Należności te zaliczamy zatem, łącznie z podatkami, do drugiej kategorii uiszczanej w trakcie postępowania upadłościowego. [b]Tak wynika z uchwały Sądu Najwyższego z 23 kwietnia 2008 r. (III CZP 36/08).[/b] SN stwierdził w niej bowiem, że wszystkie te składki są daninami publicznymi w rozumieniu art. 342 ust. 1 pkt 2 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=169085]ustawy z 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze.[/mail]
Wątpliwość wyjaśniona w tej uchwale powstała na tle sprawy upadłościowej spółki z o.o. Art-Biur. Wśród jej wierzycieli był również ZUS, który zgłosił w postępowaniu upadłościowym prawie 15 tys. zł swoich należności. Domagał się przy tym, aby składki na ubezpieczenie zdrowotne pracowników upadłego, na FP oraz na FGŚP zaliczyć do kategorii drugiej.
[srodtytul]W jakiej kategorii[/srodtytul]
Zasada jest taka, że w miarę wpływu pieniędzy do masy upadłości syndyk spłaca należności zaliczone do pierwszej kategorii. Jeśli suma przeznaczona do podziału między wierzycieli nie wystarcza w całości na spłacenie wszystkich długów, należności dalszej kategorii są regulowane dopiero po spłaceniu w całości należności poprzedniej kategorii. Gdy majątek upadłego nie wystarcza na spłatę całości wszystkich należności tej samej kategorii, reguluje się je stosunkowo do wysokości każdej z nich, czyli proporcjonalnie redukuje spłatę.
To powoduje, że należności dalszych kategorii częstokroć w ogóle nie są spłacane. Tych kategorii art. 342 ust. 1 prawa upadłościowego i naprawczego (puin) wyróżnia cztery. Do pierwszej należą m.in. składki na ubezpieczenia społeczne pracowników, należności ze stosunku pracy, renty za wywołanie choroby, niezdolności do pracy i śmierci. Natomiast kategoria druga, do której ZUS chciał zaliczenia składek na ubezpieczenie zdrowotne, na FP oraz na FGŚP, to według art. 342 ust. 1 pkt 2 „podatki i inne daniny publiczne oraz niepodlegające zaspokojeniu w kategorii pierwszej należności z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne należne za ostatni rok przed datą ogłoszenia upadłości wraz z należnymi od nich odsetkami i kosztami egzekucji”.
Wbrew wnioskowi ZUS syndyk wskazane w nich składki zakwalifikował do kategorii trzeciej (inne wierzytelności, jeżeli nie podlegają zaspokojeniu w kategorii czwartej), a sędzia komisarz wydał postanowienie uznające sprzeciw ZUS za bezpodstawny. ZUS wniósł od niego zażalenie i powołał się w nim m.in. na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 27 lutego 2002 r. (K47/01), w którym te składki zostały zakwalifikowane do danin publicznych.
[srodtytul]To daniny publiczne[/srodtytul]
Sąd rozpatrujący to zażalenie uznał, że w tej sprawie występuje zagadnienie prawne, które rozstrzygnąć powinien Sąd Najwyższy. W uzasadnieniu pytania prawnego zwrócił uwagę, że prawo upadłościowe i naprawcze nie zawiera własnej definicji daniny publicznej, a przy kwalifikowaniu do nich na potrzeby postępowania upadłościowego wskazanych składek nie ma zgody w nauce prawa. Z art. 230 ust. 3 puin, w którym jako wydatki postępowania upadłościowego wskazano m.in. „należności z tytułu składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i chorobowe (...) oraz podatki i inne daniny publiczne”, można by wyczytać sugestię, że składki te podatkami ani daninami publicznymi nie są.
Sąd Najwyższy był innego zdania. W uchwale podjętej dla wyjaśnienia tych wątpliwości stwierdził jednoznacznie, że składki na ubezpieczenie zdrowotne, na FP oraz na FGŚP są daninami publicznymi w rozumieniu art. 342 ust. 1 pkt 2 puin.