Ministerstwo Pracy przesłało do konsultacji społecznych projekt tzw. ustawy prorodzinnej, która ma ułatwić godzenie pracy zawodowej z wychowywaniem dzieci. Dokument ten jest zmodyfikowaną wersją ustawy przygotowanej przez poprzednią minister pracy Joannę Kluzik-Rostkowską.
Najbardziej kontrowersyjnym rozwiązaniem jest znaczne wydłużenie urlopu macierzyńskiego. Ministerstwo chce, żeby pracownicy przysługiwał urlop macierzyński w wymiarze 26 tygodni, gdy urodzi jedno dziecko, i 39 tygodni, gdy urodzi więcej niż jedno dziecko w czasie jednego porodu. Wydłużanie urlopów macierzyńskich ma się odbywać sukcesywnie. W 2009 roku ma trwać do 20 tygodni, a później co dwa lata o dwa tygodnie więcej. Z 26 tygodni pracownice skorzystają dopiero w 2014 roku.
Takie rozwiązanie nie podoba się pracodawcom. Ich zdaniem dłuższy macierzyński może pogorszyć sytuację kobiet na rynku pracy. Ustawodawca powinien bardziej skupić uwagę na promowaniu rozwiązań, które pozwolą łączyć pracę zawodową z opieką nad dzieckiem.
– Kobiety bardziej by zyskały, gdyby wprowadzono kolejne elastyczne formy zatrudnienia – mówi Agnieszka Khouri, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej.
Zdaniem Henryka Michałowicza żadne badania nie wykazały związku między długością urlopu a decyzją o posiadaniu dziecka.
– Nasze rozwiązania są i tak korzystniejsze od minimalnych standardów obowiązujących w UE. przecież minimalny wymiar urlopu macierzyńskiego, jaki musi zapewnić państwo, to tylko 14 tygodni – dodaje Henryk Michałowicz.
Coraz więcej osób uświadamia sobie, że urlop wychowawczy znacząco obniża przyszłą emeryturę. Dzieje się tak dlatego, że podstawę składek ubezpieczeniowych stanowi kwota świadczenia pielęgnacyjnego. Zaproponowano więc podniesienie podstawy wymiaru składek emerytalno-rentowych osób na wychowawczym do kwoty osiąganego przed urlopem wynagrodzenia, jednak nie więcej niż 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. W latach 2009 – 2011 podstawą wymiaru składek ma być wynagrodzenie minimalne.
Przewidziano ochronę zatrudnienia dla rodziców, którzy zdecydowali się podjąć pracę na część etatu w okresie, w którym mają prawo do korzystania z urlopu wychowawczego.
– To długo oczekiwane rozwiązanie. Spotkaliśmy się wielokrotnie z przypadkami osób, które zachęcone przez pracodawcę wracały do pracy po macierzyńskim i wkrótce dostawały wypowiedzenie. Taka zmiana położy kres tym patologiom – mówi Wojciech Sury, koordynator programu Rodzic-Pracownik.
Przeciwnego zdania jest Henryk Michałowicz. Według niego taka ochrona jest nieuzasadniona. Podkreśla on, że pracownik na urlopie wychowawczym musi osobiście sprawować opiekę nad dzieckiem i z tego powodu jest chroniony, a gdy jest tylko uprawniony do takiego urlopu, to tego obowiązku nie ma, więc nie powinien korzystać z ochrony przed zwolnieniem.
Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2009 r.
Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej
Od 1984 r. w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci, np. w latach 1984 i 2003 liczba urodzeń zmniejszyła się z 564,4 tys. do 351,1 tys. Ostatnio sytuacja trochę się poprawiła, ale cały czas nie jest zadowalająca. Polacy jako przyczyny odraczania lub rezygnacji z rodzicielstwa wskazują m.in. obawę kobiet przed utratą pracy oraz trudności z pogodzeniem obowiązków zawodowych i rodzinnych. Liczymy, że ustawa ułatwi godzenie obowiązków rodzica i pracownika. Projekt ustawy prorodzinnej, oprócz zmian w kodeksie pracy i przepisach o ubezpieczeniach społecznych, zawiera również nową w stosunku do wcześniejszych propozycji ulgę podatkową związaną z zatrudnianiem w gospodarstwach domowych osób fizycznych, np. jako opiekunów do dzieci lub osób starszych.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora: t.zalewski@rp.pl