W ciągu najbliższych trzech lat praktycznie jedynym liczącym się instrumentem wsparcia nowych inwestycji będą specjalne strefy ekonomiczne – napisała Rada Ministrów w informacji o realizacji ustawy o SSE złożonej w Sejmie. Rząd zauważa, że utrzymanie atrakcyjności stref jest konieczne, gdyż mają one stanowić „realną zachętę do lokowania w Polsce dużych inwestycji, szczególnie w sektorach produkcyjnych".
Podstawową zachętą do inwestowania w SSE są ulgi w podatkach dochodowych. Według wyliczeń rządu w latach 2007 – 2010 w ten sposób doszło do utraty 4,9 mld zł z tytułu tych podatków, ale ogólny bilans działalności stref dla budżetu jest dodatni i wyniósł 3,3 mld zł. To zasługa m.in. podatków od zatrudnionych tam pracowników i wpływów z VAT.
W 2011 r. wydano 188 nowych zezwoleń na działalność w strefach, powiększając ich ogólną liczbę do niemal 1500. Dotychczas zagospodarowano 61 proc. powierzchni stref.