Firma, która wprowadza na polski rynek do ?1 kg baterii lub akumulatorów przenośnych rocznie, nie musi wypełniać wszystkich obowiązków związanych z recyklingiem i odzyskiem odpadów po takich produktach. Przewidują to uchwalone w piątek przez posłów przepisy.
Taka firma, np. importująca baterie, zostanie zwolniona z opłat produktowych, mimo że nie przetworzy odpowiedniej ilości odpadów ze zużytych ogniw. Z tego ułatwienia skorzystają również przedsiębiorcy wprowadzający na rynek do 100 kg baterii przemysłowych lub akumulatorów.
Stanie się tak jednak pod określonymi warunkami. Ci przedsiębiorcy co prawda nie będą się musieli martwić, by ktoś dla nich zebrał i przetworzył wymaganą ilość zużytych baterii i akumulatorów, ale muszą pamiętać, że według noweli takie zwolnienie z opłat produktowych stanowi dozwoloną pomoc publiczną. I trzeba się będzie z niej rozliczyć przed marszałkiem województwa do 15 marca każdego roku.
Projekt zakłada uchylenie przepisu określającego karę do 100 tys. zł za nielegalne przetwarzanie akumulatorów i baterii. Nowela ustanawia też inne sankcje. Jeśli ktoś nie przekaże odzyskanego ołowiu do zakładu zajmującego się jego recyklingiem, to narazi się na karę od 5 tys. zł do 1 mln zł. A wojewódzcy inspektorzy ochrony środowiska mają minimum raz w roku kontrolować zakłady przetwarzania zużytych baterii.
etap legislacyjny: trafi do prac w Senacie