Warszawski Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał wyrok, który ma istotne znaczenie dla krajowych aptek. Wiele z nich kupuje bowiem teraz leki na zasadzie grup zakupowych. Polega to na tym, że właściciele kilku placówek umawiają się, iż jedna z nich, np. największa, kupi taniej duże ilości medykamentów i odsprzeda je pozostałym.

Sprawa dotyczyła przedsiębiorcy, który jest właścicielem kilku aptek w Krakowie. Jesienią 2011 r. wojewódzki inspektorat farmaceutyczny przeprowadził w nich kontrolę. Urzędnicy wykryli, że przedsiębiorca jest liderem grupy zakupowej. Nabywa leki od hurtownika, po czym je sprzedaje innym aptekom ogólnodostępnym działającym w grupie, a także aptekom szpitalnym.

Inspektorat uznał, że takie działanie jest niedopuszczalne, bo zadaniem apteki ogólnodostępnej, zgodnie z art. 86 i 87 prawa farmaceutycznego, jest zaopatrywanie ludności w leki, a nie dystrybuowanie ich na oddziały szpitalne.

Co więcej, kontrolerzy dopatrzyli się też naruszeń art. 96 prawa farmaceutycznego, bo aptekarze wydawali bez recepty leki, które pacjent może dostać tylko na receptę. Przepisy przewidują wyjątki tylko w stanach nagłego zagrożenia życia lub zdrowia chorego i wtedy rzeczywiście może on dostać bez recepty farmaceutyk normalnie wydawany na zlecenie lekarza. Urzędnicy doszli jednak do wniosku, że w wypadku kontrolowanych aptek takie wyjątki powtarzały się zbyt często, a farmaceuci w nich zatrudnieni nadużywali tego uprawnienia. Wydawali medykamenty w sytuacji, gdy zagrożenie życia wcale nie występowało.

Ponadto inspektorat uznał, że aptekarze popełniali błędy, przygotowując później receptę na lek wydany bez zlecenia lekarza. Taki dokument, zgodnie z art. 96 prawa farmaceutycznego, powinien sporządzić kierownik apteki, a nie – jak to się działo w tym wypadku – technik farmacji.

Apteki powinny zaopatrywać ludzi w leki, a nie dostarczać je na oddziały szpitalne

W związku z tym małopolski inspektor farmaceutyczny wydał trzy decyzje administracyjne w stosunku do właściciela aptek, nakazując mu zaprzestanie tych praktyk. Przedsiębiorca odwołał się do głównego inspektora farmaceutycznego, ale ten podtrzymał decyzję.

Właściciel aptek nie dał jednak za wygraną i sprawa trafiła na wokandę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Na rozprawie pełnomocnik przedsiębiorcy podnosił, że prawo nie zakazuje wprost kupowania leków przez grupy. Poza tym wiele aptek korzysta z tej formy, bo lider na zasadzie zlecenia od pozostałych może taniej kupić medykamenty i na podstawie umowy odsprzedać je innym członkom grupy.

Pełnomocniczka Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego wskazała natomiast, że rzeczywiście grupy zakupowe są korzystne dla aptek. GIF stoi jednak na stanowisku, że dystrybuowanie leków w takiej formie jest niezgodne z obowiązującymi przepisami.

WSA uchylił jedną ze skarg, ale z przyczyn formalnych. Pozostałe dwie utrzymał w mocy z racji tego, że apteki muszą dostosować się do obowiązujących przepisów administracyjnych (sygnatura akt: VI SA/Wa 2240/11; VI SA/Wa 51/12; VI SA/Wa 176/12).

Andrzej Wieczorek, sędzia sprawozdawca, przyznał również, że istotnie apteki powinny mieć możliwość tańszego kupowania leków. Forma grup zakupowych jest jednak niedopuszczalna na gruncie prawa farmaceutycznego, a już na pewno apteka ogólnodostępna nie może dostarczać leków szpitalnej.