Zakład Produkcyjny Aparatury Elektrycznej z Siemianowic, producent przełączników elektryczno-energetycznych, wytoczył sprawę spółce z Śląska, która rozpoczęła produkcję niemal identycznych urządzeń. O przekazanie tajemnicy podejrzewano Marka Ż., konstruktora zatrudnionego przez powoda. Prosił on m.in. informatyka o zgranie programów produkcji tych przełączników. Kontrola potwierdziła kopiowanie danych. Marka Ż. zwolniono. Od razu został zatrudniony przez pozwaną. Ta wkrótce rozpoczęła produkcję przełączników. Firma z Siemianowic zarzuciła jej w pozwie nieuczciwą konkurencję poprzez kradzież tajemnicy przedsiębiorstwa.
Zgodnie z art. 11 ust. 2–4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji czynem nieuczciwej konkurencji jest przekazanie, ujawnienie lub wykorzystanie cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa albo ich nabycie od osoby nieuprawnionej, jeżeli narusza to interes przedsiębiorcy. Przez tajemnicę rozumie się nieujawnione publicznie informacje techniczne, technologiczne czy organizacyjne o wartości gospodarczej, nad którymi przedsiębiorca roztoczył poufność.
Sądy: Okręgowy i Apelacyjny w Katowicach uwzględniły powództwo i zakazały pozwanej produkcji spornych urządzeń.
Przed Sądem Najwyższym pełnomocnik pozwanej, adwokat Andrzej Majsak, przekonywał, że spółka i tak mogłaby produkować urządzenia, bo ich technologia jest prosta i już student politechniki może ją posiąść. Nie można z powodu tak drobnej rzeczy zakazywać produkcji konkurentowi i ustanawiać dla powoda monopolu.
– To żaden monopol. Pozwana mogłaby produkować urządzenia, gdyby nie korzystała nielegalnie z doświadczenia powoda zdobywanego przez kilka lat kosztem znacznych nakładów – replikował Zbigniew Opałko, pełnomocnik powódki.
SN (sygnatura akt V CSK 176/13) podzielił tę argumentację. Istotną tajemnicę przedsiębiorstwa stanowić mogą także informacje znane, nienowatorskie, ale stosowane w zespole, pewnym ustawieniu, określonym procesie technologicznym – uzasadniała Irena Gromska-Szuster, sędzia SN. – Dlatego zakaz ma uzasadnienie. –Kradzieży tajemnicy przedsiębiorstwa nie trzeba udowadniać krok po kroku. Artykuł 231 kodeksu postępowania cywilnego pozwala sądowi uznać za ustalone fakty na podstawie innych ustalonych faktów – mówiła też sędzia w uzasadnieniu.
Wyrok SN jest ostateczny.