Podstawę odpowiedzialności członków zarządu spółek kapitałowych (również spółek kapitałowych w organizacji) stanowi art. 31 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=333804]ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (DzU z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm.[/link]; dalej ustawa systemowa) w związku z art. 116 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=582ECDA0581859658EA2BD1E83B507D8?id=176376]ordynacji podatkowej[/link] (dalej ordynacja).

Oznacza to, że ZUS będzie mógł pociągnąć członków zarządu do odpowiedzialności tylko wtedy, gdy udowodni, że egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna, a członek zarządu nie wykaże żadnej z okoliczności wyłączających jego odpowiedzialność.

[b]Do tych ostatnich należą:[/b]

- zgłoszenie we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości lub wszczęcie postępowania zapobiegające ogłoszeniu upadłości (postępowanie układowe),

- wykazanie, że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości lub niewszczęcie postępowania zapobiegającego ogłoszeniu upadłości (postępowania układowego) nastąpiło bez winy konkretnego członka zarządu,

- wskazanie mienia spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości składkowych spółki w znacznej części.

O możliwości podważenia podstawowej przesłanki odpowiedzialności, jaką jest wykazanie bezskuteczności egzekucji, pisaliśmy 28 grudnia 2010 r. w artykule ([b][link=http://www.rp.pl/artykul/584811.html]"Bezskuteczność egzekucji można podważyć"[/link][/b]). Tym razem wyjaśnimy, jak wykazać, że wniosek o upadłość zgłoszono we właściwym czasie lub członek zarządu nie ponosi winy w jego niezgłoszeniu.

[srodtytul]Ciężar dowodu[/srodtytul]

To, że egzekucja wobec spółki okazała się bezskuteczna, musi wykazać ZUS. Natomiast obowiązek udowodnienia wszystkich okoliczności wyłączających odpowiedzialność spoczywa na członkach zarządu, którzy mogą być do niej pociągnięci [b](wyrok NSA z 6 marca 2003 r., SA/Bd 85/2003)[/b].

Dotyczy to również okoliczności związanych ze zgłoszeniem wniosku o upadłość w terminie i brakiem winy w jego niezgłoszeniu.

[ramka][b]Przykład 1[/b]

ZUS po wykazaniu bezskuteczności egzekucji wydał decyzję o odpowiedzialności subsydiarnej pana Jana jako prezesa zarządu spółki z o.o. Kapitał za zobowiązania składkowe. Pan Jan uważa jednak, że nie ponosi winy za to, że wniosek zgłoszono po terminie.

W takiej sytuacji powinien złożyć odwołanie od decyzji ustalającej jego odpowiedzialność. Następnie na etapie postępowania sądowego będzie musiał wykazać, przez przedstawienie odpowiednich dowodów, wszystkie okoliczności wyłączające jego odpowiedzialność. Jeżeli mu się to uda, uwolni się od odpowiedzialności.[/ramka]

[srodtytul]Pismo w terminie[/srodtytul]

Aby uznać, że wniosek o ogłoszenie upadłości został zgłoszony we właściwym czasie, przyjmuje się, że powinien być wniesiony do sądu upadłościowego w terminie dwóch tygodni od dnia, w którym dłużnik stał się niewypłacalny, tj. przestał regulować wymagalne zobowiązania lub stwierdzono, że majątek spółki nie wystarczy na zaspokojenie długów (art. 21 w zw. z art. 11 prawa upadłościowego i naprawczego). W [b]wyroku z 6 lipca 2006 r. (I FSK 1115/05)[/b] NSA uznał, że nie jest dopuszczalne jakiekolwiek odstępstwo od tego terminu, bo możliwość taka nie wynika z żadnego innego przepisu.

Jednak [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 16 września 2009 r. (I UK 277/08)[/b] wyraził inny pogląd w tej kwestii. Stwierdził, że w art. 116 § 1 ordynacji nie uregulowano terminu na zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości ani wprost, ani przez odesłanie. Użyty został niedookreślony termin właściwego czasu. Nie można uznać, by taka formuła nie miała znaczenia prawnego.

Polega ono na upoważnieniu organów stosujących prawo do dokonania oceny, czy zgłoszenie wniosku o upadłość nastąpiło w czasie, który w okolicznościach konkretnej sprawy można uznać za „właściwy”, czy też po jego upływie. Upoważnienie to nie oznacza przyznania całkowitej swobody w ocenie tego, jaki czas na zgłoszenie wniosku jest właściwy.

Przeciwnie, ocena powinna być wszechstronna i uwzględniać wszystkie istotne okoliczności. Oznacza to, że pojęcie właściwego czasu na zgłoszenie wniosku o upadłość określone w art. 116 § 1 ordynacji nie może być utożsamiane z terminem dwutygodniowym wynikającym z art. 21 ust. 1 prawa upadłościowego i naprawczego. Termin ten może służyć jedynie pomocniczo do ustalenia spełnienia przesłanki uwolnienia od odpowiedzialności wymienionej w art. 116 § 1 ordynacji.

Pomocne może być ustalenie, czy zgłoszenie wniosku nastąpiło w okolicznościach wymienionych w tym przepisie, odnoszących się do sytuacji finansowej spółki. Ważne jest także zachowanie terminu dla zapewnienia celu postępowania upadłościowego, jakim jest choćby częściowe zaspokojenie wierzycieli spółki w proporcjach i kolejności wynikających z prawa upadłościowego i naprawczego.

Do wystąpienia z wnioskiem zobowiązani są zasadniczo członkowie zarządu spółek kapitałowych. Jednak, jeżeli we „właściwym czasie” wniosek o ogłoszenie upadłości złoży wierzyciel spółki, zarząd spółki nie musi wniosku tego dublować, by uchronić się przed ewentualną odpowiedzialnością.

Zwrot przez sąd wniosku o ogłoszenie upadłości spółki z powodu nieuzupełnienia jego braków formalnych jest równoznaczny z brakiem takiego wniosku. W tej sytuacji zwolnienie członka zarządu od odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależy od wykazania, że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło bez jego winy.

Aby ustalić, czy wniosek o ogłoszenie upadłości został zgłoszony we właściwym czasie, sąd powołuje zwykle biegłego z zakresu rachunkowości, który na podstawie dokumentacji spółki wydaje opinię w tej kwestii.

[srodtytul]Zobowiązania publicznoprawne[/srodtytul]

Przedsiębiorcy często nie pamiętają, że nie ma podstaw do traktowania zobowiązań publicznoprawnych jako niemających znaczenia w aspekcie sytuacji finansowej spółki i przyjęcia w związku z tym, że brak ich zapłaty nie powoduje powstania stanu niewypłacalności. Należności te należy traktować na równi z zobowiązaniami cywilnoprawnymi [b](wyrok SN z 14 czerwca 2006 r., I UK 324/ 05).[/b]

[ramka][b]Przykład 2[/b]

Pan Marek jest członkiem zarządu spółki z o.o. Zysk. Od kilku miesięcy spółka z powodu trudnej sytuacji przestała płacić za pracowników składki na ubezpieczenie społeczne. Regulowała przy tym wszystkie należności cywilnoprawne względem swoich kontrahentów.

Zaprzestanie regulowania zobowiązań wobec ZUS stanowi wystarczającą przesłankę stwierdzenia niewypłacalności spółki i zrodziło obowiązek pana Marka do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości tego podmiotu. Nie ma przy tym znaczenia, że należności wobec pozostałych wierzycieli są regulowane.[/ramka]

[srodtytul]Brak winy[/srodtytul]

Biorąc pod uwagę kryterium braku winy, stwierdzić należy, że trzeba przyjąć obiektywny miernik staranności, jakiej można wymagać od osoby należycie dbającej o swoje interesy. Członek zarządu powinien wykazać brak winy, czyli udowodnić swoją staranność oraz że uchybienie określonemu obowiązkowi było od niego niezależne.

W tym kontekście niezgłoszenie upadłości i brak postępowania układowego we właściwym czasie wskutek błędnie udzielonej pomocy prawnej nie zwalnia członka zarządu od odpowiedzialności za zaległości spółki na podstawie przesłanki braku zawinienia [b](wyrok NSA z 12 lutego 2002 r., III SA 2544/00). [/b]

Członek zarządu spółki nie może uwolnić się także od odpowiedzialności za zaległości spółki przez wykazanie, że w składzie zarządu nastąpił podział czynności i do jego obowiązków nie należała piecza nad majątkiem. Skoro bowiem art. 201 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0878F97C9B855869DA1A3F9BAD45E3AB?id=133014]kodeksu spółek handlowych[/link] stanowi, że zarząd prowadzi sprawy spółki i reprezentuje spółkę, to należy przyjąć, że taki podział obowiązków nie jest okolicznością wyłączającą winę członka zarządu.

Skuteczne będzie natomiast powołanie się na okoliczność, że członek zarządu nie mógł zgłosić wniosku o ogłoszenie upadłości, bo złożył rezygnację z pełnienia funkcji i faktycznie nie zajmował się sprawami spółki, gdy zaistniały podstawy do wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości [b](wyrok SN z 13 lipca 2005 r., I UK 292/04).[/b]

[ramka][b]Przykład 3[/b]

Pan Antoni do lipca 2010 r. pełnił funkcję prezesa zarządu spółki z o.o. Gamma. Mimo że złożył rezygnację i nie był już związany ze spółką, ta nie dokonała zmiany danych w rejestrze przedsiębiorców KRS. We wrześniu 2010 r. spółka stała się niewypłacalna, przestała regulować swoje wymagalne zobowiązania, w tym wobec ZUS.

Pan Antoni figuruje w rejestrze przedsiębiorców jako prezes zarządu, dlatego ZUS pociągnął go do odpowiedzialności za zobowiązania składkowe. Pan Antoni uwolni się jednak od odpowiedzialności, bo od momentu rezygnacji nie był związany ze spółką i nie ponosi winy za to, że po wystąpieniu niewypłacalności spółka nie skierowała stosownego wniosku do sądu upadłościowego.[/ramka]

Również w sytuacji gdy spółka od dłuższego czasu (od kilku lat) nie opłaca składek na ubezpieczenia społeczne a dana osoba funkcję członka zarządu pełniła stosunkowo krótko (przez kilka miesięcy) – już po zaistnieniu zaległości z tego tytułu – można przyjąć, że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości we właściwym czasie nastąpiło bez jej winy [b](wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 29 stycznia 2009 r., III AUa 2447/08). [/b]

Członek zarządu spółki z o.o. nie będzie mógł jednak uwolnić się od odpowiedzialności za zaległości spółki z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne przez wskazanie, że pomimo zawinionego niezgłoszenia upadłości spółki nie powstała szkoda [b](wyrok SN z 29 maja 2008 r., I UK 344/07).[/b]

[ramka][b]Przykład 4[/b]

Pan Alojzy jako członek zarządu spółki z o.o. Zeus został pociągnięty przez ZUS do odpowiedzialności za zobowiązania składkowe.

W odwołaniu od decyzji pan Alojzy wskazał, że brak jest po stronie ZUS – mimo niezgłoszenia w terminie wniosku o upadłość – szkody z tego powodu, że i tak nie zostałby zaspokojony przy uwzględnieniu wartości majątku spółki, ilości wierzycieli i wysokości wierzytelności im przysługujących, a także kategorii, do której zgłoszona i zaliczona zostałaby wierzytelność na podstawie przepisów prawa upadłościowego, i kolejności zaspokajania wierzycieli.

Pan Alojzy nie uwolni się od odpowiedzialności za składki, gdyż powołana przez niego okoliczność nie została wskazana w art. 116 § 1 ordynacji jako przesłanka wyłączająca odpowiedzialność.[/ramka]

[i]Autor jest adwokatem w Bytomiu

Autorka jest asystentem sędziego w SA w Katowicach[/i]

[b]Czytaj też artykuły:

- [link=http://www.rp.pl/artykul/147445.html]Kiedy członek zarządu spółki ponosi odpowiedzialność za jej zobowiązania[/link],

- [link=http://www.rp.pl/artykul/533138.html]Prezes odpowie za zaległości składkowe firmy, którą zarządza[/link],

- [link=http://www.rp.pl/artykul/490604.html]To członek zarządu udowadnia, że nie ponosi winy[/link][/b]