Pracodawcy wolno pogorszyć warunki płacy zatrudnionego w porozumieniu zmieniającym. Choć w kodeksie pracy nie ma takiej regulacji, rozwiązanie to jest dopuszczalne i akceptuje je orzecznictwo sądowe.

Za obopólną zgodą

Niekorzystna dla zatrudnionego zmiana zasad płacowych za porozumieniem wymaga jednak zgodnego oświadczenia woli obu stron umowy decydujących się na takie modyfikacje. Porozumienie powinno więc określać, jakie warunki wynagrodzenia się zmienią oraz wskazywać, że strony je akceptują. Pracownik musi bowiem wiedzieć, które zasady jego poborów pogorszą się i w jakim zakresie.

Aby uniknąć sporów, porozumienie zmieniające najlepiej zawrzeć na piśmie. Zwykle to szef składa pracownikowi pisemną propozycję, a ten ją akceptuje. Często ma to postać aneksu do umowy o pracę, w którym strony zgodnie wskazują, co zostanie zmodyfikowane.

Wystąpienie z propozycją innej treści umowy o pracę za porozumieniem stron w istocie stanowi ofertę zgodnej zmiany warunków pracy lub płacy, do której stosuje się odpowiednio – na podstawie art. 300 k.p. – przepisy kodeksu cywilnego (art. 66 i następne). Podobnie uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 4 października 2000 r. (I PKN 58/00).

Porozumienie pogarszające warunki pracy lub płacy wiąże obie strony. Dlatego nie mogą one swobodnie zmienić zdania i wycofać się z przyjętej umowy. W szczególności podwładny, który przystał na zmianę zasad wynagradzania, nie ma możliwości dowolnego odwołania swojego oświadczenia. Porozumienie modyfikujące płacę na niekorzyść pracownika nie może jednak wprowadzać zmian, które byłyby sprzeczne z przepisami powszechnymi. Przykładowo nie wyłączy prawa do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych czy do tego za czas przestoju. Nie wolno też obniżać pensji poniżej obowiązującego progu minimalnego. Zmiany takie byłyby nieważne z mocy art. 18 §

1

i

2

k.p.

Chcąc uchylić się od skutków przyjętego porozumienia o obniżce poborów, zatrudnieni powołują się także na ustawowy zakaz zrzeczenia się wynagrodzenia. Pracownik nie może bowiem zrzec się prawa do wynagrodzenia ani jego części (art. 84 k.p.). Zrzeczenie takie jest nieważne z mocy prawa, choćby nawet dokonano go w umowie stron. Ten kodeksowy zakaz jest bezwarunkowy i nie uchyli go nawet porozumienie stron.

Zakaz zrzeczenia się

Bezwzględnie obowiązujący art. 84 k.p. dotyczy każdego i nie ma znaczenia podstawa nawiązania stosunku pracy. Kodeks pracy zakazuje podwładnemu zrzeczenia się wynagrodzenia w stosunku do wszelkich przysługujących mu składników płacy.

Gdyby zawarł porozumienie, którego postanowienia określałyby obowiązek świadczenia pracy nieodpłatnie lub zwalniałyby szefa z wypłaty wynagrodzenia za wykonaną pracę, taki pakt byłby nieważny. Pracownik nadal zachowałby prawo do tych pieniędzy.

Jednoznacznie zwracał na to uwagę SN w wyroku z 3 lutego 2006 r. (II PK 161/05). Stwierdził, że z art. 84 k.p. wynika zakaz zarówno całkowitego, jak i częściowego zrzeczenia się wynagrodzenia. Ma charakter bezwzględny i obejmuje zrzeczenie się prawa do wynagrodzenia za pracę w drodze wszelkich oświadczeń woli pracownika, w tym w ugodzie sądowej.

Jednak zgoda pracownika na przedstawioną przez szefa propozycję obniżki pensji w przyszłości nie jest zrzeczeniem się prawa do wynagrodzenia w rozumieniu art. 84 k.p., ale prawnie dopuszczalnym porozumieniem stron zmieniającym treść stosunku pracy. Tak wskazał SN w wyroku z 2 marca 2012 r. (I PK 109/11).

Podobnie uznał także wcześniej, podkreślając w

wyroku z 3 lipca 2008 r. (III PK 6/08)

, że art. 84 k.p. nie zakazuje przyjęcia porozumienia obniżającego wynagrodzenie od dnia jego zawarcia. Zatem bezskuteczne byłyby próby uchylenia się od skutków zaakceptowanego porozumienia obniżającego na przyszłość wynagrodzenie oparte na zakazie zrzeczenia się wynagrodzenia z art. 84 k.p.

Przykład

Panu Robertowi, zatrudnionemu na umowę o pracę spółka 2 marca 2012 r. przedstawiła do podpisania aneks do angażu. Przewidziano w nim, że z powodu trudnej sytuacji finansowej spółki zmniejszy się jego wynagrodzenie za pracę i od następnego miesiąca nie będzie dostawał premii miesięcznej. Rozumiejąc trudne położenie firmy, pan Robert podpisał aneks.

Gdy po sześciu miesiącach pracodawca rozwiązał z nim umowę o pracę, pracownik zażądał wypłaty premii za ten okres. Twierdził, że aneks z marca 2012 r. był nieważny, gdyż zawierał zrzeczenie się prawa do premii, natomiast według kodeksu pracy pracownik nie może się zrzec wynagrodzenia.

Gdy spółka odmówiła, powołując się na aneks, pan Robert wystąpił z pozwem, dochodząc 10 tys. zł z tytułu tych premii. Sąd jednak nie uwzględnił jego powództwa. Uznał, że zawarcie porozumienia obniżającego wysokość pensji w przyszłości nie stanowiło zakazanego zrzeczenia się wynagrodzenia.

—Ryszard Sadlik, sędzia Sądu Okręgowego w Kielcach