Tymczasem urzędy skarbowe uważają, że takie wydatki są wyłączone z kosztów na podstawie art. 16 ust. 1 pkt 41 ustawy o CIT. Przepis ten mówi, że nie można odliczyć kosztów zaniechanych inwestycji. Organy podatkowe twierdzą, że nakłady na projekty, które nie zostały przeprowadzone, niezależnie od okresu, w którym firma podjęła decyzję o rezygnacji, nie mogą być kosztem podatkowym. Budzi to wątpliwości i jest przyczyną wielu sporów z fiskusem.

[srodtytul]Definicje w ustawie... [/srodtytul]

Zgodnie z art. 4a pkt 1 ustawy o CIT inwestycja oznacza środki trwałe w budowie w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 16 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=166037]ustawy o rachunkowości[/link]. Są to więc zaliczane do aktywów trwałych środki trwałe w okresie ich budowy, montażu lub ulepszenia już istniejącego środka trwałego. Aktywami trwałymi – stosownie do art. 3 ust.1 pkt 13 ustawy o rachunkowości – są aktywa jednostki, które nie są zaliczane do aktywów obrotowych, o których mowa w art. 13 ust. 1 pkt 18. Zgodnie natomiast z art. 3 ust. 1 pkt 15 ustawy o rachunkowości pod pojęciem środków trwałych rozumie się rzeczowe aktywa trwałe i zrównane z nimi, o przewidywanym okresie ekonomicznej użyteczności dłuższym niż rok, kompletne, zdatne do użytku i przeznaczone na potrzeby jednostki.

[srodtytul]...i standardach rachunkowości [/srodtytul]

Ustawa o rachunkowości nie zawiera istotnej w tej sprawie definicji rzeczowych aktywów trwałych. Pomocny może być tu MSR 16 „Rzeczowe aktywa trwałe” zawarty w załączniku do [b]rozporządzenia Komisji (WE) nr 1725/2003 z 29 września 2003 r.[/b] przyjmującego określone standardy zgodnie z[b] rozporządzeniem (WE) nr 1606/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady (DzU UE.L.03.261.1)[/b]. MSR 16 jest podstawowym standardem regulującym zasady księgowania, wyceny i prezentacji rzeczowego majątku trwałego i jego stosowanie jest możliwe w świetle ustawy o rachunkowości.

Jak wynika z tego standardu, pozycję rzeczowych aktywów trwałych należy ująć jako składnik aktywów, jeżeli istnieje prawdopodobieństwo, że jednostka gospodarcza uzyska przyszłe korzyści ekonomiczne związane ze składnikiem aktywów (jest to jeden z dwóch warunków określonych w MSR 16).

[srodtytul]Jakie będą korzyści [/srodtytul]

Innymi słowy koszt związany z danym wydatkiem może być uznany za składnik rzeczowych aktywów trwałych wtedy, i tylko wtedy, gdy prawdopodobne jest uzyskanie przez jednostkę przyszłych korzyści ekonomicznych w związku z tą pozycją. W MSR 16 określono, że przy ustalaniu, czy dana pozycja rzeczowych aktywów trwałych spełnia to kryterium ujmowania aktywów, jednostka gospodarcza musi ocenić stopień pewności związany z uzyskaniem przyszłych korzyści ekonomicznych, opierając się na dowodach dostępnych w momencie początkowego ujęcia tej pozycji. Wystarczająca pewność uzyskania przyszłych korzyści ekonomicznych zachodzi, gdy firma jest przekonana, że istotnie będzie czerpała korzyści związane ze składnikiem aktywów oraz przejęła na siebie towarzyszące mu ryzyko. Taką pewność można mieć z chwilą faktycznego przekazania firmie ryzyka oraz korzyści. Do tego czasu składnik aktywów nie jest ujmowany w bilansie.

[srodtytul]Jeśli kupujemy tylko usługi...[/srodtytul]

Co wynika z tych definicji? Jeśli przedsiębiorca rozpoczyna budowę, ponosi określone koszty na nabycie związanych z tym materiałów czy gruntów a także usług obcych (budowlanych) i następnie rezygnuje z przedsięwzięcia, to nie ma wątpliwości, że jest to zaniechana inwestycja w rozumieniu podatkowym i rachunkowym. Pojawia się jednak pytanie, czy tak samo należy traktować wydatki na usługi i analizy w fazie przed inwestycyjnej? W praktyce zdarza się, że dopiero wynik tych analiz pozwala na określenie sensowności ekonomicznej inwestycji, która może się okazać z różnych względów nieopłacalna lub niecelowa. Z często spotykanego podejścia organów podatkowych może wynikać wniosek, że są to również zaniechane inwestycje. Jednak zarówno dokładna analiza ustawy o rachunkowości, jak i ekonomiczna racjonalność wskazuje, że jest to wniosek błędny.

[srodtytul]...nie ma środka trwałego... [/srodtytul]

Według wykładni językowej uznanie za środek trwały (w budowie) wydatków np. na analizy prawne czy operaty szacunkowe, z którymi nie łączą się żadne wydatki rzeczowe, nie ma uzasadnienia w przepisach. Wydatek na usługę kancelarii prawnej nie stanowi przecież sam w sobie rzeczowych aktywów trwałych (również według opisanego wyżej MSR 16, skoro nie zachodzi wystarczający stopień pewności, że jednostka uzyska przyszłe korzyści związane z aktywami). Oczywiście wydatek ten może być związany z rzeczowymi aktywami trwałymi, jeżeli np. kancelaria obciąży firmę za negocjacje związane z umową, która zostanie podpisana i zostaną nabyte na jej podstawie budynki lub materiały budowlane. Wtedy powstaną rzeczowe aktywa trwałe, których wartość zostanie zwiększona o usługi prawne. Na gruncie CIT mówimy wówczas o kosztach, które zwiększają wartość początkową środka trwałego. Jednak do czasu poniesienia tych nakładów – o charakterze rzeczowym – nie istnieje żaden środek trwały (również w budowie), którego wartość mogłaby zostać zwiększona.

[srodtytul]...i nie ma inwestycji [/srodtytul]

Skoro nie ma środka trwałego, nie ma również inwestycji, która mogłaby zostać zaniechana. Wynika to wprost z przepisów ustawy o rachunkowości, do których odwołuje się ustawa o CIT. To, że potencjalnie koszty np. analiz prawnych zwiększyłyby wartość początkową środka trwałego, nie ma tu nic do rzeczy, mimo że jest to argument niekiedy powoływany przez organy podatkowe. Analizy prawne zwiększają bowiem wartość środka trwałego, pod warunkiem że ten środek trwały istnieje lub jest budowany. Jeżeli go nie ma, nigdy nie było i nie będzie, nie ma wartości początkowej, którą można byłoby zwiększyć, i tym samym wydatki tego rodzaju są zwykłymi kosztami bieżącymi.

Aby ustalić, czy są to koszty podatkowe, trzeba oczywiście zbadać ich potencjalny związek z przychodami i racjonalność – ale to już zupełnie inny problem (choć wydatki związane z oceną ekonomiczną i prawną inwestycji przed fazą jej dokonania trudno uznać za nieracjonalne, przynajmniej w większości przypadków).

[i]Autor jest doradcą podatkowym, partnerem w Taxpoint[/i]

[ramka][b]Analizy są racjonalne i uzasadnione[/b]

Na to, że wydatki na wstępne analizy nie są kosztami zaniechanej inwestycji, wskazuje też wykładnia celowościowa art. 16 ust. 1 pkt 41 ustawy o CIT. Głównym powodem jego wprowadzenia była chęć zapobieżenia uznawaniu za koszty podatkowe niezasadnych i nieracjonalnych projektów inwestycyjnych, na które firmy ponosiłyby niepotrzebnie wydatki bez sprawdzania, czy przedsięwzięcie ma sens. Chociaż to do przedsiębiorcy należy ocena racjonalności inwestycji, to jednak zrozumiałe jest, że projekty w sposób oczywisty już w momencie ich rozpoczęcia niezasadne i niemogące w żaden sposób przełożyć się na przychody nie powinny być zaliczane do kosztów podatkowych. Ocena tej niezasadności w pewnych sprawach może być (i często jest) sporna, ale to już jest kwestia indywidualnych okoliczności każdego przypadku. Nie sposób jednak nie dostrzec, że analiza ekonomicznych i prawnych uwarunkowań zamierzonego projektu inwestycyjnego przed jego rozpoczęciem jest właśnie przejawem racjonalności gospodarczej i jako taka realizuje cele, które leżały u podstaw wprowadzenia art. 16 ust. 1 pkt 41 ustawy o CIT. Skoro tak, nie powinna być uznawana za zaniechaną inwestycję określoną w tym przepisie. Oczywiście z analizami takimi są związane pewne wydatki, ale dużo mniejsze niż w przypadku rozpoczęcia i kontynuowania inwestycji z góry skazanej na niepowodzenie. Co więcej, gdyby uznać, że tego rodzaju wydatki są jednak zaniechanymi inwestycjami, prowadziłoby to do ekonomicznych absurdów, bo w ten sposób przepisy podatkowe zachęcałyby do prowadzenia do końca nieopłacalnych przedsięwzięć (wtedy analizy byłyby pośrednio lub bezpośrednio kosztem podatkowym), a karałyby przedsiębiorców myślących racjonalnie i uwzględniających w praktyce wyniki takich analiz. [/ramka]