Poprzednie przepisy też zobowiązywały inspektorów do zachowania w tajemnicy informacji, jakie uzyskali w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych.

Działalność Państwowej Inspekcji Pracy należy jednak do tzw. informacji publicznych. Znaczy to, że każdemu wolno wnioskować o udostępnienie dokumentacji z kontroli, czyli protokołu wraz z załącznikami, oraz środków prawnych wydanych po kontroli. Pełną dokumentację z kontroli mają, oczywiście, wyłącznie uczestniczące w niej strony, tj. inspektor i pracodawca. Zainteresowany otrzymuje zatem żądane dokumenty w formie przetworzonej, tzn. po usunięciu z nich danych osobowych pozwalających na identyfikację zatrudnionych.

Tryb ten nie zabezpiecza wystarczająco interesów pracodawców. Od 1 lipca mogą oni więc objąć fragmenty protokołu z kontroli tajemnicą przedsiębiorstwa. Wynika tak z art. 31 ust. 2 pkt 14 ustawy z 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (DzU nr 89, poz. 589) obowiązującej od 1 lipca. Zakład może więc wnioskować do inspektora o zaznaczenie w protokole informacji objętych tajemnicą przedsiębiorstwa, których nie należy ujawniać. Uprawnienia takie przysługują podmiotom kontrolowanym, do których należą od 1 lipca br. nie tylko pracodawcy, ale także przedsiębiorcy, dla których świadczą pracę wyłącznie wykonawcy cywilni, w tym zleceniobiorcy czy samozatrudnieni. Na końcu protokołu z kontroli powinno być pouczenie: "Podmiotowi kontrolowanemu przysługuje prawo złożenia wniosku o objęcie tajemnicą przedsiębiorstwa informacji zawartych w protokole". Wniosek pracodawca powinien złożyć na piśmie, a inspektor musi go dołączyć jako załącznik do protokołu. Nic nie da kontrolowanemu wystąpienie o utajnienie całego protokołu. Nie ma takiej możliwości prawnej, a inspektor nie może zadecydować za przedsiębiorcę, które z elementów protokołu faktycznie stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa.

Utajnieniu podlegają niektóre informacje z protokołu - te, które stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa. Ustawa jednak nie definiuje tego pojęcia. Czyni to art. 11 ust. 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (tekst jedn. DzU z 2003 r. nr 153, poz. 1503 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem tajemnica przedsiębiorstwa to nieujawnione do wiadomości publicznej informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne, mające wartość gospodarczą, co do których przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania ich w poufności. Nie wchodzą zatem w grę informacje powszechnie znane lub takie, o których treści każdy zainteresowany może się legalnie dowiedzieć. Chodzi o dane znane nielicznym osobom, np.

- obrazujące wielkość produkcji i sprzedaży, a także źródła zaopatrzenia i zbytu (postanowienie sądu antymonopolowego z 15 maja 1996 r., XVIIAmz1/96),

- poufne informacje o planach wydawniczych, które mogą przedstawiać samodzielną wartość handlową w relacjach z konkurencyjnymi wydawcami (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 11 czerwca 2003 r., IACa469/03).

Najwięcej danych stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa pojawi się zapewne w kontrolach stanu bezpieczeństwa i higieny pracy, np. o używanych w firmie maszynach i ich typach, stosowanych technologiach, recepturach, schematach linii produkcyjnych czy składzie chemicznym stosowanych w produkcji substancji. Informacje takie uzyskane przez konkurencję mogłyby zagrozić bytowi firmy na rynku i dlatego bez wątpienie należy je uznać za tajemnicę przedsiębiorstwa i objąć prawną ochroną. Mniej informacji, które będą stanowiły tajemnicę przedsiębiorstwa, znajdzie się w protokołach z kontroli przestrzegania prawa pracy.

W protokole z kontroli firmy transportowej inspektor pracy opisał dokładnie kilka dni pracy kierowcy, aby wykazać naruszenia przepisów o czasie pracy. W protokole znalazły się dane dotyczące kontrahentów pracodawcy, do których kierowca woził towar, oraz rodzajów transportowanego asortymentu. Takie informacje można uznać za tajemnicę przedsiębiorstwa i zastrzec ich poufność.

Niektóre dane inspektor pracy może utajnić według własnego uznania, by osłaniać pracowników udzielających mu informacji.

Podczas kontroli, w celu ustalenia stanu faktycznego, przesłuchuje bowiem ich i osoby zatrudniane na innej podstawie. Dzieje się tak zazwyczaj w trakcie kontroli dotyczących: mobbingu, legalności zatrudnienia, czasu pracy lub szkoleń na temat bezpieczeństwa i higieny pracy.

Do Państwowej Inspekcji Pracy wpłynęła skarga pracowników, że spółka dopuszcza ich do pracy bez obowiązkowych szkoleń bhp. Inspektor pracy znalazł jednak w ich aktach osobowych zaświadczenia z odbytych szkoleń. W celu rozstrzygnięcia, czy dokumenty zostały podrobione, przesłuchał pracowników na okoliczność: terminu szkolenia, jego przebiegu, osoby prowadzącej oraz informacji wyniesionych przez uczestników.

Do końca czerwca zeznania świadków trzeba było załączyć do protokołu z kontroli, pracodawca miał więc do nich wgląd. Nowa ustawa pozwala je inspektorowi utajnić, gdy zachodzi uzasadniona obawa, że ich ujawnienie mogłoby narazić zeznającego na jakikolwiek uszczerbek lub zarzut ze strony pracodawcy. Inspektor wydaje wtedy postanowienie o zachowaniu w tajemnicy okoliczności umożliwiających ujawnienie tożsamości tego pracownika lub osoby, w tym ich danych osobowych. Po wydaniu takiego postanowienia wszelkie okoliczności umożliwiające ujawnienie tożsamości zatrudnionego pozostają wyłącznie do wiadomości inspektora, a sam protokół przesłuchania może zostać udostępniony pracodawcy tylko w sposób uniemożliwiający ujawnienie danych osobowych. Znaczy to, że przesłuchiwany pracownik występuje w charakterze świadka incognito. Oczywiście pracodawca nie jest bezradny wobec takich dowodów. Może bowiem - w ciągu trzech dni od dnia doręczenia postanowienia o utajnieniu danych - złożyć zażalenie. Musi je wnieść jeszcze przed ostatecznym podpisaniem protokołu z kontroli. Należy zatem u dołu protokołu potwierdzić jedynie fakt zapoznania się z jego treścią, a ostatecznie podpisać protokół dopiero po rozpatrzeniu zażalenia.

Zażalenie na postanowienie inspektora o utajnieniu danych osób udzielających mu informacji w trakcie kontroli rozpatruje właściwy miejscowo okręgowy inspektor pracy. Samo postępowanie dotyczące zażalenia toczy się bez udziału pracodawcy i jest objęte tajemnicą służbową. Jeżeli zostanie uwzględnione, następuje zniszczenie protokołu przesłuchania. O fakcie tym czyni się wzmiankę w protokole z kontroli: "W wyniku uwzględnienia zażalenia na postanowienie inspektora pracy o zachowaniu w tajemnicy okoliczności umożliwiających ujawnienie tożsamości pracownika lub osoby protokół przesłuchania został zniszczony". Dopiero po naniesieniu niniejszej informacji należy ostatecznie podpisać protokół. W takiej sytuacji inspektorowi nie wolno na podstawie tych zeznań wyciągać konsekwencji w stosunku do pracodawcy ani też wydać środków prawnych. Natomiast osoby zeznające mają do końca zagwarantowaną anonimowość.

Inspektor pracy przeprowadził kontrolę pod kątem występowania mobbingu w zakładzie pracy. Trudno znaleźć dowody na piśmie, przesłuchał świadków - pracowników firmy. Ponieważ osoby te nadal pozostawały w zatrudnieniu, inspektor pracy wydał postanowienie o utajnieniu ich zeznań przed pracodawcą. Ten wniósł zażalenie, które zostało uwzględnione. W takim wypadku protokoły z przesłuchań świadków zostały zniszczone. Pracodawca nie dowiedział się zatem o tym, kto zeznawał przeciwko niemu. Inspektor nie ma już jednak dowodów potwierdzających mobbing. Nie może więc wystosować do pracodawcy żadnych wniosków o zaprzestanie tego typu zachowań.

Autor jest asystentem Sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych