Niekiedy problemem są jednak próby nadużywania środków tej ochrony, zwłaszcza przez skrajnie roszczeniowych konsumentów, oczekujących pozaumownych nadmiernych świadczeń, co uciążliwe jest zwłaszcza dla mniejszych przedsiębiorców, a w efekcie również innych klientów takich przedsiębiorców, którym przecież też trzeba poświęcić należną uwagę. Zauważalne jest to często w sektorze usługowym. Owo nadużywanie uprawnień dostrzegają także następczo organy kontroli prawnej, których działanie jest inicjowane przez wyżej określonych konsumentów. Bywa to do tego stopnia uciążliwe, że przedsiębiorca w niektórych przypadkach po prostu nie jest w stanie – ze względu na zachowanie drugiej strony umowy – spełnić świadczenia umownego, poświęcając czas na podejmowanie prób sprostania nadmiernym żądaniom roszczeniowego konsumenta, które nie zostały przewidziane w zawartej uprzednio umowie. Efektem powyższych sytuacji jest poszukiwanie rozwiązań, które pozwolą przedsiębiorcy przedwcześnie zakończyć stosunek umowny lub, gdy jest to możliwe, w ogóle nie zawierać stosunku umownego, z którego mogą wyniknąć – z uwagi na mentalne podejście niektórych konsumentów – perturbacje nie tylko dla przedsiębiorcy, ale także dla tych roszczeniowych konsumentów, a ponadto ubocznie dla innych konsumentów, którzy mają świadomość treści zawartej umowy wzajemnej i umożliwiają w naturalny sposób spełnienie zobowiązań przez przedsiębiorcę.

Jednym z rozwiązań, chociaż być może przy nieco twórczej i rozszerzającej interpretacji, może okazać się przy umowach wzajemnych art. 493 k.c., zgodnie z którym jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które ponosi odpowiedzialność strona zobowiązana, druga strona może, według swego wyboru, albo żądać naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania, albo od umowy odstąpić (§ 1), zaś w razie częściowej niemożliwości świadczenia jednej ze stron druga strona może od umowy odstąpić, jeżeli wykonanie częściowe nie miałoby dla niej znaczenia ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez tę stronę cel umowy, wiadomy stronie, której świadczenie stało się częściowo niemożliwe (§ 2). Regulacja ta znajduje zastosowanie również w relacji przedsiębiorców z konsumentami (por. np. wyrok SN z 16 listopada 2017 r., V CSK 79/17, orzecznictwo SN dostępne pod adresem www.sn.pl, poza wyraźnie wskazanymi źródłami).

Czytaj więcej

Wakacje kredytowe - pytania, odpowiedzi, przykłady

W orzecznictwie zauważono, że odstąpienie od umowy nie jest ani nienależytym wykonaniem zobowiązania, ani niewykonaniem zobowiązania, ale wykonaniem przez jedną ze stron stosunku obligacyjnego uprawnienia prawokształtującego, realizowanego na podstawie postanowienia zawartego w umowie wzajemnej, albo wynikającego z przepisów ustawy (ogólnych oraz szczególnych). Niewykonanie istotnego obowiązku umownego występuje wówczas, gdy np. niezrealizowany na skutek zwłoki kontrahenta obowiązek umowny pozbawia drugą stronę tego, czego zgodnie z umową mogła oczekiwać, chyba że druga strona, rozsądnie rzecz ujmując, nie mogła przewidzieć takiego rezultatu. O istotnym naruszeniu obowiązku umownego decydują w szczególności jego skutki, przy czym nie wchodzą tu w grę tylko przypadki niespełnienia świadczenia, które zgodnie z treścią zobowiązania należy się wierzycielowi, ale może to być też niewykonanie obowiązków nawet tylko funkcjonalnie związanych z długiem. Nie jest to w szczególności tylko obowiązek o charakterze zaskarżalnym (świadczenie), lecz także inne naruszenia, np. niewykonanie przez stronę umowy wzajemnej innych istotnych obowiązków, choćby miał nim być jedynie jego obowiązek współdziałania przy wykonywaniu zobowiązania. Niewykonanie przez stronę istotnego obowiązku umownego, niemającego charakteru podstawowego (świadczenia), może być podstawą ustawowego odstąpienia od umowy, a przy ocenie istotności obowiązku umownego trzeba uwzględnić zamierzony przez wierzyciela cel umowy (wyrok SN z 24 czerwca 2014 r., I CSK 392/13, zob. też wyroki SN z 28 maja 2014 r., I CSK 345/13, z 28 lutego 2013 r., III CSK 70/12, z 8 stycznia 2010 r., IV CSK 269/09, z 15 grudnia 2006 r., III CSK 349/06, postanowienie SN z 19 kwietnia 2021 r., II CSK 389/20). Przesłanki odstąpienia powinny być oceniane przede wszystkim w odniesieniu do konkretnego stosunku zobowiązaniowego, a praktyka stron w podobnych umowach ma w tym przypadku znaczenie drugorzędne (postanowienie SN z 14 października 2011 r., III CZ 41/11). W innych orzeczeniach wyjaśniono też, że dłużnik z umowy wzajemnej ponosi odpowiedzialność za niemożliwość obciążającego go świadczenia, jeśli nie zachował należytej staranności, chyba że coś innego wynika ze szczególnego przepisu ustawy lub z czynności prawnej. Nie ma znaczenia, czy u podstaw niemożliwości świadczenia tkwią okoliczności faktyczne czy prawne. Przykładowo za niewypłacalność dłużnika lub brak u niego środków pieniężnych na rozpoczętą inwestycję on ponosi odpowiedzialność, gdyż dłużnik zawsze odpowiada za swą zdolność płatniczą, przy czym brak środków pieniężnych nie może być kwalifikowany w kategoriach „niemożliwości świadczenia” w rozumieniu art. 493 w zw. z art. 475 k.c., bo prowadziłoby to do podważenia zasady pacta sunt servanda stanowiącej fundament obrotu cywilnoprawnego w zakresie zobowiązań (wyrok SN z 10 kwietnia 2003 r., III CKN 1320/00). Zauważano też, że art. 493 k.c. daje możliwość odstąpienia od umowy, jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które ponosi odpowiedzialność strona zobowiązana. W przepisie tym mowa jest o świadczeniu, które było możliwe w dacie zawarcia umowy (w przeciwieństwie do sytuacji określonej w art. 387 k.c., który dotyczy niemożliwości pierwotnej), a stało się niemożliwe później. Pojęcie niemożliwości świadczenia, niezależnie od tego, czy jest to niemożliwość pierwotna czy następcza, ma charakter obiektywny, co oznacza, iż nie może go spełnić nie tylko dłużnik, ale też jakakolwiek inna osoba; jest to świadczenie rzeczywiście niewykonalne (wyrok SN z 8 maja 2002 r., III CKN 1015/99, LEX nr 55497, z odwołaniem się do uchwały SN z 26 października 1984 r., III CZP 64/84, OSNC 1985, nr 7, poz. 87, LEX nr 3055). W uchwale tej przyjęto, że kategoria prawna „niemożliwości świadczenia” musi być traktowana rygorystycznie, a świadczenie niemożliwe to świadczenie rzeczywiście „niewykonalne”, zaś tego rodzaju ujęcie narzuca m.in. problem odpowiedzialności za zaciągnięte zobowiązanie. W nowszym orzecznictwie zauważono też, że niemożliwość świadczenia nie została zdefiniowana przez ustawodawcę, a przybliżając cechy, którymi powinno się charakteryzować niemożliwe świadczenie, stwierdzono, iż niemożliwość musi być obiektywna, tj. nie jest w stanie spełnić go nikt, a poza tym następcza, tj. powstała po zawarciu umowy i nieprzemijająca. Ponadto istotne jest, aby zaistnienie stanu niemożliwości świadczenia było konsekwencją okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność (wyrok SN z 13 września 2018 r., II CSK 747/17).

Przy tej okazji należy zasygnalizować art. 138 k.w., zgodnie z którym kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany, podlega karze grzywny. Problem odmowy świadczenia z uwagi na uzasadnioną przyczynę był rozważany w judykaturze SN (zob. postanowienie SN z 14 czerwca 2018 r., II KK 333/17) i chociaż wypowiedź na ten temat została wyrażona w odmiennych i szczególnych okolicznościach, to podniesiono, że termin „uzasadniona przyczyna odmowy świadczenia” jest terminem niedookreślonym, ponieważ nie sposób opracować zamknięty katalog przyczyn, dla których odmowa świadczenia jest uzasadniona. Znamię to ma charakter otwarty, gdyż mieści w sobie szerokie spectrum przyczyn, nie ma ono charakteru ocennego w ścisłym znaczeniu, bo zawiera bardzo szeroki zbiór kryteriów bez określenia wzajemnych relacji między nimi. Przykładem uzasadnionej i zobiektywizowanej odmowy świadczenia są względy natury technicznej czy ekonomicznej, o ile wystąpią po podjęciu się przez usługodawcę wykonania świadczenia. Może on także odmówić jego wykonania, gdy okaże się, że będzie się to wiązało z akceptacją działań sprzecznych z prawem. Wydaje się więc, że absurdalne oczekiwania roszczeniowych klientów, a tym bardziej pojawiające się groźby wobec przedsiębiorców mogą zatem uzasadniać odmowę wykonania świadczenia. 

Autor jest radcą prawnym doktorem nauk prawnych, wykładowcą Uczelni Łazarskiego w Warszawie