Pracownica zatrudniona na czas określony zaszła w ciążę. Ponieważ termin porodu miał przypaść już po rozwiązaniu umowy, angaż przedłużył się automatycznie do dnia urodzenia dziecka. Czy musimy wypłacić tej osobie zasiłek macierzyński?
– pyta czytelnik.
To zależy, czy pracownica zwróciła się o zasiłek macierzyński jeszcze przed porodem. Jeśli tak, to pracodawca powinien wypłacić jej świadczenie do dnia urodzenia dziecka.
Co do zasady pierwszym dniem wypłaty zasiłku macierzyńskiego jest dzień porodu. Jednocześnie jest to ostatni dzień zatrudnienia. Jeśli pracownica nie ubiegała się o to świadczenie przed porodem, to pracodawca będący płatnikiem zasiłków może postąpić według uznania – albo wypłacić zasiłek za jeden dzień, albo przekazać całą jego realizację do ZUS. Nie ma znaczenia, że firma ma obowiązek wypłacać świadczenia chorobowe zatrudnianym osobom i powinna to czynić do ostatniego dnia trwania stosunku pracy włącznie.
Ten scenariusz nie jest możliwy, gdy pracownica korzystała z przedporodowej części urlopu macierzyńskiego (maksymalnie 6 tygodni przed przewidywaną datą porodu). W tym wypadku ZUS (oddział właściwy według miejsca zamieszkania byłej pracownicy) przejmuje wypłatę dopiero od dnia następnego po urodzeniu dziecka.
Art. 30 ust. 4 ustawy zasiłkowej (tekst jedn. DzU z 2014 r., poz. 159 ze zm.) gwarantuje wypłatę świadczenia po rozwiązaniu umowy kobiecie zatrudnionej na podstawie terminowego angażu przedłużonego do dnia porodu na podstawie art. 177 § 3 k.p. Z drugiej strony, zgodnie z art. 61 ust. 1 pkt 2 lit. d ustawy zasiłkowej, wypłatę wszystkich świadczeń przysługujących po ustaniu tytułu ubezpieczenia realizuje wyłącznie ZUS. Oznacza to, że szef powinien naliczyć i wypłacić zasiłek macierzyński tylko za jeden dzień, a świadczenie za pozostały okres (nawet 51 tygodni i 6 dni) realizuje już właściwy oddział ZUS.
Jeżeli umowa o pracę została z pracownicą przedłużona do dnia porodu, do wypłaty zasiłku macierzyńskiego wymagane są:
Jeśli kobieta chce zapewnić sobie roczną wypłatę zasiłku macierzyńskiego, to w ciągu 14 dni od porodu musi złożyć pisemny wniosek o udzielenie jej bezpośrednio po urlopie macierzyńskim dodatkowego macierzyńskiego, a po nim rodzicielskiego (art. 1791 k.p.). Gdy takie podanie trafi do byłego pracodawcy, powinien je niezwłoczne odesłać do właściwego oddziału ZUS wraz z innymi dokumentami niezbędnymi do wypłaty świadczenia. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby tego typu deklaracja trafiła na biurko szefa jeszcze przed porodem. Kodeks pracy określa bowiem tylko końcowy termin na złożenie takiego wniosku.