Rozwój rynków zbytu i postęp techniki stworzył zapotrzebowanie na pracowników, którzy choć nie są kierowcami w ścisłym tego słowa znaczeniu, używają do swej pracy pojazdów osobowych lub lekkich pojazdów dostawczych. Znane są przypadki stosowania do tych celów zarówno służbowych, jak i prywatnych aut zatrudnionych, wykorzystywanych za ich zgodą na rzecz pracodawców.

Różnica między nimi sprowadza się do własności pojazdu, w rozumieniu środka transportu przeznaczonego do poruszania się po drodze bądź przystosowanych do tego maszyn lub urządzeń (art. 2 ust. 31 [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2005/DU2005Nr108poz%20908.asp]ustawy z 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, DzU z 2005 r. nr 108, poz. 908 ze zm.[/link]).

Pojazd służbowy stanowi własność zakładu lub częściej leasingodawcy i zazwyczaj należy go traktować jako mienie powierzone pracownikowi. Z tego faktu wynika kilka dodatkowych obowiązków pracownika, które nie wystąpią w przypadku używania samochodu prywatnego.

Niemniej zasady dotyczące m.in. czasu pracy, czasu jazdy, badań lekarskich czy odbywania podróży służbowych pozostają niezmienne, niezależnie od własności wykorzystywanego pojazdu.

Aby określić, kto jest kierowcą, najbezpieczniej jest zastosować wytyczne Departamentu Prawnego Głównego Inspektoratu Pracy w sprawie umów o pracę kierowców ([link=http://www.rp.pl/artykul/175642.html]stanowisko z 11 sierpnia 2008 r., GPP-302-4560-609/08/PE[/link]).

[srodtytul]Według inspekcji[/srodtytul]

Według GIP kwestię rodzaju wykonywanej pracy reguluje umowa o pracę. Oznacza to, że inspektor będzie kontrolował czas pracy na podstawie [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2004/DU2004Nr%2092poz%20879.asp]ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (DzU nr 92, poz. 879 ze zm.)[/link] tylko wtedy, gdy strony stosunku pracy wspólnie uzgodniły taki właśnie charakter zatrudnienia.

W takim razie zmiana rodzaju zadań, gdy pracownik uważa, że w jego zatrudnieniu przeważają obowiązki niezwiązane z umówioną pracą, jest możliwa jedynie na drodze powództwa sądowego.

[ramka][b]Przykład 1[/b]

Pan Marian jest zatrudniony na stanowisku przedstawiciela handlowego, a do jego obowiązków należą regularne wizyty w siedzibach kontrahentów pracodawcy i zdobywanie nowych klientów na obszarze województwa mazowieckiego.

Mimo że podstawowym narzędziem jego pracy jest służbowy samochód osobowy i obowiązki wymagają nieustannego przemieszczania się autem po pewnym obszarze, nie jest on kierowcą i nie stosuje się do niego regulacji dotyczących czasu jazdy. Jego stosunek pracy podlega bowiem wyłącznie pod regulacje [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/1995_99/DU1998Nr%2021poz%20%2094.asp]kodeksu pracy[/link].

Problem pojawi się w przypadku pracowników, którzy prowadzą pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej (dmc) ponad 3,5 tony skonstruowane lub przystosowane do przewozu więcej niż dziewięciu osób łącznie z szoferem. [/ramka]

[srodtytul]Powyżej 3,5 tony[/srodtytul]

Wówczas, niezależnie od sposobu określenia rodzaju wykonywanej pracy, osoba ta będzie kierowcą w rozumieniu rozporządzenia WE nr 561/2006, niezależnie od podstawy prawnej wykonywania przewozów oraz wymaganych uprawnień, czyli prawa jazdy kategorii C lub D.

Do takich osób należy bezwzględnie stosować wszelkie obostrzenia dotyczące w szczególności czasu prowadzenia pojazdu, wynikające z przepisów międzynarodowych.

Trzeba pamiętać, że przewozy wykonywane takimi pojazdami są objęte [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2007/DU2007Nr125poz%20874.asp]ustawą z 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (DzU z 2007 r. nr 125, poz. 874 ze zm.)[/link], nie mieszczą się bowiem w wyłączeniach jej stosowania zawartych w art. 3. Tak więc mogą być poddawane kontroli Inspekcji Transportu Drogowego, dla której każda osoba prowadząca taki pojazd jest kierowcą.

To z kolei oznacza obowiązek posiadania w pojeździe tachografu i przestrzegania przepisów dotyczących czasu prowadzenia, przerw i odpoczynków w jeździe, wynikających z rozporządzenia WE nr 561/2006, a w przewozach wykonywanych w części poza UE – z przepisów umowy AETR.

[ramka][b]Czytaj więcej w artykule: [link=http://www.rp.pl/artykul/602705.html]Nie do każdego kierowcy w firmie stosujemy takie same przepisy[/link][/b][/ramka]