Gdy zajdą określone w art. 270 i 271 kodeksu spółek handlowych przyczyny rozwiązania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, trzeba wszcząć postępowanie likwidacyjne zmierzające do jej wykreślenia z rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego.
Koniec zarządu
Uruchomienie tej procedury ma ten skutek, że spółka jako osoba prawna wchodzi ?w stan „wygaszania" swojej działalności, ale zachowuje pełną podmiotowość i osobowość prawną. Natomiast jej zdolność do czynności prawnych jest ograniczona tylko do działań związanych z likwidacją. Od tego momentu działa pod zmienioną firmą ?(z dodatkiem w nazwie „w likwidacji").
Z chwilą wszczęcia postępowania likwidacyjnego dobiega końca rola zarządu jako organu spółki. W trakcie likwidacji spółkę reprezentuje likwidator. Może nim być jedynie osoba fizyczna, która ma pełną zdolność do czynności prawnych. Swoją funkcję pełni zwykle na podstawie powołania, ale może to być też inna umowa, np. o pracę.
Do spłaty
Odpowiedzialność likwidatorów za zobowiązania spółki z o.o. kształtuje się analogicznie jak odpowiedzialność członków zarządu określona ?w art. 299 k.s.h. (uchwała Sądu Najwyższego z 28 stycznia ?2010 r., III CZP 91/09). Wedle dominującego obecnie poglądu orzecznictwa i popieranego przez ZUS, również ich odpowiedzialność za zobowiązania ze składek na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne, Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i Fundusz Emerytur Pomostowych, wynikających ?z zatrudniania pracowników ?w związku z prowadzeniem działalności, kształtuje się na zasadach określonych w art. 116 ordynacji podatkowej (dalej op) w zw. z art. 31 ustawy ?o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej ustawa o sus), w analogiczny sposób jak członków zarządu (wyrok SN ?z 8 lipca 2008 r., II UK 341/07). Zatem w razie spełnienia wskazanych tam przesłanek egzekucja prowadzona jest ?z majątku odpowiedzialnych osobiście i solidarnie likwidatorów i dotyczy wszystkich zaległości składkowych spółki, których termin płatności upływał w czasie pełnienia przez nich obowiązków.
Likwidator może jednak uwolnić się od odpowiedzialności za długi wobec ZUS, jeśli wykaże, że:
- ?we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie zapobiegające ogłoszeniu upadłości (układowe),
- ?brak tych działań nastąpił bez winy konkretnego reprezentanta,
- ?istnieje mienie spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości składkowych spółki w znacznej części.
Przykład
Uchwałą zgromadzenia wspólników o rozwiązaniu spółki z o.o. pan Jan został ustanowiony jej likwidatorem. Zarówno przed otwarciem likwidacji, jak i po tej chwili spółka z powodu złej sytuacji finansowej nie opłacała składek społecznych za pracowników. Mimo istnienia podstaw do ogłoszenia upadłości spółki pan Jan z własnej winy nie zgłosił odpowiedniego wniosku do sądu upadłościowego. Prowadzona przez ZUS egzekucja należności ze składek okazała się bezskuteczna. W tej sytuacji ZUS może przerzucić na pana Jana jako likwidatora odpowiedzialność za zobowiązania składkowe powstałe w okresie zamykania spółki.
Właściwy czas
Jak wynika z art. 21 w zw. ?z art. 11 ustawy z 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe i naprawcze (tekst jedn. DzU z 2012 r., poz. 1112 ze zm., dalej puin), wniosek o ogłoszenie upadłości zostaje zgłoszony we właściwym czasie, gdy wniesiono go do sądu upadłościowego ?w ciągu dwóch tygodni od dnia, w którym dłużnik stał się niewypłacalny. Oznacza to, że przestał regulować wymagalne zobowiązania lub stwierdzono, że majątek spółki nie wystarczy na zaspokojenie długów.
W wyroku z 6 lipca 2006 r. ?(I FSK 1115/05) Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że niedopuszczalne jest jakiekolwiek odstępstwo od tego terminu. Jednak SN w orzeczeniu ?z 16 września 2009 r. (I UK 277/08) stwierdził, że art. 116 ?§ 1 op nie uregulował terminu na zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości ani wprost, ani przez odesłanie. Użył niedookreślonego pojęcia „właściwy czas". Z takiej formuły wynika, że to organy stosujące prawo są upoważnione ocenić, czy zgłoszenie wniosku o upadłość nastąpiło w czasie, który w okolicznościach konkretnej sprawy można uznać za „właściwy". Nie oznacza to jednak całkowitej swobody w tej ocenie. Przeciwnie – powinna być wszechstronna i uwzględniać wszystkie istotne okoliczności.
Zatem pojęcia „właściwego czasu" na zgłoszenie wniosku ?o upadłość określonego w art. 116 § 1 op nie należy utożsamiać ?z terminem dwutygodniowym, który wynika z art. 21 ust. 1 puin. Może on służyć jedynie pomocniczo do ustalenia okoliczności sprawy, m.in. wystąpienia przesłanek uwalniających od odpowiedzialności.
Brak winy
Aby uwolnić się od odpowiedzialności za brak działań co do likwidacji czy postępowania układowego, likwidator powinien wykazać brak swojej winy, czyli udowodnić staranność (jakiej wymaga się od osoby należycie dbającej ?o swoje interesy) oraz fakt, że uchybienie obowiązkom było od niego niezależne. Dalej poszedł w tej kwestii Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku ?z 16 kwietnia 2014 r. (III AUa 399/13). Stwierdził, że ocena winy przy odpowiedzialności za zaległości składkowe wymaga sięgnięcia do standardu podwyższonej staranności.
NSA w wyroku z 12 lutego 2002 r. (III SA 2544/00) orzekł, że likwidator nie może się skutecznie powoływać na błędnie udzieloną pomoc prawną. Nie jest to przesłanka wyłączająca jego odpowiedzialność z powodu niezawinienia. Skuteczne będzie natomiast powołanie się na fakt, że nie mógł zgłosić wniosku ?o ogłoszenie upadłości, gdyż złożył rezygnację z pełnienia funkcji i faktycznie nie zajmował się sprawami spółki, gdy zaistniały podstawy do wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości (por. wyrok SN ?z 13 lipca 2005 r., I UK 292/04).
Przykład
Pan Antoni pełnił funkcję likwidatora spółki z o.o. Mimo ?że w grudniu 2013 r. złożył rezygnację i nie był już z nią związany, wspólnicy nie podjęli uchwały o jego odwołaniu i dalej figurował w rejestrze przedsiębiorców KRS. W marcu 2014 r. spółka stała się niewypłacalna i przestała regulować swoje zobowiązania, ?w tym wobec ZUS. Ponieważ pan Antoni figuruje w rejestrze przedsiębiorców jako likwidator, ZUS pociągnął go do odpowiedzialności za zobowiązania składkowe. ?Pan Antoni uwolni się jednak ?od niej, gdyż od momentu rezygnacji nie był związany ?ze spółką i nie ponosi winy ?za brak wniosku ?do sądu upadłościowego.
Należności publicznoprawne
Reprezentanci spółek często nie pamiętają, że nie ma podstaw do traktowania zobowiązań publicznoprawnych jako niemających znaczenia w sytuacji finansowej spółki. Nie można zatem przyjąć, że brak ich zapłaty nie powoduje powstania stanu niewypłacalności. Należności te należy traktować na równi ze zobowiązaniami cywilnoprawnymi (wyrok SN z 14 czerwca 2006 r., I UK 324/05).
Przykład
Pan Marian jest likwidatorem spółki z o.o., która w okresie likwidacji przestała opłacać składki ZUS za pracowników. Regulowała przy tym ?wszystkie należności cywilnoprawne wobec swoich kontrahentów. Zaprzestanie regulowania zobowiązań ?do ZUS to wystarczająca przesłanka stwierdzenia niewypłacalności spółki. ?Pan Marian powinien więc ?zgłosić wniosek o ogłoszenie jej upadłości.
Odmienne ?stanowisko
Stanowisko jakoby każdy likwidator osób prawnych ponosił odpowiedzialność za należności wobec ZUS, nie jest powszechnie akceptowane. W uchwale z 11 lutego ?2014 r. (I UZP 3/13) SN uznał, że likwidator spółdzielni nie odpowiada za jej zaległości składkowe. Zdaniem SN pomiędzy odpowiedzialnością likwidatorów spółek na podstawie k.s.h. a odpowiedzialnością na podstawie ordynacji podatkowej występują zasadnicze różnice. Nie pozwalają one przenosić wprost poglądów wyrażonych wobec zobowiązań prywatnoprawnych spółki na jej zobowiązania publicznoprawne. Ordynacja podatkowa ma własne uregulowania i inaczej kształtuje zakres i przesłanki odpowiedzialności. Art. 116a op (w zw. z art. 31 i 32 ustawy o sus) określa odpowiedzialność za zobowiązania publicznoprawne osób prawnych. Jak wskazano w uchwale, przepisów prawa publicznego regulujących odpowiedzialność osób trzecich jako związanych z nałożeniem podatku (obowiązku składkowego) nie można interpretować w sposób rozszerzający. Wobec tego zdaniem SN nie ma wystarczających przesłanek do stwierdzenia, że na podstawie przepisów ordynacji podatkowej odpowiedzialnością za zaległości składkowe mógłby jako osoba trzecia być obciążony jakikolwiek inny podmiot niż wymieniony w ustawie, czyli członek organów zarządzających. Podobnej argumentacji można też bronić u likwidatorów chociażby spółki z o.o., gdyż zarówno w art. 116 i 116a op jest mowa o osobach wchodzących w skład organów zarządzających. Natomiast likwidator jest przedstawicielem ustawowym osoby prawnej niewchodzącym w skład jej struktury organizacyjnej. Tak uznał SN w uchwale z 13 października 2009 r. (II UZP 9/09).
Tomasz Broniszewski jest adwokatem w Bytomiu??
Ewelina Chrobot-Broniszewska jest asystentem sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach
Nie musi powstać szkoda
Likwidator spółki z o.o. nie uwolni się od obciążenia za zaległości spółki wobec ZUS, wskazując, że mimo zawinionego niezgłoszenia upadłości spółki szkoda nie powstała (wyrok SN z 29 maja 2008 r., ?I UK 344/07). Choć niezgłoszenie w terminie wniosku o upadłość nie powoduje szkody po stronie ZUS – bo i tak nie zostałby zaspokojony przy uwzględnieniu wartości majątku spółki, liczby wierzycieli i wysokości wierzytelności im przysługujących, a także kategorii, do której zgłoszona i zaliczona zostałaby wierzytelność ?na podstawie prawa upadłościowego i kolejności zaspokajania wierzycieli – to art. 116 § 1 o.p. nie przewiduje takiej przesłanki jako uwalniającej od odpowiedzialności.
Po wykreśleniu z ewidencji
Przeniesienie odpowiedzialności za składki na członków zarządu spółki z o.o. czy jej likwidatorów jest dopuszczalne także po utracie bytu prawnego przez spółkę wskutek ukończenia postępowania upadłościowego i wykreślenia jej z KRS. Tak uznał SN w uchwale ?z 4 grudnia 2008 r. (II UZP 6/08).