkody pracodawcy, ale przewidując możliwość jej powstania, świadomie się na to godzi.

W razie stwierdzenia, że pracownik wyrządził szkodę umyślnie, jego odpowiedzialność obejmuje rzeczywiście poniesioną przez szefa stratę, jak i utracone przez niego korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby nie było ubytku. Ponadto po wykazaniu pracownikowi winy umyślnej jego odpowiedzialność obejmuje naprawienie szkody w pełnej wysokości (art. 122 k.p.).

Kiedy za późno

Termin przedawnienia roszczenia pracodawcy, gdy pracownik działał umyślnie, wynosi – w myśl art. 4421 k.c., do którego odsyła art. 291 § 3 k.p. – trzy lata, licząc od dnia, w którym dowiedział się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Z tym że w każdym przypadku roszczenie firmy przedawnia się najpóźniej z upływem dziesięciu lat od wyrządzenia szkody. Gdy zaś wynikła ona z czynu będącego równocześnie zbrodnią lub występkiem, naprawa przedawnia się z upływem 20 lat od popełnienia przestępstwa. I to bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie, która musi ją wyrównać.

Ustalenie więc, że szkoda jest efektem zbrodni lub występku, uzasadnia dłuższe przedawnienie niż przy zwykłym czynie niedozwolonym z winy umyślnej. Tak też wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 22 mają 2014 r. (III PK 113/13). W razie wyrządzenia szkody przez umyślne działanie pracownika (zwłaszcza gdy stanowi ono równocześnie przestępstwo) pracodawca ma dużo czasu na dochodzenie odszkodowania. Przy czym sąd pracy samodzielnie ocenia, czy zachowanie sprawcy szkody stanowiło przestępstwo, jeżeli jest to potrzebne do rozstrzygnięcia zasadności zarzutu przedawnienia. Tak też uznał SN w wyroku z 5 maja 2009 r. (I PK 13/09). Nie jest więc konieczne uprzednie skazanie pracownika w postępowaniu karnym, aby ocenić, czy szkoda firmy wynika z przestępstwa. Także uniewinnienie etatowca w postępowaniu karnym nie przesądza ani o jego winie i jej stopniu, ani o zwolnieniu go z naprawienia szkody. Uniewinniający wyrok karny nie przeszkadza przyjąć zawinionego przez podwładnego wyrządzenia szkody. Tak też podnosił SN w wyroku z 14 grudnia 2000 r. (I PKN 157/00).

Bieg przedawnienia

Terminy przedawnienia określone przez kodeks pracy nie mogą być ani skracane, ani przedłużane przez czynności prawne stron stosunku pracy czy innych osób. Tak stanowi art. 291 § 4 k.p.

Natomiast w trakcie jego biegu mogą nastąpić zdarzenia powodujące jego zawieszenie lub przerwanie. Dla firmy istotne jest zwłaszcza przerwanie przedawnienia, gdyż wydłuża ono czas, w którym skutecznie może dochodzić zapłaty. Przerwanie biegu polega na tym, że dotychczasowy okres przedawnienia uważa się za niebyły, a po przerwie przedawnienie rozpoczyna swój bieg na nowo. Przerwanie to następuje przez każdą czynność podjętą przed właściwym organem powołanym do rozstrzygania sporów lub egzekwowania roszczeń mającą bezpośrednio na celu dochodzenie, ustalenie albo zaspokojenie lub zabezpieczenie roszczenia. Skutek w postaci przerwania biegu przedawnienia wywołują wyłącznie czynności przedsięwzięte bezpośrednio po to, aby dochodzić, ustalić, zaspokoić lub ochronić roszczenia. Oprócz wniesienia pozwu do sądu czynności te mogą polegać na wystąpieniu z powództwem wzajemnym, podniesieniu w procesie zarzutu potrącenia, złożeniu wniosku o zabezpieczenie powództwa czy o wszczęcie postępowania egzekucyjnego lub wezwanie do próby ugodowej.

Drugą przyczyną przerwania biegu przedawnienia jest uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której ono przysługuje, czyli przez pracownika zobowiązanego do naprawienia szkody (art. 295 § 1 k.p.). Może to być np. pismo etatowca wskazujące, że ma on świadomość istnienia roszczeń pracodawcy i prosi o rozłożenie należności na raty lub o odroczenie terminu płatności. Podobnie wypowiadał się SN w wyroku z 19 września 2002 r. (II CKN 1312/00). Wręczenie więc takiego pisma szefowi przerywałoby bieg przedawnienia, który od daty jego otrzymania liczyłby się od nowa. Przy tym uznanie długu, aby mogło stanowić podstawę przerwania biegu przedawnienia, musi nastąpić przed upływem terminu przedawnienia roszczenia.

Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach

Obroną tylko zarzut

Żądanie zapłaty odszkodowania, które już się przedawniło, może być jednak dochodzone przed sądem i ten może na jego podstawie wydać wyrok zgodny z żądaniem. Będzie tak, gdy pracownik nie podniesie zarzutu przedawnienia. Sąd bowiem nie uwzględnia go z urzędu. Jeśli więc pracownik nie wie, iż upłynął już termin przedawnienia, i nie wskaże tego w postępowaniu, sąd – mimo że roszczenie będzie już przedawnione – nie będzie brał tego pod uwagę. Jeśli natomiast pracownik skutecznie podniesie zarzut przedawnienia, sąd oddali powództwo firmy.