Trybunał nie zgodził się z wnioskiem OPZZ, które uważa, że nowelizacja art. 32 ustawy z 17 grudnia o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z 20 kwietnia 2004 r. naruszyła art. 2 i art. 32 ust. 1 i 2 konstytucji w części dotyczącej zasad ustalania okresu zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze.

Zdaniem OPZZ ustawodawca, pozbawiając pracowników od 1 lipca 2004 r. prawa do wliczania do stażu pracy w szczególnych warunkach okresów pobierania wynagrodzenia chorobowego i świadczeń wynikających z macierzyństwa, ukarał pewną grupę osób za to, że zdecydowały się na dziecko czy zachorowały. Ponadto związek zwrócił uwagę, że osoby, które przed nowelizacją przepisu miały wypracowany staż pracy w szczególnych warunkach uprawniający do wcześniejszego przejścia na emeryturę, pozbawione będą tego prawa, bo zabraknie im wymaganego stażu, gdy nie wliczy się do niego okresów pobierania zasiłków z tytułu niezdolności do pracy. Zdaniem związkowców zakwestionowane przepisy działają wstecz i odbierają pracownikom prawa nabyte.

W ocenie TK istnieją sytuacje, w których jednostka musi się liczyć z tym, że zmiana warunków społecznych lub gospodarczych będzie wymagać zmian regulacji prawnych, w tym tych ograniczających bezpośrednio prawa obywateli.

Ustawodawca, wprowadzając kwestionowany przepis, nie zawarł przepisów przejściowych, dlatego modyfikacja może mieć zastosowanie tylko do osób, które nabyły prawo do wcześniejszej emerytury po wejściu w życie nowelizacji. Nie można więc mówić o naruszeniu praw nabytych, ponieważ przepis nie dotyczy osób, które nabyły prawo do wcześniejszej emerytury na warunkach art. 32 ustawy o emeryturach i rentach z FUS sprzed nowelizacji. Im organ rentowy wydał już decyzję potwierdzającą nabycie tego prawa na starych zasadach, a żaden przepis ustawy nowelizującej nie upoważnia do zmiany tych decyzji.

W ocenie Trybunału ustawodawca, wydając zakaz zaliczania do okresu zatrudnienia okresów niewykonywania pracy, za które pracownik otrzymał po 14 listopada 1991 r. wynagrodzenie lub świadczenia z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, skorzystał ze swobody w regulowaniu stosunków prawnych.

Związkowcy kwestionowali także tryb wprowadzenia do ustawy zakwestionowanego przepisu. Ich zdaniem inicjatywa rządu w tej sprawie została zgłoszona podczas prac w komisji sejmowej i nie była konsultowana ze związkami zawodowymi. Negocjacje w sprawie nowelizacji nie odnosiły się do zmian w przepisach dotyczących ustalania stażu pracy w warunkach szkodliwych. Zgłoszenie przez rząd autopoprawki powinno być zatem przedmiotem rozmów z partnerami społecznymi.

Zdaniem Trybunału ustawodawca powinien dążyć do porozumienia ze związkami zawodowymi, jednak nie jest to jego obowiązkiem. Rozwiązania i praktyka regulujące proces ustawodawczy nie pozwalają przyjąć zarzutu naruszenia zasad legislacji. TK stwierdził, że powinny zostać wypracowane reguły pozwalające uwzględniać głos związków zawodowych przy wprowadzaniu zmian do procedowanych w Sejmie ustaw, jednak dziś prawo wymaga przeprowadzania konsultacji dotyczących zmian w przepisach przed wniesieniem projektu do parlamentu.

W sytuacji, gdy hojną ręką rozdawane są przywileje emerytalne, zwykła uczciwość nakazuje, by otrzymywały je osoby, które rzeczywiście wykonywały najcięższe prace. Dlaczego więc górnik cierpiący na grypę lub inną chorobę, który w czasie zwolnienia nie jest narażony na niekorzystne czynniki, okres tej niezdolności ma mieć wliczany do stażu pracy w szczególnych warunkach? Fakt, że w przeszłości czas pobierania zasiłku chorobowego był do tego stażu wliczany, nie jest argumentem. Dobrze, że Trybunał utrzymał zasadę, iż należy liczyć tylko czas rzeczywiście przepracowany.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: t.zalewski@rp.pl