Odpowiedzi na to pytanie szuka coraz więcej osób i firm, które na salę sądową zaprowadziły spory z fiskusem. O tym, że jest to wręcz niemożliwe, przekonała się spółka z Dębnicy Kaszubskiej (sygn. I FSK 1956/08). Jej sytuacja jest wyjątkowa, bo sędzia sprawozdawca zmarł przed sporządzeniem pisemnego uzasadnienia wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który ogłosił samodzielnie 10 lutego 2010 r. Uzasadnienie, które spółka otrzymała, nie zawierało korzystnych dla niej argumentów zaprezentowanych na ogłoszeniu wyroku. W środę przegrała batalię o uzupełnienie uzasadnienia, choć w składzie orzekającym zasiadało dwóch sędziów z tamtego składu, którzy powinni znać motywy ustne wyroku.

[srodtytul]Być albo nie być[/srodtytul]

[b]Spółka zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (sygn. III SA/Wa 492/08)[/b] niekorzystną interpretację ministra finansów dotyczącą podatku VAT. I wygrała, bo sąd ją uchylił . W uzasadnieniu pojawiły się jednak błędy i spółka zaskarżyła korzystny dla siebie wyrok do NSA, a ten – po rozprawie 27 stycznia – odroczył ogłoszenie wyroku do 10 lutego. Wtedy to sędzia sprawozdawca ogłosił, że NSA zgadza się z argumentacją spółki, iż uzasadnienie wyroku WSA jest wadliwe. Oddalił jednak skargę kasacyjną, bo zaskarżony wyrok mimo błędnego uzasadnienia odpowiadał prawu (zgodnie z art. 184 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5C0258B6A7D4521C135A66E47F9FB20B?id=166935]prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi[/link]). Sędzia sprawozdawca, który zmarł 2 marca, nie sporządził pisemnego uzasadnienia wyroku. Po kilku tygodniach spółka otrzymała odpis wyroku z uzasadnieniem stwierdzającym, że skarga jest bezzasadna, bo stanowisko WSA jest prawidłowe.

– Sprawa ma zasadnicze znaczenie dla spółki. To jej być albo nie być – przekonywała na rozprawie Agnieszka Tałasiewicz, partner w Ernst & Young.

NSA oddalił jednak wniosek o uzupełnienie uzasadnienia, bo uznał, że tryb, w którym miałoby dojść do uzupełnienia, wskazany we wniosku, czyli zgodnie z art. 157 § 1 p.p.s.a., nie jest właściwy.

– Niedopuszczalne w państwie prawa jest, aby nieprawidłowości nie zostały usunięte i by sąd nie wskazał żadnego środka, który mógłby tę sytuację uzdrowić – komentowała po wyroku A. Tałasiewicz.

– Sądy generalnie nie lubią uzupełniać uzasadnień swoich wyroków – powiedział „Rz” prof. Michał Kulesza z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. Jak twierdzi, nie ma przepisów wskazujących, jak postąpić w sytuacji, gdy po wydaniu wyroku nastąpi dekompozycja składu orzekającego, a strona

wystąpi o uzupełnienie uzasadnienia. – Wyrok został już wydany, nie ma więc podstawy do ponownego podjęcia postępowania, a z kolei skład, który miałby uzupełnić uzasadnienie, uległ dekompozycji – dodał.

[srodtytul]Procedury brak[/srodtytul]

Szkopuł w tym, że nie ma procedury dotyczącej uzupełnienia uzasadnienia. Tymczasem w wypadku orzeczeń dotyczących interpretacji podatkowych, które nie są ani decyzją, ani postanowieniem, właśnie uzasadnienie ma zasadnicze znaczenie. Bo pozwala zrozumieć spór wokół interpretacji.

– Rozszerzając kompetencje sądów administracyjnych na interpretacje wydawane przez organy podatkowe, nie wprowadzono równocześnie odpowiednich zmian do art. 141 § 4 i 157 § 1 w związku z art. 153 p.p.s.a., co może naruszać konstytucyjne prawo do sądu – uważa Dorota Szubielska, radca prawny w kancelarii Chadbourne & Parke. I dodaje: – W sporach o interpretację uzasadnienie jest w rzeczywistości sentencją wyroku.