Aktualizacja: 25.01.2025 13:02 Publikacja: 29.03.2023 11:39
Foto: Fotorzepa / Piotr Guzik
Katowicki Sąd Rejonowy nakazał kieleckiej prokuraturze ponowne przeprowadzenie śledztwa w sprawie tzw. afery hejterskiej. Wcześniej postanowiła umorzyć postępowanie, bo... nie mogła ustalić, kim jest Mała Emi. Wierzy pani, że jeszcze kiedykolwiek uda się wyjaśnić tę sprawę?
Dla wszystkich, którzy interesowali się sprawą, decyzja prokuratury musi wydawać się absurdalna. Mała Emi, czyli żona Tomasza Szmydta, jednego z sędziów z Kasty pracujących dla ministra, ma ustalone dane osobowe, składała już zeznania, a sam Szmydt i Cichocki opowiedzieli przed Komisją Sprawiedliwości o grupie Kasta wśród dobrozmianowych sędziów, o planach poniżania i niszczenia sędziów niezależnych, szkalowania w internecie i ujawnianiu danych wrażliwych. Dopóki prokuratura wykonuje osobiste polecenia ministra Ziobry i działa w interesie polityków, sprawa nie zostanie rozpoznana. Znamienne, że każde postępowanie prowadzone w sprawie osób z kręgu władzy jest umarzane. To też. Od czterech lat w sprawie wątków afery hejterskiej prokuratorzy w zaufanych prokuraturach prowadzą czynności pozorne. Mam nadzieję, że oni też poniosą odpowiedzialność prawną za taki stan rzeczy. Trzy lata temu złożyłam zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na moją szkodę przez niektórych sędziów i „dziennikarzy” rządowej telewizji oraz portalu. Prokuratura nie przesłuchała żadnego świadka. Jestem gotowa, a myślę, że nie tylko ja, wszcząć postępowania przeciwko prokuratorom, którzy kryją sprawców i działają na szkodę wymiaru sprawiedliwości. Sprawa musi zostać wyjaśniona, bo w systemie sprawiedliwości nie mogą pozostać ludzie, którzy popełnili przestępstwa, działali w sposób niemoralny, na zlecenia polityczne. Polska nie zasługuje na taki upadek.
Ściga cię prokurator, sąd decyduje lub ma zdecydować o zastosowaniu aresztu tymczasowego, uchylono ci immunitet – to znak, żeby wyjechać z kraju.
Suzuki Vitara jest dostępna w odmianach Mild Hybrid i DualJet Hybrid z technologią Strong Hybrid. Tłumaczymy, jakie są różnice między tymi wersjami i którą z nich dla siebie wybrać.
Można podziękować prezydentowi i PiS za patologiczne rozprzężenie struktur państwowych, a PKW i ministrowi finansów za brak determinacji w nazywaniu po imieniu „zła” – mówi Piotr Prusinowski, sędzia SN, b. prezes Izby Pracy SN.
Rok 2024 był okresem niebywałego łamania prawa, jego obchodzenia i tworzenia pozorów, że coś się zmienia i reformuje.
Sąd Najwyższy nie dostrzegł, że nikt w drodze sądowo-administracyjnej nie stwierdził nieważności powołania Dariusz Barskiego na funkcję prokuratora krajowego.
Klienci Warty mają możliwość leczenia nowotworów przy użyciu najnowocześniejszych metod na świecie. Ubezpieczenie Leczenie za granicą Plus może pokryć związane z tym koszty nawet do 2 mln euro.
Sądy i wymiar sprawiedliwości są pogrążone w permanentnym kryzysie od lat. Stan ten nie wydaje się poprawiać pomimo deklaracji kolejnych rządów, które niezmiennie poprawy uzyskać nie potrafią.
Poprzez innowacje, elastyczność i zrozumienie potrzeb lokalnych rynków możemy nie tylko sprostać oczekiwaniom konsumentów, ale także inspirować innych do podejmowania działań na rzecz zrównoważonego rozwoju i efektywności biznesowej
Prokuratura w Nowym Sączu ma ocenić, czy śledczy z Kielc nie złamali prawa doprowadzając do umorzenia postępowania ws. afery hejterskiej. Prokuratura twierdziła wówczas, że nie jest w stanie ustalić sprawców szkalowania krakowskiego sędziego Waldemara Żurka, kryjących się na Twitterze pod pseudonimami.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie uchylił w piątek wyrok skazujący na dożywocie Mariusza G., okrzykniętego w mediach "Krwawym Tulipanem". Powodem była obecność w składzie orzekającym tzw. neosędzi.
Propozycja wspólnego orzekania sędziów Sądu Najwyższego w sprawie wyborów wyszła od ministra Adama Bodnara. Nie wchodzi ona w grę – twierdzi prof. Małgorzata Manowska, pierwsza prezes SN.
Sąd nie uwzględnił wniosku byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o wyłączenie sędzi Anny Ptaszek, która ma rozpatrzeć wniosek o jego doprowadzenie przed komisję śledczą ds. Pegasusa - informuje tokfm.pl.
Prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości wymaga dobrej współpracy zawodów prawniczych.
Delegowanie sędziego do innego sądu będzie zależało od jego doświadczenia, sprawności ale i tego, jaki wpływ będzie miało jego przeniesienie na macierzystą jednostkę. Sędziowie dostaną za to mniejsze dodatki, ale dopiero za dwa lata.
Proceder segregowania sędziów na nowych–starych, lepszych–gorszych, nie ma podstaw prawnych.
Póki mamy papierowe akta sądowe, nie da się ich wykorzystać do jakiejkolwiek automatyzacji, nawet najprostszej – mówi dr Maria Dymitruk z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas