Według ust. 2 przez praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów rozumie się godzące w nie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami zachowanie przedsiębiorcy, w szczególności naruszanie obowiązku udzielania konsumentom rzetelnej, prawdziwej i pełnej informacji, nieuczciwe praktyki rynkowe lub czyny nieuczciwej konkurencji, proponowanie konsumentom usług finansowych, które nie odpowiadają potrzebom tych konsumentów ustalonym z uwzględnieniem dostępnych przedsiębiorcy informacji o cechach tych konsumentów, lub proponowanie nabycia tych usług w sposób nieadekwatny do ich charakteru. Przy czym w ust. 3 ustawodawca zaznaczył, że nie jest zbiorowym interesem konsumentów suma indywidualnych interesów konsumentów. Ponadto wedle art. 25 u.o.k.k. ochrona zbiorowych interesów konsumentów przewidziana w ustawie nie wyłącza ochrony wynikającej z innych ustaw, w szczególności z przepisów o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym i z przepisów o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Czytaj także: Jak ochronić przedsiębiorcę przed rozszerzonymi prawami konsumenta?
W judykaturze zaznaczono, że art. 24 u.o.k.k. uznaje za zakazaną praktykę zachowanie, które narusza zbiorowe interesy osób fizycznych dokonujących czynności prawnych z przedsiębiorcą, niezwiązanych z działalnością gospodarczą prowadzoną ewentualnie przez niektóre osoby fizyczne. Nie jest konieczne, aby przedsiębiorca dopuścił się bezprawnego zachowania wprost wobec konsumentów w rozumieniu art. 4 pkt 12 u.o.k.k. w związku z art. 221 kodeksu cywilnego. Wystarczy, że bezprawne zachowanie przedsiębiorcy podejmowane jest w obrocie konsumenckim, i nie ma znaczenia, iż konkretne kwestionowane postanowienie umowne nie dotyczy uprawnień konsumenta, lecz innych podmiotów stosunku prawego, jeśli oczywiście postanowienia takie godzą w interesy konsumenta (wyrok SN z 16 kwietnia 2015 r., sygn. akt III SK 42/14, orzecznictwo SN dostępne na www.sn.pl).
Jednym z głównych kryteriów kwalifikacyjnych zachowania przedsiębiorcy jako praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumenta jest bezprawność działania/zaniechania, czyli jego sprzeczność z prawem. Bezprawność ma przy tym charakter obiektywny, a dla stwierdzenia bezprawności zachowania przedsiębiorcy bez znaczenia pozostaje strona podmiotowa czynu, to jest wina sprawcy (w znaczeniu subiektywnym, oznaczającym wadliwość procesu decyzyjnego sprawcy) i stopień tej winy (umyślność lub nieumyślność), a także świadomość istnienia naruszonych norm prawnych (wyrok SN z 16 kwietnia 2015 r., sygn. akt III SK 24/14). Zauważono też, że jeszcze przed nowelizacją art. 24 u.o.k.k. uznawano, iż praktyki sprzeczne z dobrymi obyczajami mogą być włączane do kategorii praktyk bezprawnych w szerokim rozumieniu tego terminu. W takim ujęciu działaniem (choć ogólniej: zachowaniem) bezprawnym jest nie tylko działanie naruszające przepisy prawne, lecz także takie, które wprawdzie nie pozostaje w sprzeczności bezpośrednio z przepisami prawa, ale narusza dobre obyczaje. Pojęcie dobrych obyczajów nie jest w prawie zdefiniowane; podobnie jak klauzula zasad współżycia społecznego dobre obyczaje nie mają określonej normatywnej definicji. Jest to klauzula generalna, której rolą jest możliwość uwzględnienia w ocenie różnego rodzaju okoliczności faktycznych, które nie mogą w oderwaniu od konkretnego stanu faktycznego być oceniane raz na zawsze i jednakowo według jakiegoś schematu mającego walor bezwzględny. Dostrzeżono przy tym, że istota czynu nieuczciwej konkurencji (art. 3 ust. 1 ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, tekst jedn. DzU z 2020 r., poz. 1913, dalej jako u.z.n.k.) polega na działaniu przedsiębiorcy sprzecznym z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża ono lub narusza interes innego przedsiębiorcy bądź klienta. Wskazówek interpretacji pojęcia dobrych obyczajów z u.z.n.k. dostarcza przykładowa lista czynów nieuczciwej konkurencji (art. 3 ust. 2 u.z.n.k.) stypizowanych w jej art. 5 i nast. Wszystkie czyny zdefiniowane w u.z.n.k. są sprzeczne z dobrymi obyczajami, a ponadto art. 3 ust. 1 u.z.n.k. pozwala uznać za czyny nieuczciwej konkurencji inne zachowania przedsiębiorcy nieobjęte jej przepisami, które są zabronione zgodnie z innymi regulacjami ustawowymi lub sprzeczne z dobrymi obyczajami, jednocześnie naruszając interes przedsiębiorcy. Ustalenie dobrych obyczajów w rozumieniu u.z.n.k. następuje z uwzględnieniem celu ustawy, jakim jest zapewnienie równych i niezakłóconych warunków konkurencji. W kontekście relacji z konsumentami za sprzeczne z dobrymi obyczajami należy uznać działania, które zmierzają do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u klienta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, czyli działanie, które potocznie określone jest jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania. O tym, czy dane działanie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, decyduje całokształt okoliczności, a zwłaszcza cel, użyte środki i konsekwencje przedsiębranych działań (wyrok SN z 9 października 2019 r., sygn. akt I NSK 61/18, z odwołaniem się do wcześniejszej judykatury).
Oceniono także, że sąd powszechny nie może orzekać o stosowaniu przez przedsiębiorcę praktyki innej niż ta, która była przedmiotem zaskarżonej decyzji, ze względu na konieczność zachowania tożsamości przedmiotu postępowań administracyjnego i sądowego. Istotna jest odpowiedź na pytanie, jakie elementy definiują określoną praktykę: czy jest to tylko opis działania przedsiębiorcy, czy także inne czynniki. Wskazując na dwie alternatywne koncepcje, podano, że według pierwszej z nich za praktykę należy uznać samo opisane w decyzji działanie przedsiębiorcy i wówczas tożsamość postępowań administracyjnego i sądowego byłaby zachowana nawet w razie zmiany pozostałych elementów. Zgodnie z drugą z nich praktykę definiują także inne czynniki, w szczególności określenie podmiotów, których zbiorowe interesy zostały naruszone. W takim przypadku zmiana powyższego elementu skutkowałaby brakiem tożsamości postępowań administracyjnego i sądowego, a w konsekwencji naruszeniem art. 321 § 1 kodeksu postępowania cywilnego w razie orzekania przez sąd powszechny o stosowaniu przez przedsiębiorcę zmodyfikowanej praktyki. Mając to na uwadze, przyjęto, że wykładnia językowa art. 24 ust. 1 u.o.k.k. przemawia za trafnością drugiej z tych koncepcji. Skoro zgodnie z ustawową definicją za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów rozumie się godzące w nie bezprawne działanie przedsiębiorcy, to jej opis musi obejmować nie tylko opis działania przedsiębiorcy, lecz także określenie grupy podmiotów będących konsumentami, których zbiorowe interesy zostały naruszone. Samo działanie przedsiębiorcy, bez wskazania podmiotów, których zbiorowe interesy zostały naruszone, nie będzie stanowiło zakazanej praktyki (wyrok SN z 23 maja 2017 r., sygn. akt III SK 35/16).
Odwołując się do sprawy o sygn. akt III SK 53/14, wskazano na dopuszczalność uznania za praktykę ograniczającą konkurencję działania przedsiębiorcy, które we wcześniejszym postępowaniu nie wzbudziło podejrzeń organu, że ma antykonkurencyjny charakter. Możliwa jest więc zmiana przez prezesa UOKiK wykładni przepisów prawa konsumenckiego, która będzie prowadzić do stwierdzenia naruszenia zakazu z art. 24 u.o.k.k. poprzez zachowania przedsiębiorców, których organ ochrony konsumentów do tej pory nie kwestionował. Dopuszczalne jest wydawanie w rezultacie takiej zmiany polityki organu ochrony konsumentów decyzji, o których mowa w art. 26–28 u.o.k.k. Gdy jednak do zmiany stanowiska organu (zmiany wykładni prawa) dochodzi po wypracowaniu określonej praktyki działania prezesa UOKiK (samodzielnie lub wspólnie z regulatorem branżowym), do której to praktyki przedsiębiorcy stosują się, działając w zaufaniu do organów państwa, to nakładanie kar pieniężnych za zachowania przedsiębiorców w okresie poprzedzającym zmianę tej dotychczasowej praktyk nie znajduje uzasadnienia w publicznoprawnej potrzebie nakładania sankcji za naruszenia interesów konsumentów w postaci kar pieniężnych. Takie zachowanie organu jest dodatkowo sprzeczne z zasadami wynikającymi z art. 2 Konstytucji RP oraz konwencyjnymi standardami pewności prawa, jakie należy respektować przy wymierzaniu dolegliwych administracyjnych kar pieniężnych. Oceny tej nie zmienia respektowana w pełni przez Sąd Najwyższy zasada retroaktywnego skutku wyroków prejudycjalnych TSUE – w kontekście zgodności wykładni prawa z wykładnią dokonaną przez TSUE (wyrok SN z 21 kwietnia 2016 r., sygn. akt III SK 21/15, z odwołaniem się do wyroku SN z 20 maja 2015 r., sygn. akt III SK 53/14, zob. także inne źródła powołane w jego uzasadnieniu).