Takie jednoznaczne stwierdzenia zawarł Sąd Najwyższy w wyroku z 16 stycznia 2008 r. kończącym wygraną Haliny Ch. spór z Bankiem Handlowym SA (sygn. IV CSK 380/07).
Halina Ch. była wiele lat klientką BH. W 1998 r. zawarła z należącym do niego domem maklerskim V Oddział – Centrum Operacji Kapitałowych umowę o świadczenie usług maklerskich. Bank zobowiązał się do otwarcia i prowadzenia tzw. rachunku inwestycyjnego, na którym były ewidencjonowane papiery wartościowe, oraz do prowadzenia tzw. rachunku pieniężnego. Umowy zostały zawarte w Punkcie Obsługi Klienta Domu Maklerskiego BH w Lublinie, którego kierownikiem był pracownik BH Dariusz Sz. Halina Ch. zgodnie z jego sugestią udzieliła pełnomocnictwa do reprezentowania jej w związku z tym rachunkami innemu pracownikowi BH – Mariuszowi S.
Dopiero w 2006 r. wskutek postępowania karnego prowadzonego przeciwko pracownikom BH dowiedziała się, że na podstawie tego pełnomocnictwa Mariusz S. dokonał w lutym 2000 r. dwu wypłat z jej rachunku pieniężnego: 40 tys. i 42 tys. zł. W postępowaniu ustalono, że pieniądze zostały przywłaszczone. W podobny sposób grupa pracowników lubelskiego oddziału BH, manipulując środkami klientów i przerzucając je z jednego rachunku na drugi dla ukrycia zaboru, okradła także wielu innych klientów BH, którzy w lubelskim punkcie domu maklerskiego otworzyli rachunki inwestycyjne.
Bank odmówił Halinie Ch. zwrotu pieniędzy. Sprawa znalazła się w sądzie. Halina Ch. wskazała dwie prawne podstawy swych roszczeń: art. 471 kodeksu cywilnego o odpowiedzialności za niewłaściwe wykonanie umowy rachunku bankowego oraz art. 415 k.c. o odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych.
Sąd I instancji uwzględnił żądanie Haliny Ch. Sąd II instancji zaaprobował ten wyrok, choć inaczej ocenił kwestię pełnomocnictwa dla Mariusza M. Uznał, że BH odpowiada wobec niej za pieniądze zagarnięte przez swych pracowników. Nie zapewnił bowiem bezpieczeństwa środków mu powierzonych. Tolerował nieprawidłowości, które umożliwiły przestępczą działalność.
Skargę kasacyjną od tego wyroku wniósł BH. Argumentował, że pełnomocnictwo Haliny Ch. dla Mariusza S. było ważne, a skoro tak, to BH nie tylko mógł, ale miał obowiązek wypłacenia mu pieniędzy Haliny Ch. Było to takie same pełnomocnictwo, jak udzielane np. bratu, ojcu. A nawet gdyby BH był odpowiedzialny za sporne pieniądze, to roszczenia klientki są już przedawnione. Pieniądze zostały wypłacone w lutym 2000 r., a do sądu przeciwko BH Halina Ch. wystąpiła dopiero w 2006 r.
Sąd II instancji oddalił skargę kasacyjną BH. Halina Ch. odzyskała więc swoje pieniądze. Sędzia Stanisław Dąbrowski stwierdził, że stan faktyczny tej sprawy jest w istocie bardzo prosty: pracownik banku popełnił przestępstwo. Bank nie stworzył warunków, by do tego nie dopuścić. W sprawie tej wystąpił zbieg podstaw odpowiedzialności BH. Wystarczającą podstawą jest art. 415 k.c. – mówił sędzia. Nie wchodzi więc w rachubę przedawnienie roszczeń. Stosownie do art. 442 k.c. w starym brzmieniu przedawnienie roszczeń opartych na art. 415 k.c. następuje z upływem trzech lat od dowiedzenia się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Nie może jednak minąć więcej niż dziesięć lat od tego zdarzenia.
– Udzielając pełnomocnictwa, Halina Ch. działała w zaufaniu do banku – zaznaczył sędzia. Było to pełnomocnictwo związane z rachunkiem bankowym i udzielone pracownikowi banku, a nie jakiejkolwiek innej osobie. W żadnym razie – mówił sędzia – nie można uznać za jej przyczynienie się do szkody tego, iż nie zauważyła od razu zniknięcia pieniędzy z jej rachunku. Sędzia wyraził zdziwienie, że bank, któremu powinno przecież zależeć na swym wizerunku, decyduje się na proces, gdy roszczenia wobec niego są w 100 procentach uzasadnione.
Zasadniczo prawną podstawą roszczeń klientów wobec banku jest art. 471 kodeksu cywilnego. Ustanawia on generalną zasadę, że kontrahent obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi on odpowiedzialności.
Zakres obowiązków banku wynika z przepisów kodeksu cywilnego o umowie rachunku bankowego, z prawa bankowego i postanowień umowy z danym klientem, a jeśli bank działa jako dom maklerski – z przepisów o publicznym obrocie papierami wartościowymi. Jeśli jednak szkoda została wyrządzona przestępstwem, podstawą odpowiedzialności banku jest jednocześnie art. 415 k.c. o odszkodowaniu za czyny niedozwolone.
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki