[b]Rz: W prawie spółek niektórych krajów europejskich znacznie obniżona została minimalna wysokość kapitału zakładowego w spółkach w rodzaju polskiej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (Niemcy, Francja). Polska reforma prawa spółek przewiduje podobną zmianę. Czy według pana profesora funkcja gwarancyjna kapitału zakładowego straciła znaczenie? [/b]

Prof. Marcus Lutter: Nie, funkcja gwarancyjna kapitału zakładowego pozostaje niezmieniona. Tyle że wolna konkurencja pomiędzy formami prawnymi spółek w Europie zmusza krajowych ustawodawców do pewnego rodzaju dostosowań. Przecież choćby w Niemczech działa 40 tys. angielskich Limited.

[b]W jaki sposób ustawodawca powinien zabezpieczać interesy uczestników obrotu ze spółkami z o.o., tak aby zrekompensować im zmianę funkcji gwarancyjnej kapitału zakładowego?[/b]

Przez nałożenie na wspólników oraz członków zarządu odpowiedzialności za niezgłoszenie w odpowiednim czasie wniosku o upadłość zadłużonej lub niewypłacalnej spółki.

[b]Proszę o ocenę kilku aktualnych kwestii polskiego prawa spółek. Pierwsza dotyczy możliwości następczego potwierdzenia czynności prawnych dokonanych w imieniu spółki kapitałowej przez fałszywy albo niepełny organ. Jak z tym zagadnieniem poradziło sobie niemieckie prawo spółek?[/b]

Nie mamy z tym problemu, ponieważ zgodnie z § 177 niemieckiego kodeksu cywilnego czynność prawna dokonana przez nieprawidłowo reprezentowanego może być potwierdzona następczo. Również w piśmiennictwie nie budzi to kontrowersji.

[b]Wiele kontrowersji w polskim prawie spółek budzą nieważne uchwały zgromadzenia wspólników/akcjonariuszy. Według jednej z teorii uchwały takie są od początku nieważne (bez konieczności orzekania tego przez sąd) i nie należy ich uwzględniać w obrocie prawnym. Zwolennicy drugiej teorii są zdania, że uchwały takie należy respektować w obrocie prawnym, dopóki nie zostanie wydany wyrok sądu stwierdzający ich nieważność. Wyrok taki ma charakter konstytutywny, z tym że wywiera także skutek ex tunc. Która z tych teorii znalazła uznanie niemieckiego ustawodawcy i nauki prawa?[/b]

Ta druga teoria jest w Niemczech obowiązującym prawem, a to dzięki przepisowi z § 248 ust. 1 niemieckiej ustawy o spółce akcyjnej. Przepis ten znajduje analogiczne zastosowanie do niemieckiej spółki z o.o.

[b]Według najnowszego orzecznictwa polskiego Sądu Najwyższego odwołani członkowie zarządu spółki kapitałowej nie są uprawnieni do wytaczania powództwa o stwierdzenie nieważności uchwał o ich odwołaniu, także gdy są to uchwały wadliwe. Argumentem za przyjęciem takiej interpretacji stosownego przepisu kodeksu spółek handlowych jest pewność i ochrona obrotu prawnego. Jednakże takie zapatrywanie krytykowane jest szczególnie przez praktyków. Jak reguluje tę kwestię prawo niemieckie? [/b]

Zgodnie z § 84 ust. 3 zdanie 4 niemieckiej ustawy o spółce akcyjnej odwołanie jest skuteczne dopóty, dopóki jego nieważność nie zostanie prawomocnie stwierdzona. Dotyczy to także spółki z o.o. Należy jednak odróżnić uchwałę odwołującą od oświadczenia składanego członkowi zarządu o jego odwołaniu. Odwołany członek zarządu spółki nie może zaskarżyć uchwały o swoim odwołaniu, natomiast jest uprawniony do zaskarżenia złożonego wobec niego oświadczenia o odwołaniu.

[b]Przechodząc do regulacji europejskich: czy pana zdaniem należy kontynuować pracę nad europejską spółką prywatną (European private company – EPC) czy też do sprawnego funkcjonowania spółek na wspólnym rynku wystarczy dalsza harmonizacja ustawodawstwa krajowego?[/b]

Prace nad EPC powinny być bezwzględnie kontynuowane. Dzisiejszy system zakładania spółek córek według prawa krajowego w wielu różnych krajach jest bardzo drogi. System ten prowadzi także do tego, że już średniej wielkości spółki mają w Europie 20 spółek córek. Poprzez EPC można by uniknąć takiego rozbudowywania struktur oraz zaoszczędzić znaczne środki finansowe.

[b]Jakich rozwiązań należy unikać w trakcie prac legislacyjnych nad EPC, aby stała się ona atrakcyjną formą prawną dla małych i średnich przedsiębiorców w przeciwieństwie do spółki europejskiej? [/b]

Tak dalece, jak to jest możliwe, obowiązywać powinno prawo europejskie. Należy bezwzględnie unikać odesłań do prawa krajowego siedziby EPC.

[i]rozmawiał Marcin Chomiuk, aplikant radcowski przy OIRP w Warszawie[/i]