Związanie wyrokiem skazującym przewiduje art. 11 kodeksu postępowania cywilnego, który stanowi odstępstwo od zasady swobodnej oceny dowodów.

Sąd pracy związany jest ustaleniami dotyczącymi popełnienia przestępstwa, a więc okolicznościami składającymi się na jego stan faktyczny, czyli osobą sprawcy, przedmiotem przestępstwa oraz czynem przypisanym skazanemu, które znajdują się w sentencji wyroku sądu karnego. Potwierdzał to także Sąd Najwyższy w wyroku z 2 lutego 2012 r. (II CSK 330/11).

Stwierdził, że nikt nie może wykazywać, że wyrok skazujący jako wadliwy nie wiąże w zakresie swoich ustaleń. Powoduje to, że rozpoznając sprawę z zakresu prawa pracy, sąd musi przyjąć, że skazany popełnił przestępstwo przypisane mu wyrokiem karnym (por. wyrok SN z 14 kwietnia 1977 r., IV PR 63/77).

Natomiast wszelkie inne ustalenia prawomocnego, skazującego wyroku karnego, wykraczające poza elementy stanu faktycznego przestępstwa (nie stanowiące koniecznych jego przesłanek) nie mają mocy wiążącej dla sądu pracy, nawet jeśli są zawarte w sentencji wyroku karnego.

Nie są także wiążące okoliczności powołane w uzasadnieniu tego wyroku. Sąd pracy może więc czynić własne ustalenia w zakresie okoliczności, które nie dotyczą popełnienia przestępstwa, mimo że pozostają w związku z nim. Mogą się one różnić od tych, których dokonał sąd karny (por. wyrok SN z 17 czerwca 2005 r., III CK 642/04).

Art. 11 kodeksu postępowania cywilnego mówi tylko o prawomocnym wyroku skazującym, wydanym w postępowaniu karnym. Obejmuje to wyroki wydane przez sądy powszechne.

Natomiast orzeczenia wydane w postępowaniu karno-administracyjnym (np. organów skarbowych) oraz innych organów (np. komisji lub sądów dyscyplinarnych), choćby miały charakter skazujący, nie wiążą sądu pracy. Ponadto kodeks postępowania cywilnego nie przyznał takiej mocy ustaleniom wyroku sądu karnego uniewinniającego oraz orzeczeniu o umorzeniu (warunkowym umorzeniu) postępowania karnego.

Jak wskazał SN w wyroku z 11 stycznia 2005 r. (I PK 94/04), oparcie ustaleń faktycznych na nieprawomocnym wyroku karnym skazującym, bez rozważenia dowodów przeprowadzonych w sprawie cywilnej i karnej, narusza art. 233 § 1 k.p.c. (zasada swobodnej oceny dowodów).

Tylko skazanie

Jeżeli w procesie karnym z jakichkolwiek przyczyn nie doszło do wydania wyroku skazującego, sąd pracy musi samodzielnie ustalić wszystkie okoliczności, od których zależy rozstrzygnięcie. Ma więc prawo samodzielnie badać, czy osoba uniewinniona przez sąd karny faktycznie dopuściła się czynu powodującego jego odpowiedzialność w prawie pracy, np. czy magazynier odpowiada za stwierdzony niedobór, mimo że sąd karny uniewinnił go od zarzutu popełnienia przestępstwa.

Wyrok uniewinniający lub orzeczenie o umorzeniu postępowania karnego mają bowiem tylko moc dokumentu urzędowego, który sąd pracy ocenia w granicach swobodnej oceny dowodów. Tak wskazywał Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z 1 września 2010 r. (I ACa 609/10) oraz SN w wyroku z 30 listopada 2000 r. (II UKN 96/00).

Przyczynienie się

W praktyce wyroki skazujące mają istotne znaczenie w sprawach o zadośćuczynienie i odszkodowanie wytaczanych przez pracowników byłym pracodawcom, uprzednio skazanym za nieprzestrzeganie zasad bhp. Zwykle chodzi tu o osoby pokrzywdzone wskutek wypadków przy pracy powstałych dlatego, że szef nie zapewnił im bezpiecznych warunków pracy. Powstaje wówczas problem, czy skazany pracodawca może skutecznie żądać zmniejszenia swojej odpowiedzialności, powołując się na przyczynienie się pracownika do wypadku.

W orzecznictwie przyjmuje się, że ponieważ związanie sądu cywilnego obejmuje jedynie ustalenia wyroku karnego co do popełnienia przestępstwa, skazany takim wyrokiem może w postępowaniu cywilnym powoływać się na wszystkie inne okoliczności mogące wpływać na jego odpowiedzialność cywilną, w tym na przyczynienie się pokrzywdzonego do szkody (por. orzeczenia SN z: 17 maja 1955 r., II CR 117/54, 21 lutego 1959 r., IV CR 465/58, 19 sierpnia 1960 r., III CR 998/59). Podobnie wskazał SN w uzasadnieniu uchwały z 11 stycznia 1983 r. (II CZP 56/82).

Stwierdził, że zagadnienie przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody to domena sądu cywilnego (art. 362

kodeks cywilny

). Dlatego badanie okoliczności, czy poszkodowany przyczynił się do tego, nie może być wyłączone spod rozpoznania tego sądu.

Przykład

Pan Jarosław był zatrudniony jako ślusarz. Z powodu nieobecności szlifierza pracodawca nakazał panu Jarosławowi pracę na szlifierce. Po przedstawieniu mu zasad obsługi szlifierki przez kierownika pan Jarosław przystąpił do pracy. Po godzinie pracy, szlifując duży element, pan Jarosław prawą ręką dotknął wirującej tarczy szlifierki, wskutek czego doszło do amputacji czterech palców.

W postępowaniu karnym ustalono, że szlifierka nie miała wymaganych osłon, a pracodawca prawidłowo nie przeszkolił pana Jarosława. Sąd karny skazał więc pracodawcę za zaniedbania w zakresie zapewnienia bezpiecznych warunków pracy. Po uprawomocnieniu się tego wyroku pracownik pozwał szefa o zapłatę 80 tys. zł jako zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Pracodawca wskazał, że pracownik przyczynił się do tego wypadku, gdyż samowolnie przystąpił do szlifowania dużego elementu, nie czekając na konieczną pomoc drugiego pracownika. Sąd pracy ustalił, że faktycznie pan Jarosław przyczynił się do zdarzenia i zasądził na jego rzecz 60 tys. zł zadośćuczynienia.

Ustalona wartość szkody nie zawsze ma znaczenie

W sprawach pracowniczych wyroki karne pojawią się także w postępowaniach o odszkodowanie, których pracodawcy dochodzą od materialnie odpowiedzialnych podwładnych. W nich często sporne bywa określenie, czy zawarte w wyroku karnym ustalenie wysokości szkody (wyrządzonej pracodawcy) wiąże sąd pracy.

Zasadniczo uznaje się, że jeżeli określenie wysokości szkody przez sąd karny ma charakter ocenny i stanowi ustalenie posiłkowe, to nie wiąże sądu cywilnego (wyrok SN z 25 lipca 1973 r., III PZP 12/73).

Jeżeli jednak ustalenie wysokości szkody wynika bezpośrednio z wykazania przedmiotu przestępstwa i stanowi jeden z elementów stanu faktycznego, to jest wiążące dla sądu cywilnego (por. wyrok SN z 7 marca 1967 r., I CR 464/66 oraz wyrok SA w Katowicach z 27 kwietnia 1995 r., II Akr 59/95, a także wyrok SN z 18 sierpnia 2009 r., I PK 60/09).

W szczególności w tym ostatnim wyroku SN stwierdził, że wyrok skazujący z reguły nie wiąże sądu cywilnego co do wysokości szkody wskazanej przez sąd karny. Jednak wyjątek od tej zasady stanowią wypadki dotyczące prawomocnego skazania w postępowaniu karnym za zabór mienia w celu przywłaszczenia lub za przywłaszczenie konkretnej rzeczy.

Wtedy określona w wyroku karnym wartość rzeczy będącej przedmiotem zagarnięcia lub przywłaszczenia staje się elementem istoty przestępstwa przypisanego sprawcy i jako taka wiąże sąd cywilny. W takim wypadku szef nie będzie mógł w sprawie o odszkodowanie dowodzić, że faktycznie poniósł ją większą niż wskazana w wyroku karnym.

Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach