Pan Marek z Brzegu dostał zwolnienie. W lutym 2013 r. sąd przywrócił go do pracy. Mężczyzna zgłosił się u pracodawcy 15 marca, tj. po trzech dniach od uprawomocnienia się wyroku. Ale ten nie chce go ponownie zatrudnić. Czy ma do tego prawo?
W tym wypadku firma nie może odmówić ponownego zatrudnienia, gdyż zainteresowany zgłosił gotowość podjęcia pracy w ciągu siedmiu dni od daty przywrócenia przez sąd. Pan Marek może wystąpić do sądu o wyznaczenie pracodawcy nowego terminu wykonania wyroku pod groźbą nałożenia grzywny. Należy mu się także wynagrodzenie za okres od zawiadomienia pracodawcy o gotowości do pracy do faktycznego jej podjęcia.
Ważne: poinformuj o gotowości
Zasada jest taka, że jeśli rozwiązanie umowy było niezgodne z prawem, sąd może przywrócić zatrudnionego do pracy. Pracodawca musi wówczas zatrudnić go na dotychczasowych warunkach, tzn. tych sprzed zwolnienia.
Jednakże wyrok sądu nie oznacza jeszcze, że taka osoba zostanie automatycznie przyjęta. Musi zawiadomić firmę, że jest gotowa niezwłocznie podjąć pracę. Ma na to siedem dni od daty przywrócenia go przez sąd.
Termin ten liczy się od dnia, w którym wyrok się uprawomocnił. Dlatego pracownik musi się dowiedzieć, czy i kiedy orzeczenie o przywróceniu stało się prawomocne.
Oznacza to, że pracodawca nie może odmówić ponownego zatrudnienia, jeśli zainteresowany zgłosi gotowość do pracy w terminie siedmiu dni od przywrócenia. Jeśli natomiast spóźni się choćby o kilka dni, to pracodawca już nie musi go przyjmować, chyba że przekroczenie terminu nie było zawinione przez pracownika.
Gotowość wykonywania pracy przywrócony może zgłosić właściwie w dowolny sposób. Może osobiście poinformować o tym pracodawcę, zadzwonić, wysłać pismo pocztą, faksem, a nawet e-mailem.
Przykład
Pan Leszek z Grudziądza został przywrócony do pracy. Wyrok sądu uprawomocnił się 15 marca. Ale do 26 marca mężczyzna przebywał na zwolnieniu lekarskim. O gotowości do pracy poinformował dopiero 27 marca. W tej sytuacji pracodawca nie ma obowiązku ponownego zatrudnienia, gdyż pracownik nie zgłosił się w terminie. Będąc na zwolnieniu, mógł przecież zatelefonować lub wysłać do firmy pismo z taką informacją.
Wynagrodzenie się należy
Co ważne, jeśli przywrócony powiadomił o gotowości w terminie siedmiu dni, ale pracodawca nie dopuszcza go do pracy, może żądać wynagrodzenia za czas jej niewykonywania. Pod warunkiem, że przez cały ten okres był gotowy do jej podjęcia (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 25 czerwca 1993 r., sygn. I PRN 29/93). Jest to wynagrodzenie wynikające z osobistego zaszeregowania zatrudnionego, określonego stawką godzinową lub miesięczną. Nie może być jednak niższe od kwoty minimalnego wynagrodzenia.
Często zdarza się, że od zwolnienia danej osoby upłynęło sporo czasu i pracodawca przyjął już kogoś na jej miejsce.
Przykład
Pani Anna z Włocławka została zwolniona w grudniu 2012 r. Na jej miejsce firma zatrudniła inną osobę. W marcu tego roku sąd przywrócił panią Annę do pracy. Zaraz po uprawomocnieniu się wyroku zgłosiła ona gotowość jej podjęcia. Firma jednak nie chce zatrudnić jej ponownie, tłumacząc, że obecnie nie ma wolnego stanowiska. W tej sytuacji pani Annie będzie przysługiwało wynagrodzenie takie, jak za przestój. Powinna je otrzymywać za okres od zgłoszenia gotowości do czasu podjęcia przez nią pracy.
Pracodawca, który nie wykonuje orzeczenia sądu pracy, popełnia wykroczenie. Grozi mu za to kara grzywny od 1 tys. zł do 30 tys. zł.
Co więcej, odmowa zatrudnienia osoby, którą sąd przywrócił do pracy, jest także przestępstwem. Kodeks karny przewiduje za to grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Gdyby firma odmówiła
W takich okolicznościach zainteresowany może również zwrócić się do sądu (w okręgu którego firma ma siedzibę). Na jego wniosek sąd wyznaczy pracodawcy nowy termin na wykonanie wyroku o przywróceniu do pracy i zagrozi mu grzywną.
W sytuacji, gdy pracownik zgłosił gotowość po terminie, ale nie z własnej winy, powinien najpierw wystąpić do sądu pracy. Dopiero jeśli sąd stwierdzi, że spóźnienie było usprawiedliwione, może się on domagać wykonania wyroku o przywróceniu (uchwała Sądu Najwyższego z 28 maja 1976 r., sygn. V PZP 12/75).