Materiał powstał we współpracy z PAIH
Będzie to już trzecia edycja PAIH Forum Biznesu. - Cieszę się, że wracamy do znanej już idei PAIH Forum Biznesu. Przed pandemią koronawirusa zorganizowaliśmy dwie edycje tego wydarzenia. Obie cieszyły się dużym zainteresowaniem, jako te kierowane wprost do firm. Tym razem na Forum wszystkie nasze zagraniczne biura handlowe (ZBH) będą miały swe stoiska i będzie się można na nich dowiedzieć jak postawić pierwsze kroki na wybranych rynkach – mówi Krzysztof Drynda, prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH).
Wiadomo już, że i trzecia edycja PAIH Forum Biznesu odniesie sukces frekwencyjny, gdyż już teraz, na dwa dni przed wydarzeniem, zarejestrowało się nań ponad 3 tys. uczestników, z czego ponad 2,5 tys. to przedsiębiorcy. Na Forum mają się odbyć 33 sesje panelowe. Zaplanowano cykle wystąpień pracowników PAIH opowiadających o poszczególnych rynkach światowych. Każdy przedsiębiorca może się też umówić z przedstawicielami każdego z zagranicznych biur Agencji. Co ciekawe, na Forum mają się pojawić wszyscy pracownicy PAIH, w tym ci z ZBH. Co więcej, nie chodzi tylko o kierowników poszczególnych zagranicznych biur (aktualnie Agencja posiada ich za granicą 54), ale wszystkich pracowników tych placówek.
- Postanowiliśmy, że do Warszawy przybędą wszyscy nasi pracownicy z ZBH, gdyż okazało się, że niektórzy z nich, i to nawet pracujący od kilku lat, nigdy nie byli w Polsce. Teraz, przez tydzień w Warszawie, są wszyscy. Przygotowaliśmy dla nich specjalny program pobytu, obejmujący m.in. specjalistyczne szkolenia – podkreśla Krzysztof Drynda.
Rynki poza UE, kierunek Azja
- Z dotychczasowych zapisów wynika, że najbardziej popularny panel to ten o nieunijnych rynkach europejskich. To nas bardzo cieszy, bo od dawna nastawimy się na rynki poza-unijne i poza-europejskie – zauważa szef PAIH.
Coraz więcej rodzimych przedsiębiorców kieruje swe kroki w stronę największego i najbardziej ludnego kontynentu - Azji. Również tam polskie firmy mogą uzyskać pomoc od PAIH, i jak podkreśla Drynda, jest ona bezpłatna.
- Od 4 latach prowadzę biuro w Singapurze. Wspieramy głównie MŚP. Firmy same się z nami kontaktują, ale my też ich aktywnie poszukujemy. Co ważne, mamy całą sieć biur w Azji Południowo-Wschodniej obejmujących swych działaniem Singapur, ale też Wietnam, Tajlandię, Malezję, Filipiny. Organizujemy wspólne eventy dla polskich firm – mówi Magdalena Smolak, kierownik ZBH w Singapurze.
Czytaj więcej:
Biura PAIH oferują kompletne doradztwo, w tym rozpoznanie konkurencji, nisz rynkowych czy wskazanie barier wejścia na dany rynek. Organizują wizyty studyjne, pomagają w organizacji spotkań B2B.
- W Singapurze priorytetowe są teraz 3 główne branże. 1 –ICT/IT, 2 – spożywcza/FMCG oraz 3 – kosmetyczna. Działa tam już kilkanaście polskich firm kosmetycznych, w tym m.in. Bielenda. W tzw. spożywce na rynek wchodzi tam ok. 8 nowych polskich firm rocznie. Sprzedają one zarówno produkty świeże, jak i np. słodycze jak firma Colian – wylicza Magdalena Smolak. I dodaje, że z sukcesami radzi też sobie w Singapurze branża IT. - W grudniu 2021 roku wsparliśmy firmę CSHARK. W Singapurze duże zainteresowanie jeśli idzie o usługi IT budzą też fintechy – dodaje szefowa ZBH w Singapurze.
Coraz więcej polskich firm odnajduje się też w Wietnamie, co potwierdza Ho Thi Hanh Ngan, business development menedżer z biura w Wietnamie, które działa w Ho Chi Minh City. Ekspertka pracująca dla PAIH od 2018 r. mieszkała w Polsce w latach 90. XX wieku. Po jedenastu latach nad Wisłą w 2002 roku musiała wrócić do Wietnamu, gdzie pracowała dla różnych firm wietnamskich. Teraz jednak, pracując dla PAIH, ułatwia polskim firmom wejście na daleki wietnamski rynek.
- Wspieramy polskie firmy od pierwszych zapytań. „Szkolimy” polskich przedsiębiorców. Przedsiębiorca znad Wisły musi jednak przyjechać do Wietnamu, porozmawiać twarzą w twarz ze swym kontrahentem. To nie jest rynek, który można zawojować przez internet. Budowa zaufania odbywa się poprzez bezpośrednie spotkania. Dlatego pomagamy klientom w spotkaniach B2B, wyjazdach, tłumaczeniach, przeprowadzamy też wstępną weryfikację firm wietnamskich – tłumaczy Ho Thi Hanh Ngan. I jak wskazuje, w Wietnamie dobrze radzi sobie polska spożywka, ale też firmy farmaceutyczne i kosmetyczne (są tam już obecne Ziaja i Inglot). W przypadku spożywki dwie duże firmy wietnamskie Cadilac Vietnam i HTP współpracują z przedsiębiorstwami z Polski. Cadilac Vietnam importuje znad Wisły głównie nabiał i mleko współpracując z Lactimą i Mlekpolem. Kupuje też płatki śniadaniowe Sante. Z kolei HTP będące największym dystrybutorem polskich słodyczy w Wietnamie importuje słodycze, ciastka i wafelki. Polscy dostawcy to: Bakalland, Lestello (płatki śniadaniowe) i ZPC Otmuchów.
Adamed ma w Wietnamie zakład produkcji leków generycznych i jest to największa dotychczas polska inwestycja w Wietnamie. Obecne są tam też: Polfa Tarchomin i Polpharma. - Na rynek wietnamski chce też wejść coraz więcej polskich firm z suplementami diety, w tym Olimp Laboratories, Oleofarm i Laboratoria Natury – wskazuje Ho Thi Hanh Ngan.
54 biura poza Polską
Aktualnie PAIH posiada za granicą 54 biura, najwięcej jest ich w Europie. Wkrótce dołączą kolejne, bo otwarte zostaną placówki w Belgradzie i Wilnie. Niedawno otwarto też jednak biuro w Buenos Aires.
- Aktualnie skupiamy się na rynkach pozaeuropejskich m.in. na Bliskim Wschodzie. Ekspansję na tamtejsze rynki ułatwiła naszym przedsiębiorcom udana obecność Polski na EXPO w Dubaju. Zyskała na tym mi.in. branża spożywcza. Również Afryka z ciekawością zerka na polskie wyroby. Państwa afrykańskie są zainteresowane naszymi produktami spożywczymi, ale też technologiami przetwarzania i przechowywania żywności. Ponadto, Afryka interesuje się naszym IT, branżą budowlaną i technologiami związanymi z OZE. To pokazuje jak zdywersyfikowany jest już nasz eksport – wskazuje Krzysztof Drynda.
Rola poszczególnych biur dość dynamicznie się zmienia. Przykładowo ZBH w Kijowie, czasowo przeniesione do Warszawy, koordynuje teraz działania związane z polskimi firmami, które chcą się włączyć w odbudowę Ukrainy (chodzi głównie o przedsiębiorstwa budowlane).
- Z kolei wcześniejszy okres pandemii mocno wpłynął na działalność naszego biura w Singapurze, który z jednej strony jest głównym hubem redystrybucji towarów w Azji Południowo-Wschodniej, a z drugiej podczas pandemii przez 1,5 roku był niemal zamknięty, mimo że np. 90 proc. żywności w Singapurze pochodzi z importu. My jednak działaliśmy pomagając polskim przedsiębiorcom w tym trudnym logistycznie okresie. Pracy było dużo więcej niż standardowo – mówi Magdalena Smolak.
Materiał powstał we współpracy z PAIH.