Problemy w obliczaniu wysokości zasiłku dotyczą nagród i premii, które coraz częściej stanowią element motywacyjnego systemu wynagradzania. Ustawa o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (dalej: ustawa chorobowa) przewiduje, że w podstawie wyliczenia składek uwzględnia się jedynie te premie i nagrody, które w myśl przepisów wewnętrznych firmy będą zmniejszane w okresie choroby.
Zasiłek i wynagrodzenie chorobowe oblicza się na podstawie przeciętnej pensji obliczonej z 12 miesięcy poprzedzających zwolnienie lekarskie. Sumuje się przy tym wszystkie te składniki, od których odprowadza się składki na ubezpieczenie chorobowe. Cały ciężar właściwego określenia, jakie premie wliczają się do wymiaru zasiłku chorobowego, spoczywa więc na pracodawcy.
Często jednak przepisy wewnętrzne firmy nie są jasne. I choć np. przewidują zmniejszanie premii i nagród w czasie choroby pracownika, nie mówią w jakim stopniu. Dopiero orzecznictwo sądów rozstrzygnęło, że należy jednoznacznie i definitywnie określić zasady zmniejszania. Jeśli będzie ono zależało od uznania pracodawcy, to zdaniem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i sądów nie można premii wliczyć do podstawy obliczania zasiłku.
Jak się okazuje, dużo zależy od praktyki w określonym oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Niektóre, szczególnie w większych miastach, takich jak Warszawa, akceptują wliczanie premii do podstawy wymiaru zasiłku, gdy przepisy zakładowe przewidują bliżej nieokreślone ich zmniejszenie w czasie choroby. Inne zaś kwestionują tak obliczone zasiłki jako zbyt wysokie.
W razie kontroli Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i wykrycia nieprawidłowości sporne kwestie obliczania zasiłku chorobowego często muszą wyjaśniać sądy.
Sąd Najwyższy, który nieraz zajmował się zasadami obliczania tych zasiłków, przyjął, że ich wysokość ma odzwierciedlać wysokość wynagrodzenia, które pracownik otrzymałby, gdyby nie choroba. Co do premii uznaniowej stoi jednak na stanowisku, że nie ma pewności, czy pracownik by ją otrzymał, gdyż wszystko zależy od uznania jego szefa.
Coraz więcej firm preferuje jednak nowoczesne zasady wynagradzania pracowników, gdzie podstawowe wynagrodzenie jest stosunkowo niskie. Większą część pieniędzy zatrudnieni otrzymują jako premie uznaniowe za dobre wyniki w pracy. Choć potrąca się od nich składki na ubezpieczenie chorobowe, ich wysokości nie wlicza się do podstawy wymiaru zasiłku chorobowego.
Niektóre firmy wykorzystują te same przepisy do wyłudzania zawyżonych zasiłków chorobowych. Tak konstruują przepisy wewnętrzne firmy, żeby wliczać premie do zasiłku chorobowego. Często jest potem tak, że pracownik po miesiącu zatrudnienia dostaje bardzo wysoką premię regulaminową, po czym idzie na długie zwolnienie chorobowe.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie zawsze wygrywa wtedy przed sądem sprawy o zwrot nienależnie wypłaconego zasiłku.
Anna Misiak, prawnik
Te przepisy ciągle budzą wątpliwości, warto więc je poprawić, by było wiadomo, kiedy należy do wymiaru zasiłku wliczyć premię, a kiedy nie. Trzeba pamiętać jednak, że wielu pracodawców coraz częściej przyznaje tylko premie motywujące pracowników. Mimo że są wypłacane regularnie, np. raz na kwartał, to jako premie uznaniowe nie są wliczane do wysokości zasiłku chorobowego, choć trzeba płacić od nich składki.
Wychodzi więc na to, że przepisy przewidują obecnie, by składkę obliczać od jak najwyższej podstawy, a zasiłek liczyć i wypłacać od jak najniższej. Choć przepisy stwarzają wielkie problemy firmom, to najwięcej tracą na nich pracownicy.
doradca ds. rozliczeń wynagrodzeń i ubezpieczeń społecznych w kancelarii Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy
masz pytanie, wyślij e-mail do autora: m.rzemek@rp.pl