Gdzie wysłać, ile zapłacić, kiedy dostaniemy odpowiedź, jak ją zakwestionować – o zasady sporządzania wniosku zapytaliśmy Główny Urząd Statystyczny.
[srodtytul]Można na zwykłej kartce [/srodtytul]
Wniosek o opinię statystyczną składamy do Ośrodka Standardów Klasyfikacyjnych Urzędu Statystycznego w Łodzi (ul. Suwalska 29, 93-176 Łódź). Nie znajdziemy urzędowego formularza wniosku, wystarczy, że ma formę pisemną. Możemy go złożyć w urzędzie, przesłać pocztą, e-mailem ([mail=KlasyfikacjeUSLDZ@stat.gov.pl]KlasyfikacjeUSLDZ@stat.gov.pl[/mail]) albo faksem (042 683 90 10).
[srodtytul]O co zapytać [/srodtytul]
W czym może nam pomóc urząd statystyczny? Podpowie (ale tylko podpowie, nie rozstrzygnie), jak właściwie zakwalifikować rodzaj prowadzonej działalności, wybrać właściwą stawkę VAT dla produkowanych wyrobów bądź świadczonych usług, określić zasady amortyzacji dla środków trwałych. Odpowiada bowiem na pytania w następującym zakresie:
PKD – POLSKA KLASYFIKACJA DZIAŁALNOŚCI (wprowadzona rozporządzeniem Rady Ministrów z 20 stycznia 2004 r., DzU nr 33, poz. 289 ze zm.),
PKWiU – POLSKA KLASYFIKACJA WYROBÓW I USŁUG (wprowadzona rozporządzeniem Rady Ministrów z 6 kwietnia 2004 r., DzU nr 89, poz. 844 ze zm.),
CN – NOMENKLATURA TARYFOWA I STATYSTYCZNA (określona rozporządzeniem Komisji /WE/ nr 1719/2005 z 27 października 2005 r. zmieniającym załącznik I do rozporządzenia Rady /EWG/ nr 2658/87 w sprawie nomenklatury taryfowej i statystycznej oraz w sprawie wspólnej taryfy celnej (DzUrz UE L 286 z 28 października 2005 r.),
KŚT – KLASYFIKACJA ŚRODKÓW TRWAŁYCH (wprowadzona rozporządzeniem Rady Ministrów z 30 grudnia 1999 r., DzU nr 112, poz. 1317 ze zm.),
PKOB – POLSKA KLASYFIKACJA OBIEKTÓW BUDOWLANYCH (wprowadzona rozporządzeniem Rady Ministrów z 30 grudnia 1999 r., DzU nr 112, poz. 1316 ze zm.).
[srodtytul]W podatkach po staremu [/srodtytul]
Uwaga! Na potrzeby:
podatku od towarów i usług,
poboru akcyzy i obowiązku oznaczania znakami akcyzy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
opodatkowania podatkiem dochodowym od osób prawnych, podatkiem dochodowym od osób fizycznych oraz zryczałtowanym podatkiem dochodowym w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych oraz karty podatkowej – nadal stosuje się PKWiU z rozporządzenia Rady Ministrów z 18 marca 1997 r. w sprawie Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług (DzU nr 42, poz. 264 ze zm.). Jak pisaliśmy w „Rz” z 12 września 2007 r., trwają prace nad nową klasyfikacją. Niestety, wieloletnie opóźnienie powoduje, że stare rozwiązania nie przystają do dzisiejszych realiów gospodarczych.
[srodtytul]Dokładnie opisz to, co robisz [/srodtytul]
We wniosku musimy dokładnie opisać to, o co pytamy (usługę, towar, środek trwały). Jak czytamy w wyjaśnieniach GUS: „informacje opracowywane są na podstawie dokładnego opisu działalności (w przypadku PKD), wykonywanych czynności (w przypadku usług PKWiU), opisu wyrobu, jego składu surowcowego, technologii wytwarzania, konstrukcji, przeznaczenia (w przypadku wyrobów PKWIU, środków trwałych KŚT) oraz opisu rodzaju budowli lub budynku, jego powierzchni i przeznaczenia (w przypadku obiektów budowlanych PKOB)”. Do pytania można też dołączyć dokumentację, np. kopię projektu budynku. Jeśli urząd nie może rozwiązać naszych problemów, bo ma za mało danych, poprosi nas o uzupełnienie. We wniosku możemy też przedstawić własny pogląd na sprawę, nie jest to jednak obowiązkowe (tak jak przy wnioskach o interpretację prawa podatkowego). Nie powołujemy natomiast podstawy prawnej.
[srodtytul]Pomoc kosztuje [/srodtytul]
Za pomoc specjalistów musimy zapłacić 50 zł plus VAT za jedną pozycję klasyfikacyjną, a w skomplikowanych przypadkach 300 zł plus VAT. Procedura jest taka: urząd opracowuje odpowiedź, ustala, ile trzeba za nią zapłacić i wysyła pytającemu (pocztą, faksem lub e-mailem) tzw. notę informacyjną. Po wpłacie przekazuje opinię (listem poleconym) razem z fakturą.
[srodtytul]Przy trudnych sprawach czekamy dwa miesiące [/srodtytul]
Ile trzeba czekać na opinię? Do 30 dni, a w sprawach skomplikowanych, wymagających konsultacji do 60 dni. Okres ten liczymy od daty wpływu wniosku do Urzędu Statystycznego w Łodzi. Jeśli nie zgadzamy się z opinią, możemy złożyć wniosek o jej zmianę lub uzupełnienie. Adresujemy go do Departamentu Metodologii, Standardów i Rejestrów Głównego Urzędu Statystycznego (bezpośrednio lub za pośrednictwem Ośrodka Standardów Klasyfikacyjnych Urzędu Statystycznego w Łodzi).
[ramka][b]Rozstrzyga sam przedsiębiorca[/b]
O tym, jak zakwalifikować dany produkt bądź usługę, decyduje sam podatnik. Jak podkreślono w wyjaśnieniach GUS, interpretacje urzędu statystycznego nie są wiążące. Nie jest to decyzja administracyjna, a jedynie pomoc dla przedsiębiorcy mającego trudności w samodzielnym ustaleniu właściwej klasyfikacji. [/ramka]
[ramka][b]Statystyka wpływa na podatki[/b]
Od prawidłowej klasyfikacji zależy często wysokość podatku VAT (albo to, czy w ogóle musimy go płacić). Przypomnijmy, że podstawowa stawka VAT to 22 proc. Niższa (albo zwolnienie) przysługuje tylko na określone usługi bądź towary. Aby je zidentyfikować, musimy sięgnąć do klasyfikacji statystycznych, do których zresztą ustawa o VAT wyraźnie się odwołuje przy określaniu towarów i usług.
Zgodnie z art. 41 ust. 13 ustawy o VAT towary lub usługi niewymienione w PKWiU opodatkowane są 22-proc. stawką (z wyjątkiem określonych w ustawie bądź rozporządzeniach). Od klasyfikacji zależy też wysokość odpisu amortyzacyjnego. O tym, jaką przyjąć stawkę, decydują załączniki do ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych i ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych.
Odwołują się one do Klasyfikacji Środków Trwałych. Aby więc ustalić właściwą stawkę dla danego środka trwałego, musimy wiedzieć, jak został on sklasyfikowany. A to nie zawsze jest łatwe. Dużo zależy od jego umiejscowienia, charakteru i pełnionych funkcji. Nieprawidłowe przyporządkowanie danej rzeczy może oznaczać zawyżenie stawki amortyzacji i w konsekwencji powstanie zaległości podatkowej. Klasyfikacja wpływa też czasami na formę opodatkowania. Na przykład niektóre rodzaje działalności są wyłączone z ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych. [/ramka]
[srodtytul]Można wystąpić o odszkodowanie[/srodtytul]
[wyimek]Co ma zrobić przedsiębiorca, który ma zaległość podatkową wskutek błędnej opinii urzędu statystycznego?[/wyimek]
Podatek i tak musi dopłacić. Opinie statystyczne nie chronią bowiem tak jak interpretacje wydawane na podstawie ordynacji podatkowej (tu przepisy mówią, że zastosowanie się do wykładni nie może szkodzić). Ale może wystąpić o odszkodowanie. Tak wynika z art. 417 § 1 kodeksu cywilnego, który mówi, że „za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa”.
Także art. 77 ust. 1 Konstytucji RP wskazuje, że każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej. Jak się podkreśla w doktrynie, określenie „działanie organu władzy publicznej” obejmuje także akty quasi-normatywne, np. instrukcje i wyjaśnienia (takie stanowisko zaprezentowano w pozycji „Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania”, pod redakcją G. Bieńka, Warszawa 2006, t. 1, s. 279). Wydaje się, że dotyczy to również opinii urzędu statystycznego.
[srodtytul]Błędna klasyfikacja to poważne kłopoty z fiskusem[/srodtytul]
[wyimek]Niewłaściwe przyporządkowanie danego towaru bądź usługi może wpędzić w kłopoty niejednego przedsiębiorcę[/wyimek]
Wystarczy, że stosuje przez parę lat 7-proc. stawkę VAT zamiast 22-proc. Może się okazać, że będzie musiał sporo dopłacić fiskusowi. Co więcej, pomyłka producenta może być powielana później przez kolejnych uczestników obrotu.
[srodtytul]Nie można odpowiadać za pomyłkę urzędu [/srodtytul]
W niektórych orzeczeniach sądowych podkreśla się, że podatnik nie powinien ponosić konsekwencji błędnego stanowiska urzędu statystycznego. Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 25 czerwca 2003 r. (I SA/Ka 1419/02) stwierdził: „Podatnik nie może ponosić z datą wsteczną negatywnych konsekwencji zmiany stanowiska organów statystycznych co do klasyfikacji sprzedawanych towarów”. Także w wyroku z 17 marca 2000 r. (I SA/Gd 2024/97) NSA zauważył: „Uchybienia interpretacyjne organu administracji państwowej (urzędu statystycznego) nie mogą powodować ujemnych następstw finansowych dla podmiotu, który działał w zaufaniu do wiedzy tego organu”.
[srodtytul]Zmiana stawki, trzeba dopłacić [/srodtytul]
Ale dla organów podatkowych nie zawsze jest to usprawiedliwienie. Spójrzmy na interpretację z 21 grudnia 2005 r. (ŁUS-III-2-443/240/05/MJS) Łódzkiego Urzędu Skarbowego w rozpatrywanej sprawie. Podatnik sprzedawał swoje produkty z 22-proc. stawką VAT. Po interwencji jednego z kontrahentów wystąpił do urzędu statystycznego o klasyfikację. Z opinii wynikało, że produkty mieszczą się w grupie uprawniającej do 7-proc. stawki VAT. Podatnik skorygował więc faktury i zaczął stosować niższą stawkę. Po kilku latach inny kontrahent ją zakwestionował, w związku z czym podatnik ponownie zapytał urząd statystyczny. Tym razem odpowiedź była odmienna, co oznaczało, że producent musi odprowadzać 22 proc. VAT. Co zrobić w takiej sytuacji? Łódzki Urząd Skarbowy uznał, że podatnik musi ponownie skorygować deklaracje. A opinia statystyczna nie zwalnia go z odpowiedzialności za rozliczenia. Jak czytamy w interpretacji: „Wprowadzenie w błąd przez opinię klasyfikacyjną wydaną przez urząd statystyczny nie stanowi okoliczności zwalniającej podatnika z obowiązku dokonywania rozliczeń podatku od towarów i usług w sposób prawidłowy (z uwzględnieniem właściwych stawek – w tym przypadku stawki podstawowej 22 proc.).
Podstawą do stosowania stawki preferencyjnej może być bowiem tylko przepis prawa, a nie wadliwa kwalifikacja wyrobu przez producenta, choćby wadliwość tej kwalifikacji nie wynikała z błędu producenta, lecz z posłużenia się nieprawidłową opinią kwalifikacyjną organu statystycznego”. Na pocieszenie urząd dodał: „Wprowadzenie podatnika w błąd przez organ statystyczny jest bez znaczenia dla wysokości zobowiązania podatkowego powstałego z tytułu sprzedaży aromatu jabłkowego, ale fakt, że podatnik zastosował nieprawidłową stawkę nie tylko ze swojej winy, może być okolicznością uwzględnioną w postępowaniu w sprawie udzielenia podatnikowi ulg podatkowych, takich jak umorzenie zaległości podatkowych lub odsetek za zwłokę, co wymagałoby jednak skorygowania przez spółkę rozliczeń oraz złożenia stosownego wniosku o udzielenie ulgi. Podatnik może też dochodzić roszczeń z tytułu wprowadzenia w błąd od organu statystycznego”.
[srodtytul]Ważny dowód, ale nie decyduje o wysokości podatku[/srodtytul]
Czy przedstawiciele fiskusa – znający się przecież na podatkach, a nie klasyfikacjach – mogą zakwestionować stanowisko specjalistów od statystyki? Wydaje się, że nie. Ale tak wielokrotnie bywa. Co więcej, z orzecznictwa sądowego wynika, że opinia statystyczna to tylko jeden z wielu dowodów w sprawie. Nie jest więc wiążąca dla urzędu skarbowego.
[srodtytul]Nie wiąże, tylko pomaga [/srodtytul]
Tak uznało siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego w postanowieniu z 20 listopada 2006 r. (II FPS 3/06). Podkreślili, że interpretacje statystyczne nie powodują żadnych bezpośrednich obowiązków dla przedsiębiorców i organów podatkowych. Mają tylko pośredni wpływ na rozstrzygnięcie sprawy podatkowej. Jak czytamy w postanowieniu: „opinie klasyfikacyjne organów statystyki publicznej, zawierające interpretacje standardów i nomenklatur statystycznych, nie są formalnie wiążące ani dla organów podatkowych, ani dla podatników. Ponieważ nie są źródłem prawa, prawem czy też aktem administracyjnym tworzącym określone prawa lub obowiązki podatkowe dla ich adresatów, stanowią jedynie dowód w postępowaniu podatkowym, mającym na celu (ewentualne) ustalenie bądź określenie wysokości zobowiązania podatkowego w należnej, zgodnej z prawem wysokości, i jak każdy dowód podlegają swobodnej ocenie organu podatkowego”.
[srodtytul]Ustawa podatkowa ważniejsza [/srodtytul]
Także we wcześniejszych orzeczeniach sądowych dominował pogląd, że opinia statystyczna nie powinna przesądzać o skutkach podatkowych. Jak podkreślił Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 8 maja 2002 r. (SA/Sz 2279/00): „Wydanie opinii klasyfikacyjnej niezawierającej szczegółowego uzasadnienia dla określonego przyporządkowania konkretnego wyrobu, w szczególności w oderwaniu od jego konstrukcyjnych właściwości nadających mu określone przeznaczenie (indywidualne lub ogólne), oznacza, że opinia taka jest opinią niepełną i niemającą waloru wiarygodnego dowodu, a dążenie do jej uzupełnienia w tym zakresie stanowi powinność prowadzącego postępowanie organu podatkowego”. Z kolei w wyroku z 25 czerwca 1997 r. (I SA/Ka 215/96) Naczelny Sąd Administracyjny zauważył: „na gruncie postępowania podatkowego wykładnia i stosowanie reguł klasyfikacji towarów opracowanych przez prezesa GUS muszą być dokonywane z uwzględnieniem ich technicznego charakteru i służyć realizacji norm zawartych w ustawie o VAT.
W każdym zatem przypadku, gdy stosowanie statystycznych reguł klasyfikacji towarów pozostaje w sprzeczności z postanowieniami ustawy o VAT, bezwzględne pierwszeństwo należy przyznać tym drugim”.
[srodtytul]Urzędy różnie traktują [/srodtytul]
Zdarzają się jednak orzeczenia sądowe, z których wynika, że opinia statystyczna jest decydująca dla organów podatkowych. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku w wyroku z 10 września 2004 r. (I SA/Bk 251/04) stwierdził: „Klasyfikacja statystyczna dokonana przez uprawniony organ statystyczny nie może być zmieniona przez organ podatkowy. Opinia klasyfikacyjna organu statystycznego jest co prawda dowodem podlegającym ocenie przez organ podatkowy, jednak ocena ta nie może polegać na zastąpieniu tego dowodu własną opinią klasyfikacyjną”.
W praktyce urzędów skarbowych też różnie bywa. Podejście fiskusa często zależy od tego, czy opinia statystyczna jest korzystna dla podatnika, czy nie. W pierwszym przypadku organy podatkowe ją kwestionują. W drugim bronią, twierdząc, że nie mają prawa jej podważyć. Przykładowo Izba Skarbowa w Warszawie w interpretacji z 29 grudnia 2006 r. (1401/PH-I/4407/14-75/06/AŁ) stwierdziła: „Organy skarbowe nie są właściwe do klasyfikowania czynności wykonywanych przez podatników na podstawie przepisów o statystyce publicznej, a tym bardziej podważania opinii organów statystycznych”.
Ale już np. w sprawie, którą rozpatrzył Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (wyrok z 30 marca 2005 r., III SA/Wa 2111/03), organom podatkowym zależało na tym, aby zakwestionować znaczenie opinii klasyfikacyjnej (chodziło o orzeczenie Centralnego Ośrodka Techniki Medycznej). Także sąd uznał, że zarówno taka opinia, jak i pogląd urzędu statystycznego nie jest dowodem, który przesądza wynik sprawy podatkowej. Powinna być traktowana jako jeden z dowodów, który – podobnie jak inne – podlega swobodnej ocenie organów podatkowych.
[ramka][b]Anna Pęczyk-Tofel[/b]
Uchybienia urzędów statystycznych, jako organów administracji państwowej, nie mogą powodować negatywnych następstw finansowych dla podatnika, który działał w zaufaniu do ich opinii. Po pierwsze, to że podatnik na podstawie opinii klasyfikacyjnej zastosował np. nieprawidłową stawkę nie tylko z własnej winy, może być okolicznością uwzględnioną w postępowaniu o udzielenie mu ulgi podatkowej takiej, jak umorzenie zaległości podatkowej lub odsetek za zwłokę.
Po drugie, wydaje się, że w przypadku wyrządzenia szkody przez nieprawidłową klasyfikację podatnik ma możliwość dochodzenia odszkodowania od Skarbu Państwa na podstawie przepisów o odpowiedzialności władzy publicznej. Opinie klasyfikacyjne stanowią bowiem akty władzy publicznej należące do sfery quasi-normatywnej i jako takie objęte są art. 417 kodeksu cywilnego. Przyjęcie poglądu wyłączającego odpowiedzialność Skarbu Państwa za nieprawidłową opinię klasyfikacyjną prowadziłoby do sytuacji, w której to na podatniku spoczywałby całkowity ciężar ponoszenia negatywnych konsekwencji nieprawidłowości w działaniach organów administracji.
Co do zasady, zakres doznanej przez podatnika szkody nie obejmuje samego zobowiązania podatkowego. Niemożliwe (a przynajmniej bardzo trudne) byłoby bowiem wykazanie istnienia związku przyczynowego między wydaniem opinii statystycznej i zaległym zobowiązaniem podatkowym i udowodnienie, że jest to wywołana działaniem organu władzy publicznej szkoda. Ponadto sam obowiązek uiszczenia zobowiązania podatkowego nie mieści się w cywilistycznym pojęciu szkody. Czym innym jest bowiem uszczerbek, jakiego doznał podatnik, na skutek niezgodnego z prawem działania organu statystycznego, a czym innym obciążający go obowiązek zapłaty podatku.
Moim zdaniem zakresem ewentualnej odpowiedzialności odszkodowawczej można byłoby natomiast objąć kwotę odsetek z tytułu powstałej zaległości, a także kwotę nałożonego na podatnika dodatkowego zobowiązania podatkowego w podatku VAT (tzw. sankcja VAT). Ponadto, na skutek konieczności zapłacenia jednorazowo wysokiej kwoty zaległości, może powstać w majątku podatnika szkoda obejmująca np. koszty kredytu zaciągniętego w celu spłaty zobowiązania lub też wynikająca z utraty płynności finansowej.Wniosek o odszkodowanie kierujemy do właściwego urzędu skarbowego. [/ramka]
[ramka][b]Opłatę zalicz do kosztów [/b]
Wydatek poniesiony przez przedsiębiorcę na opinię urzędu statystycznego można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów. W interesie przedsiębiorcy leży bowiem prawidłowa klasyfikacja rodzaju działalności, usług, towarów bądź środków trwałych. Od niej zależy często wysokość płaconego podatku. Uzasadnione jest więc zwrócenie się o pomoc do specjalistycznego organu, jakim jest organ statystyczny. Taki wydatek nie przekłada się bezpośrednio na przychód, ale jest kosztem związanym z funkcjonowaniem firmy, czyli kosztem uzyskania przychodów. [/ramka]