Spółka wystąpiła do powiatowego inspektora o udzielenie pozwolenia na użytkowanie hali namiotowej wraz z biurem w kontenerze, wagą na złom, ogrodzeniem z zasiekami i szambem. Powiatowy inspektor przeprowadził kontrolę. Stwierdził wiele odstępstw od projektu budowlanego. Dotyczyły one biura kontenerowego. Z tego powodu wymierzył spółce karę 50 tys. zł.
Zdaniem inspektora spółka zmieniła usytuowanie biura kontenerowego, jego kubaturę, powierzchnię zabudowy, wysokość, długość i szerokość oraz charakterystyczne parametry techniczne. W innym miejscu zlokalizowała szambo oraz nie pokazała w trakcie kontroli dokumentów potwierdzających dopuszczenie do obrotu wyrobów budowlanych wbudowanych w obiekt.
Spółka nie pogodziła się z karą i odwołała się do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego.
Ten zaś doszedł do wniosku, że w dwóch przypadkach odstępstw nie było. Nie można bowiem uznać za odstępstwo samego faktu nieokazania dokumentów potwierdzających dopuszczenie do obrotu stosowania w budownictwie wyrobów budowlanych. Ponadto nieuzasadniona jest kara dotycząca wykonania urządzeń budowlanych. Natomiast co do pozostałych odstępstw wojewódzki inspektor przyznał rację powiatowemu inspektorowi. Dlatego uznał, że nałożenie kary było zasadne, ale w innej wysokości, i wyliczył ją na 18 tys. zł.
Zła interpretacja
Spółka wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Jej zdaniem inspektorzy źle zinterpretowali przepisy. Uchybienia ujawnione podczas kontroli stanowią jedynie nieistotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego. Dlatego nie powinny podlegać karze.
Jednocześnie z ostrożności procesowej skarżąca spółka podniosła, że gdyby przyjąć, iż odstępstwa miały charakter istotny (z czym skarżąca się nie zgadza), to wymierzona kara w kwocie 18 tys. zł została źle wyliczona.
Wojewódzki inspektor nie wziął bowiem pod uwagę, że ewentualne nieprawidłowości dotyczyły budynku biurowego, szamba oraz przyłącza energetycznego. Obiekty te zalicza się do różnych kategorii, dla których przyjmowane są inne współczynniki kategorii obiektu, i to zdecydowanie niższe niż przyjęte przez wojewódzkiego inspektora.
Ponadto kubatura budynku biurowego i zbiornika na nieczystości ciekłe oraz powierzchnia zajmowana przez przyłącze energetyczne stanowiły zaledwie niewielki ułamek całości powierzchni inwestycji, a większość domniemanych nieprawidłowości dotyczyła wyłącznie budynku biurowego.
Dlatego, zdaniem spółki, przy prawidłowych ustaleniach oraz interpretacji art. 59f prawa budowlanego powiatowy inspektor powinien naliczyć karę za każde z naruszeń dla każdego z obiektów odrębnie, czego nie zrobił.
Spółka zarzuciła też, że protokół z obowiązkowej kontroli obarczony jest istotnymi wadami. Jego treść nie oddaje rzeczywistego przebiegu czynności. Z protokołu wynika np., że w kontroli uczestniczył przedstawiciel inwestora. Tymczasem osoba ta pracuje na rzecz spółki córki inwestora i nie miała upoważnienia do uczestniczenia w kontroli oraz podpisania protokołu kontroli obowiązkowej. Ponadto inspektor nie doręczył bezzwłocznie inwestorowi protokołu obowiązkowej kontroli. Kontrolę przeprowadzono też z naruszeniem ustawowego terminu, tj. w ciągu 21 dni od daty doręczenia wezwania inwestorowi. Tymczasem przeprowadził ją dużo później.
Racja po stronie nadzoru
WSA postanowił skargę oddalić. Według sądu z protokołu kontroli wynika, że zamiast jednego budynku kontenerowego o wymiarach 6 m x 12 m usytuowanego w odległości 6 m od ogrodzenia od strony ulicy – tak jak to przewidywał projekt budowlany – inwestor wykonał trzy budynki stalowej konstrukcji o wymiarach 6 m x 14,5 m i ustawił je w odległości 3,7 m od ogrodzenia.
Tym samym nie ulega wątpliwości, że zmiana usytuowania budynku kontenerowego biura oraz zmiana jego charakterystycznych parametrów stanowi istotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego w świetle art. 36a ust 5 prawa budowlanego.
Jednak wymierzenie kary, o jakiej mowa w art. 59f ust. 1 prawa budowlanego, następuje nie tylko w razie „istotnych" odstępstw od projektu budowlanego wymienionych w art. 36a ust. 5, lecz również w przypadku odstępstw niemających takiego charakteru, które nie zostały zaznaczone w projekcie przez projektanta w sposób uregulowany w art. 36a ust. 6 prawa budowlanego. Stanowisko takie prezentowane jest w orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Zdaniem WSA właściwy organ może wymierzyć karę pieniężną na podstawie art. 59f ust. 1 prawa budowlanego, jeżeli w trakcie obowiązkowej kontroli stwierdzi, że inwestor odstąpił od zatwierdzonego projektu budowlanego w sposób istotny bez uzyskania decyzji o zmianie pozwolenia na budowę lub w sposób nieistotny, ale zmiana ta nie została zaznaczona w projekcie przez projektanta w sposób uregulowany w art. 36a ust. 6 prawa budowlanego.
WSA przyznał, że ustawodawca sanuje nieistotne odstępstwa od projektu budowlanego, ale tylko wtedy, gdy w trakcie procesu budowlanego zostały one zgłoszone i udokumentowane zgodnie z procedurą. Wówczas nie ma podstaw, aby za tego rodzaju odstępstwa wymierzać karę pieniężną.
W tej konkretnie sprawie zmiana dotycząca widocznych elementów nośnych układu konstrukcyjnego powstała w wyniku zmiany charakterystycznych parametrów technicznych biura kontenerowego i stanowi odstępstwo od zatwierdzonego projektu budowlanego, które nie zostało zaznaczone przez projektanta w projekcie budowlanym w sposób, o którym mowa w art. 36 ust. 6 prawa budowlanego.
Biorąc pod uwagę te ustalenia, należy się zgodzić z organem odwoławczym co do ilości stwierdzonych nieprawidłowości pozwalających na wymierzenie kary w trybie art. 59 f ust. 1 prawa budowlanego.
To była właściwa osoba
Według WSA za niezasadny należy uznać zarzut skarżącej, że w kontroli uczestniczył przedstawiciel spółki córki inwestora nieposiadający stosownego upoważnienia do uczestniczenia w kontroli i podpisania protokołu kontroli. Na etapie wcześniejszych postępowań spółka takiego zarzutu nie zgłaszała i nie kwestionowała uprawnień tej osoby do uczestniczenia w kontroli w charakterze przedstawiciela inwestora.
Natomiast zarzut przeprowadzenia kontroli z uchybieniem terminowi wynikającemu z art. 59c ust. 1 prawa budowlanego pozostaje bez wpływu na treść rozstrzygnięcia, podobnie jak zarzut naruszenia siedmiodniowego terminu na zawiadomienie inwestora o obowiązkowej kontroli.
Wbrew zarzutom skarżącej spółki organ prawidłowo ocenił nieprawidłowości stwierdzone podczas kontroli i wyjaśnił podstawy prawne ustalenia kary oraz sposób jej wyliczenia.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 2 czerwca 2015 r. (VII SA/Wa 2432/14).