Przyjrzyjmy się najpierw zagadnieniom związanym z podatkiem dochodowym i sytuacji zbywcy wierzytelności (cedenta). Kalkulując obciążenie transakcji podatkiem dochodowym, prawidłowo powinien on uwzględnić zarówno przychód z tytułu uzyskanej ceny, jak i jego koszt uzyskania. Identyfikacja obu tych pozycji nastręczać może niekiedy niemałe trudności.

[srodtytul]Przychód i koszt u wierzyciela[/srodtytul]

Gdy wierzytelność została wcześniej zadeklarowana jako przychód do opodatkowania, to zgodnie z art. 16 ust. 1 pkt 39 ustawy o [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3EC0892953EAF58605FEE453B6E7CBF6?id=115893]podatku dochodowym od osób prawnych (CIT)[/link] i odpowiednio art. 23 ust. 1 pkt 34 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=346580]ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT)[/link] kosztem podatkowym jest strata z tytułu odpłatnego zbycia wierzytelności, która uprzednio zarachowana została jako przychód należny. Jako stratę rozumieć należy różnicę między wartością zarachowanego przychodu a ceną netto (bo przychód zarachowany został także w wartości netto) uzyskaną ze sprzedaży tej wierzytelności.

Natomiast cena, jaką zapłaci nabywca wierzytelności (cesjonariusz), nie jest przychodem wierzyciela, otrzymana kwota stanowi bowiem zapłatę należności uwzględnionej już wcześniej w rachunku podatkowym. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy zbywca sprzedaje wierzytelność, której wartość powiększyła koszty uzyskania przychodu przez odpisanie jej jako nieściągalnej lub przez odpisy aktualizujące jej wartość.

[srodtytul]Problemy banków[/srodtytul]

Jak jednak postąpić w przypadku, gdy zbywane są wierzytelności własne podlegające opodatkowaniu na zasadzie kasowej (odsetki) lub neutralne podatkowo (część kapitałowa wierzytelności kredytowych)? Problem ten dotyczy, między innymi, wierzytelności kredytowych zbywanych przez banki.

Choć dokonują one na rynku wierzytelności transakcji o największym wolumenie, a wierzytelności stanowią dla nich podstawowe aktywa, to z powodu braku odpowiednich przepisów stawiane są w dużo gorszej sytuacji niż inni podatnicy sprzedający swoje wierzytelności.

[srodtytul]Rozwiązaniem alokacja[/srodtytul]

W tym wypadku posiłkować się trzeba orzecznictwem organów podatkowych i sądów administracyjnych. Wypracowały one koncepcję alokowania ceny uzyskiwanej ze sprzedaży na poszczególne składniki przenoszonej wierzytelności, od czego zależą odpowiednie skutki podatkowe.

I tak cena uzyskiwana ze zbycia części kapitałowej pozostaje neutralna podatkowo, będąc ekonomicznie spłatą udzielonej pożyczki i korzystając z wyłączenia z przychodów na podstawie art. 12 ust. 4 pkt 1 ustawy o CIT (art. 14 ust. 3 pkt 1 ustawy o PIT). Z kolei część ceny zapłacona przez nabywcę wierzytelności z tytułu przeniesienia naliczonych odsetek jest przychodem podatkowym, stanowiąc niejako częściową „spłatę” odsetek opodatkowaną na zasadzie kasowej.

Jeśli natomiast w ramach portfela sprzedano wierzytelność z tytułu prowizji, zarachowaną uprzednio jako przychód należny, zapłacona za nią cena pozwoli ustalić podatkową stratę z tytułu odpłatnego zbycia (o której była mowa wyżej).

[srodtytul]Jak ustalić właściwą proporcję[/srodtytul]

Podstawą do takiej alokacji może być umowa, w której strony a priori przewidziały wycenę poszczególnych składników przenoszonego portfela. W razie braku postanowień umownych organy mogą:

- kierować się proporcją, w jakiej poszczególne składniki wierzytelności pozostają wobec jej sumy [b](tak np. Drugi Mazowiecki Urząd Skarbowy w Warszawie w postanowieniu z 19 czerwca 2006 r., 1472/ROP1/423-121-184/06/AJ)[/b], lub korzystniej dla podatnika

- w pierwszej kolejności zarachować cenę na poczet należności głównej – części kapitałowej [b](tak Pierwszy Mazowiecki Urząd Skarbowy w Warszawie w postanowieniu z 22 grudnia 2005 r.,1471/DPD1/42394/05/SG)[/b].

[srodtytul]Nie zawsze ze stratą[/srodtytul]

Nieco prościej rozliczyć zbycie wierzytelności, które zostały uprzednio nabyte w celu windykacji bądź odsprzedaży. Uzyskaną cenę należy zadeklarować jako przychód podatkowy, natomiast poniesione wcześniej wydatki na nabycie wierzytelności pomniejszone o koszty ewentualnej windykacji będą kosztem uzyskania przychodu z tytułu zbycia.

Zauważmy przy tym, że podatkowy wynik na takiej transakcji nie może być ujemny – zgodnie ze wspomnianym wcześniej art. 16 ust. 1 pkt 39 ustawy o CIT, nie jest bowiem co do zasady kosztem uzyskania przychodu strata z tytułu odpłatnego zbycia wierzytelności, która nie została uprzednio zarachowana jako przychód należny.

Podobna sytuacja wystąpi, gdy podatnik niebędący bankiem udziela pożyczek, a następnie ma trudności z ich windykacją. Również w tym wypadku typowa sprzedaż lub spisanie wierzytelności jako straconej nie uprawnia go do rozpoznania straty w rozliczeniu podatkowym.

[srodtytul]Sposoby na optymalizację[/srodtytul]

Te ograniczenia skłaniać mogą nabywców wierzytelności, zarówno tych trudnych jak i nabywanych w ramach świadczenia usług faktoringowych, do zabezpieczania efektywności podatkowej transakcji na wypadek braku możliwości ściągnięcia wierzytelności bądź jej sprzedaży poniżej ceny zakupu. Z rozwiązań dostępnych bez posiłkowania się międzynarodowymi strukturami typu offshore wymienić można krajowe modele sekurytyzacyjne lub oparte na różnych wariantach aportu.

Zauważyć jednak warto, że każde niestandardowe rozwiązanie wiązać się będzie dla podatnika z koniecznością wdrożenia odpowiedniej struktury prawnopodatkowej i idącymi za tym kosztami oraz obowiązkami organizacyjnymi. Pośrednio zatem należy się liczyć z konsumowaniem części wypracowywanych korzyści przez obsługę administracyjną wybranego modelu.

[srodtytul]WINDYKATOR MOŻE MIEĆ PROBLEM Z KOSZTAMI[/srodtytul]

[b]Z perspektywy nabywcy wierzytelności (cesjonariusza) największym problemem jest rozliczenie wydatków na nabycie wierzytelności, które będą następnie windykowane na własny rachunek[/b]

W praktyce stosowane są różne metody, od rozpoznawania kosztu podatkowego w pełnej wysokości poniesionych wydatków w dacie wystąpienia pierwszego przychodu (uzyskania pierwszej spłaty) po wykazywanie dla celów podatkowych uzyskanej nadwyżki spłat ponad uiszczoną cenę.

Metody te, mimo że efektywne podatkowo (rozliczana jest pełna kwota kosztu z tytułu nabycia wierzytelności), nie znajdują potwierdzenia w orzecznictwie sądów administracyjnych i stanowiskach organów podatkowych. W [b]wyroku z 14 listopada 2008 r. (II FSK 1146/07) Naczelny Sąd Administracyjny[/b] odniósł się do problemu rozliczania wydatków poniesionych na nabycie wierzytelności poniżej ich wartości nominalnej.

Potwierdził przedstawiany wcześniej – [b]w wyrokach z 3 października (II FSK 1290/05) oraz 14 listopada 2006 r. (II FSK1254/05)[/b], pogląd, że koszty podatkowe z tytułu nabycia należy rozliczać proporcjonalnie do odzyskanej w danym okresie części wierzytelności.

[b]NSA potwierdził tym samym prawidłowość wcześniejszych wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 26 stycznia 2004 r. (III SA/Wa 596/02) i z 30 września 2005 r. (III SA/Wa 1382/05)[/b]. We wspomnianych wyrokach stwierdzono, że wydatki na nabycie wierzytelności powinny być zaliczane do kosztów podatkowych proporcjonalnie, w takim stosunku, w jakim pozostają odzyskiwane kwoty do nominalnej wartości wierzytelności.

W podobnym tonie wypowiadały się także organy podatkowe w interpretacjach indywidualnych [b](m.in. izby skarbowe w: Katowicach w piśmie z 11 lutego 2008 r., IBPB1/415-252/07/KB; Poznaniu w piśmie z 27 stycznia 2009 r., ILPB3/423-723/08-3/HS; Warszawie w piśmie z 24 czerwca 2009 r., IPPB3/423-246/ 09-2/JB).[/b]

[ramka][b]Przykład[/b]

Przy cenie 10 zapłaconej za wierzytelność o nominale 100 odzyskanie kwoty 20 spowoduje rozpoznanie dochodu podatkowego na poziomie 18 (koszt podatkowy ograniczony do wysokości 1/10 z 20 = 2).

Natomiast rozpoznanie pozostałej części kosztu nabycia zostanie odroczone w czasie do momentu dalszych spłat.[/ramka]

[srodtytul]Dyskwalifikacja części kosztów[/srodtytul]

Trudno nie zauważyć, że powyższe stanowisko opiera się na założeniu pełnej ściągalności nabytych długów, nieracjonalnym w wypadku windykacji wierzytelności przeterminowanych (z założenia przynajmniej częściowo nieściągalnych). W konsekwencji powoduje to nieefektywność podatkową przez dyskwalifikację kosztu w części przypadającej na tę część nominału, która nigdy nie zostanie spłacona.

Dodatkowo w przytoczonych pismach organy podatkowe wskazywały na konieczność indywidualnego przypisania jednostkowej ceny nabycia do poszczególnych wierzytelności. Biorąc pod uwagę, że w praktyce rynkowej cena co do zasady ustalana jest globalnie dla całej puli – pakietu nawet kilku tysięcy wierzytelności – podział taki dokonany po nabyciu przez podatnika ma charakter sztuczny, narzucony administracyjnie.

Pogłębić on może dodatkowo nieefektywność podatkową windykacji, gdy niektóre z wierzytelności nie wygenerują żadnych spłat, przez co alokowane do nich koszty zostaną wyłączone z kalkulacji podatkowej, inne z kolei spłacane mogą być nadspodziewanie dobrze i podwyższać podstawę opodatkowania.

[srodtytul]Alokacja raz jeszcze?[/srodtytul]

To oderwane od realiów rynkowych podejście organów podatkowych i sądów administracyjnych może skłaniać podatników do poszukiwania efektywności podatkowej w ramach prawnie dopuszczalnych środków. Firmy windykacyjne sięgać mogą niekiedy w takiej sytuacji po elastyczne metody ustalania lub korygowania ceny w umowie o nabycie portfela.

Umożliwiają one wycenę poszczególnych wierzytelności wchodzących w skład zbywanego portfela w zależności od generowanego indywidualnie przez nie przychodu, tym samym pozwalając na alokowanie głównej ceny nabycia lepiej odzwierciedlające gospodarcze skutki transakcji. W ten sposób cena nabycia danej wierzytelności (a tym samym koszt podatkowy) może niejako „podążać” za spłatami (czyli przychodem przysparzanym nabywcy).

[srodtytul]ZBYCIE DŁUGU NIE ZAWSZE BĘDZIE TRAKTOWANE JAKO USŁUGA OBJĘTA VAT[/srodtytul]

[b]W zależności od tego, czy sprzedawana jest wierzytelność własna, czy wcześniej nabyta, różne mogą być dla sprzedawcy skutki takiej transakcji w podatku VAT[/b]

Zgodnie z przeważającą linią orzeczniczą sądów administracyjnych zbycie wierzytelności powstałej na skutek własnej działalności nie jest świadczeniem przez sprzedającego usługi podlegającej VAT [b](tak np. wyrok WSA w Warszawie z 11 stycznia 2007 r., III SA/Wa 3995/06).[/b]

[srodtytul]Bez VAT...[/srodtytul]

Jak wynika z rozstrzygnięć sądowych, powstanie wierzytelności własnej jest następstwem sprzedaży towarów lub wykonania usługi. Późniejsze natomiast przeniesienie należności uznać należy za wykonywanie prawa własności, a nie świadczenie na czyjąkolwiek rzecz.

Dopuszczając, że tak powstała wierzytelność miałaby być opodatkowana przy jej zbyciu, doszłoby do dwukrotnego opodatkowania: raz przy dostawie, która była podstawą powstania wierzytelności, i drugi raz przy jej cesji.

[srodtytul]...ale za to z PCC[/srodtytul]

Skutkiem wyłączenia z zakresu opodatkowania VAT wierzytelności „własnych” może być powstanie obowiązku zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC) przez nabywcę, bo co do zasady sprzedaż wierzytelności jako prawa majątkowego będzie objęta PCC według stawki 1 proc.

Przy transakcji z udziałem podmiotu profesjonalnie zajmującego się obrotem wierzytelnościami zastosowanie może mieć wyłączenie z opodatkowania PCC, gdy przynajmniej jedna ze stron czynności (w takim wypadku nabywca) będzie opodatkowana lub zwolniona z VAT.

[srodtytul]Obrót wtórny[/srodtytul]

Jeśli chodzi o sprzedaż wierzytelności uprzednio nabytych (czyli wtórny obrót wierzytelnościami), przyjmuje się zasadniczo, że nosi ona znamiona obrotu zorganizowanego i podlega VAT. Stanowisko takie zajął m.in. [b]WSA w Warszawie w wyroku z 18 września 2009 r. (III SA/ Wa 266/09)[/b].

Dodać jednak należy, że według stanowiska niektórych urzędów, podobnie jak przy wierzytelnościach własnych, nie można w tym wypadku mówić o usłudze świadczonej przez zbywcę wierzytelności, ale wyłącznie przez ich nabywcę.

[srodtytul]CZY NABYWCA MOŻE BYĆ JEDNOCZEŚNIE USŁUGODAWCĄ?[/srodtytul]

[b]Zarówno w interpretacjach organów podatkowych, jak i w wyrokach sądów administracyjnych przedstawiana bywa koncepcja, że zakup wierzytelności jest usługą „zwolnienia z konieczności windykowania” świadczoną przez nabywcę[/b]

Powielany jest przy tym argument, że oprócz samego nabycia wierzytelności nabywca dodatkowo wykonuje świadczenie polegające na uwolnieniu sprzedającego z uciążliwości działań windykacyjnych we własnym zakresie.

[srodtytul]Zwolnienie czy stawka podstawowa[/srodtytul]

Świadczenie takie w pewnych przypadkach bywało klasyfikowane jako usługa pośrednictwa finansowego zwolniona z VAT. Ostatnio jednak pojawiło się stanowisko, że obrót wierzytelnościami, niezależnie od stopnia ryzyka wypłacalności dłużnika, zalicza się do „usług ściągania długów i faktoringu”.

Skutkuje to opodatkowaniem stawką 22 proc. [b](tak np. interpretacje izb skarbowych: w Poznaniu z 12 maja 2009 r., ILPP1/443-286/09-2/BD, w Bydgoszczy z 18 lutego 2009 r., ITPP1/443-1063/08/KM, w Warszawie z 5 lipca 2010 r., IPPP1-443-379/10-4/MP).[/b]

[srodtytul]Co na to sądy[/srodtytul]

Koncepcję, że nabycie wierzytelności jest świadczeniem usługi, podzielały niejednokrotnie sądy administracyjne [b](m.in. WSA w Warszawie w wyrokach z: 7 marca 2007 r., III SA/Wa 2208/ 06, 11 maja 2007 r., III SA/Wa 2260/06, oraz 15 października 2007 r., III SA/Wa 1201/07 i 1202/07, a także NSA w wyroku z 16 lutego 2010 r., I FSK 2104/08)[/b], przytaczając ten sam argument o „wyręczaniu” sprzedawcy wierzytelności przez nabywcę w czynnościach zmierzających do odzyskania długu.

W ocenie sądu nabywca świadomy ponoszonego ryzyka ewentualnej straty uwalnia sprzedawcę wierzytelności od jej posiadania, oszczędzając temu ostatniemu ryzyka i kosztów z tym związanych. Równocześnie sąd podkreślił, że czynności nabycia wierzytelności i jej windykacji powinny być rozpatrywane łącznie (bez względu na zapisy umowne wiążące strony), bo razem składają się one na czynność główną kwalifikowaną jako obrót wierzytelnościami.

Co więcej sąd uznał, że usługi nabywania wierzytelności realizowane w celu ściągania długów (niezależnie od stopnia przejętego ryzyka wypłacalności dłużnika) podlegają VAT według stawki podstawowej, mimo że nie mają charakteru faktoringu. Dla złagodzenia tej bardzo restrykcyjnej wykładni stwierdzono, że usługę można uznać za wykonaną dopiero z chwilą ściągnięcia długu lub stwierdzenia niewypłacalności dłużnika, a podstawa opodatkowania obejmowałaby realny przychód (uzyskaną spłatę), a nie hipotetyczny obrót (dyskonto).

[srodtytul]Profiskalna nadinterpretacja[/srodtytul]

Koncepcję tę trudno pogodzić z ogólną zasadą opodatkowania obrotu rozumianego jako kwota należna z tytułu sprzedaży. Umowy sprzedaży wierzytelności nie zobowiązują nabywcy do żadnych działań oprócz uiszczenia określonej ceny, a kierunek płatności „nabywca do zbywcy” pozostaje w sprzeczności ze wskazaniem nabywcy jako domniemanego usługodawcy, który dodatkowo płaciłby za świadczoną przez samego siebie usługę.

W razie potraktowania tej usługi jako zwolnionej z VAT i generowania znacznego obrotu z tego tytułu może powstać konieczność rozliczania VAT naliczonego według proporcji sprzedaży. W razie opodatkowania domniemanej usługi stawką podstawową wystąpi dodatkowe zobowiązanie podatkowe.

Takie podejście jest szczególnie nieadekwatne w przypadku obrotu wierzytelnościami o znacznym stopniu przeterminowania. Wówczas wszelkie dostępne wierzycielowi działania windykacyjne zostały wyczerpane, a ryzyko niewypłacalności zmaterializowało się już i trudno mówić o dalszym obowiązku windykacji lub ryzyku niewypłacalności po stronie wierzyciela, z którego zwolnić hipotetycznie mógłby go nabywca.

Na te sprzeczności argumentacyjne zwracały też uwagę niektóre sądy administracyjne.

[ramka][b]Korzystne orzeczenia[/b]

W [b]wyroku z 3 kwietnia 2007 r. (I SA/Wr 89/07) WSA we Wrocławiu[/b] zauważył, że świadczenia nabywcy wierzytelności nie mogą być traktowane jako usługi w rozumieniu [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=17D1F175CBC1000681743E9D550EDE8C?n=1&id=172827&wid=337454]ustawy o VAT[/link]. Do obowiązków nabywcy należy bowiem jedynie zapłata ceny i przejęcie wierzytelności. Zdaniem sądu w działaniu nabywcy wierzytelności brak było najistotniejszego elementu opodatkowania VAT, tzn. odpłatności. Przeciwnie, sam nabywca był zobowiązany do zapłaty za świadczenie drugiej strony.

Ten sam sąd w nowszym [b]wyroku z 24 września 2009 r. (I SA/Wr 634/09)[/b] wskazał, że elementem niezbędnym dla zaistnienia usługi jest wystąpienie świadczenia, które w przypadku nabycia wierzytelności nie występuje, a zachowaniu nabywającego polegającemu wyłącznie na uiszczeniu ceny nie sposób przypisać cechy usługi. Czynności wykonywane po dokonaniu cesji w celu egzekwowania długu nie odnoszą się bezpośrednio do zbywcy wierzytelności i są podejmowane wyłącznie na rachunek i ryzyko nabywcy.

Z kolei [b]WSA w Warszawie w wyrokach z 18 września 2009 r. (III SA/Wa 266/09) i z 3 września 2008 r. (III SA/Wa 783/08)[/b] krytycznie odniósł się do nadinterpretacji przez urząd przedstawionej sytuacji, gdy z jej opisu nie wynikało zobowiązanie się nabywcy do jakichkolwiek działań polegających na ściąganiu długu na rzecz innego podmiotu, a dalsze losy wierzytelności pozostawały poza transakcją cesji. [/ramka]

[srodtytul]Nie zawsze mamy faktoring[/srodtytul]

Dopuszczając nawet pogląd o opodatkowaniu VAT nabycia wierzytelności jako usługi zwolnienia z konieczności dochodzenia długu, odróżnić należy ją jednak od „usług ściągania długów i faktoringu”, które ustawodawca wyłączył ze zwolnienia z VAT przewidzianego dla usług pośrednictwa finansowego i opodatkował stawką podstawową.

Niestety, organy podatkowe w wielu przypadkach zrównują ze sobą te dwie operacje gospodarcze, automatycznie uznając każde nabycie wierzytelności przez firmy zajmujące się profesjonalnie windykacją za usługę ściągania długów i faktoringu.

Tymczasem faktoring jest szczególnym rodzajem zakupu wierzytelności, który służy jedynie zabezpieczeniu finansowania, jakiego firma faktoringowa udziela przedsiębiorcy. W praktyce jest to bowiem usługa finansowa bardzo zbliżona do kredytu zabezpieczonego wierzytelnościami handlowymi.

Za faktoring zatem uznać należy jedynie ten obrót wierzytelnościami, który wyróżnia się stałym stosunkiem prawnym między stronami, wynikającym z umów o charakterze długoterminowym, nakładających często dodatkowe, oprócz samego nabycia wierzytelności, obowiązki w stosunku do nabywcy (faktoranta). Podnosi się także argument, że ważny jest cel faktoringu: finansowanie działalności podatnika.

Na różnice te wielokrotnie wskazywały sądy administracyjne, podnosząc, że nie można upatrywać faktoringu w sytuacji, gdy zawierana transakcja dotyczy wyłącznie przelewu wierzytelności pomiędzy stronami, a nabywca nie zobowiązał się do jakichkolwiek działań polegających na ściąganiu długu na rzecz innego podmiotu[b] (tak m.in. WSA: w Opolu w wyroku z 17 grudnia 2008 r., I SA /Op 346/08, w Warszawie w wyroku z 19 maja 2008 r., III SA/ Wa 252/08, w Poznaniu w wyroku z 6 listopada 2009 r., I SA/ Po 628/09)[/b].

[ramka][b]Komentują Sylwester Grochowina partner w firmie doradczej KPMG , Mikołaj Saciuk menedżer w firmiedoradczej KPMG[/b]

Obowiązujące przepisy pozostawiają wiele wątpliwości co do skutków podatkowych obrotu wierzytelnościami. Jednoznacznych odpowiedzi nie przynosi także niejednolite orzecznictwo organów podatkowych i sądów administracyjnych, w którym pomijane bywają szczególne uwarunkowania branży.

Stawia to w trudnym położeniu polskich przedsiębiorców konkurujących na naszym rynku z zagranicznymi firmami mającymi swoje siedziby w krajach o korzystniejszych lub bardziej transparentnych regulacjach podatkowych, gdzie wyższa efektywność podatkowa przekładać się może na budowanie przewagi konkurencyjnej.

Czas, aby ta coraz istotniejsza dziedzina gospodarki doczekała się adekwatnych regulacji uwzględniających jej specyfikę i udział w tworzeniu stabilnego przepływu środków finansowych. Pilnym postulatem jest wzrost podatkowego bezpieczeństwa obrotu wierzytelnościami przez wprowadzenie przepisów bezpośrednio regulujących ten obszar.[/ramka]