Czy izolowanie osoby na etacie w zakładzie może stanowić mobbing? – pyta czytelnik.
To zależy od konkretnej sytuacji. Izolacja podwładnego w grupie współpracowników nie jest automatyczną cechą mobbingu (>patrz ramka). Aby w taki sposób zinterpretować przypadek z pytania, należy rozważyć jego okoliczności. Trudno bowiem uznać za mobbing unikanie czy ograniczanie kontaktu z etatowcem, gdy jest to skutek jego nagannego postępowania wobec kolegów.
Przykład 1
Pani Marianna wielokrotnie w ciągu rocznej współpracy wulgarnie odnosiła się do swoich dwóch koleżanek z tego samego działu (pań: Alicji i Dagmary). Za każdym razem, kiedy popełniały błędy, wyzywała je i wyśmiewała. Donosiła także o ich pomyłkach bezpośredniej przełożonej (choć donosy te okazywały się nieuzasadnione). Powiadomiony o sytuacji prezes zarządu udzielił jej nagany.
W odwecie pani Marianna wystąpiła z pozwem o odszkodowanie za mobbing. Argumentowała w nim, że padła jego ofiarą ze strony współpracownic, czyli pań: Alicji i Dagmary, które – po tym, jak poinformowała bezpośrednią szefową o ich niekompetencji – na jej widok przerywały rozmowy i nie proponowały prywatnych spotkań, wskutek czego czuła się wyobcowana. Nie można jednak uwzględnić stanowiska pani Marianny. Jej izolacja była przecież wynikiem uprzedniego nagannego zachowania wobec koleżanek.
Co więcej, samo subiektywne przekonanie pracownika, że padł ofiarą mobbingu, nie wystarczy do stwierdzenia, że rzeczywiście on zaistniał. Każdy przypadek trzeba oceniać według obiektywnych kryteriów.
Przykład 2
Pani Nadia zasadnie zwróciła uwagę koleżance z działu (pani Paulinie), że w trakcie rozmów arogancko zachowuje się wobec kontrahenta spółki (przerywa albo neguje jego wypowiedzi). Powodowana chęcią zemsty pani Paulina rozpuściła plotkę, żeby uważać na to, co się mówi w towarzystwie pani Nadii, gdyż ta donosi szefowi, z którym w dodatku łączą ją intymne relacje. Od tego momentu koledzy z pracy zaczęli jej unikać, pani Nadia zaś bardzo schudła, miała kłopoty ze snem, zaczęła przyjmować antydepresanty. Tu można dopatrzyć się znamion mobbingu.
Analogicznie uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 14 listopada 2008 r. (II PK 88/08). Zwrócił jednak uwagę na to, że izolacja pracownika w grupie współpracowników nie stanowi autonomicznej cechy mobbingu. Podkreślił, że tylko separowanie w grupie pracowniczej będące następstwem działań polegających na negatywnych zachowaniach objętych dyspozycją tej normy (nękanie, zastraszanie, poniżanie, ośmieszanie) uzasadnia przyjęcie, że doszło do mobbingu. Jeśli natomiast jest to reakcja na naganne zachowania podwładnego wobec współpracowników, to nie ma podstaw, aby działaniom polegającym na unikaniu kontaktów z taką osobą przypisywać znamiona mobbingu.
—Anna Borysewicz, adwokat prowadząca własną kancelarię w Płocku
Co wynika z przepisu
Definicję mobbingu podaje art. 943 § 2 k.p. Oznacza on wszelkie działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko niemu, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu bądź zastraszaniu etatowca, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu jego poniżenie albo ośmieszenie, izolowanie go lub eliminację z zespołu współpracowników.