Aktualizacja: 30.04.2025 13:03 Publikacja: 22.11.2023 02:00
Foto: Adobe Stock
Nadzór administracyjny ministra sprawiedliwości nad sądami przekroczył masę krytyczną. Pozostałości międzywojennych regulacji nadzorczych wzmocniono w Polsce zasadniczo po 2015 r., rozbudowując dominium ministerialne.
Sędziowie w przeciążonych sądach pracują w skrajnie trudnych warunkach pod presją statystyk i lawinowego wpływu spraw. Debatując o niezawisłości sędziowskiej, zacząć trzeba od postulatu zniesienia tego nadzoru. Bez tego nie ma niezależnych sądów. Pierwszą więc reformą, jaką należy przeprowadzić podczas przywracania praworządności, jest zniesienie ministerialnego nadzoru nad sądami. Tym bardziej że od lat nadzór ten się nie sprawdza, a efektywność pracy sądów – zamiast się poprawiać – z roku na rok się pogarsza.
Sędziowie żyją iluzją, że mają wpływ na reformę sądownictwa. Tymczasem kluczowe znaczenie ma zimna kalkulacja po...
Jeżeli zachowujemy możliwość odwołania sędziego z delegowania w drodze arbitralnej decyzji ministra, to brzydko...
Wbrew nużącej propagandzie wszystko wskazuje na to, że aktywistom i działaczom starych stowarzyszeń sędziowskich...
Należy oczekiwać od ministra sprawiedliwości opinii, czy podejmowane przez KRS uchwały w sprawie odwołań sędziów...
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Jeśli sądy i konkretni sędziowie nie usprawnią postępowań grupowych i te będą trwać po dziesięć lat i więcej, to...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas