5 010 600 zł rocznie – firmy, które mają mniejszy przychód, będą mogły w przyszłym roku rozliczać się za pomocą podatkowej księgi przychodów i rozchodów. Limit zmalał o 48 960 zł. Trzeba też pamiętać, że podczas jego obliczania uwzględniamy nie tylko przychody z podstawowej sprzedaży, ale także wiele innych, np. ze zbycia majątku trwałego.

Bez względu na wysokość przychodów księgi rachunkowe muszą prowadzić spółki komandytowe i komandytowo-akcyjne, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i spółki akcyjne. Inne firmy mają wybór. Oczywiście pełna księgowość to wyższa szkoła jazdy – nie wystarczy wpisywanie przychodów i kosztów, wszystkie operacje trzeba ewidencjonować na kontach i prowadzić rozrachunki. Oprócz dochodu dla celów podatkowych musimy też wyliczyć wynik bilansowy. Jednocześnie księgi rachunkowe dają pełniejszy obraz majątkowej i finansowej sytuacji firmy.

49 tys. zł o tyle zmalał limit decydujący o obowiązku prowadzenia ksiąg rachunkowych

Określony w ustawie o rachunkowości limit, czyli 1,2 mln euro, przeliczamy na złote według średniego kursu ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski na 30 września. Wyniósł on 4,1755 zł.

Jakie przychody uwzględniamy przy obliczaniu limitu? Ustawa o rachunkowości mówi o przychodach netto ze sprzedaży towarów, produktów i operacji finansowych (art. 2 ust. 1 pkt 2).

Inne zasady obliczania pułapu wynikają jednak z ustawy o PIT. Nakazuje ona uwzględniać nie tylko przychody z podstawowej sprzedaży, ale też inne, np. z odpłatnego zbycia składników majątku, przedawnionych zobowiązań czy z nieodpłatnych świadczeń.

Co na to skarbówka? Nie ma wątpliwości, że przedsiębiorcy powinni się kierować ustawą o PIT i przy ustalaniu limitu sumować wszystkie przychody. Potwierdza to przykładowo interpretacja Izby Skarbowej w Bydgoszczy (nr ITPB1/415-691/14/MP). Wystąpił o nią przedsiębiorca prowadzący jednoosobową firmę. Zawsze rozliczał się za pomocą podatkowej księgi przychodów i rozchodów, w tym roku sprzedał jednak za sporą kwotę grunt wraz ze znajdującą się na nim halą.

Czy ta transakcja powinna być uwzględniona przy wyliczaniu limitu? Przedsiębiorca twierdzi, że nie, ponieważ obrót nieruchomościami nie jest przedmiotem prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Jego zdaniem sprzedaż gruntu z halą nie jest żadną z transakcji wymienionych w ustawie o rachunkowości określającej zasady obliczania limitu.

Bydgoska Izba Skarbowa uważa jednak inaczej. Podkreśliła, że kwota ze sprzedaży środków trwałych jest w świetle ustawy o PIT przychodem z działalności gospodarczej. Każdy taki przychód powinien być uwzględniony przy obliczaniu wysokości limitu decydującego o obowiązku prowadzenia ksiąg rachunkowych.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl