W obrocie cywilnoprawnym przedawnienie powoduje tylko ograniczenie praw wierzyciela w dochodzeniu zobowiązań. Dłużnik może się bowiem uchylić się od spełnienia świadczenia, podnosząc zarzut przedawnienia.

W ubezpieczeniach społecznych upływ przedawnienia powoduje natomiast wygaśnięcie zaległości. Nie ma potem prawnych możliwości ich dochodzenia, jak i przyjmowania wpłat na ich poczet. Wyjątek stanowią należności zabezpieczone przez ustanowienie hipoteki lub zastawu. Nie ulegają one wygaśnięciu w wyniku przedawnienia, lecz ograniczają ZUS w dochodzeniu zaległych zobowiązań tylko z przedmiotu zabezpieczenia, tj. z hipoteki lub z zastawu. I to tylko do wysokości zaległych składek i odsetek za zwłokę, liczonych do dnia przedawnienia. Przedawnienie należności z tytułu składek określają art. 24 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2007 r. nr 11, poz. 74 ze zm.) oraz art. 59 § 1 pkt 9 ordynacji podatkowej (tekst jedn. DzU z 2005 r. nr 8, poz. 60 ze zm.).

Zaległe składki przedawniają się po dziesięciu latach od daty ich wymagalności. Jest nią dzień, kiedy płatnik powinien je opłacić. Chodzi zatem o piąty, dziesiąty lub 15 dzień miesiąca za miesiąc poprzedni.

Płatnik nie opłacił składek za styczeń 2007 r., których termin płatności przypadał 15 lutego br. Jeżeli nie dojdzie do przerwania przedawnienia lub jego zawieszenia, to należności te przedawnią się 16 lutego 2017 r.

Wyjątek dotyczy należności wynikających z decyzji o odpowiedzialności osoby trzeciej lub następcy prawnego. W tych wypadkach przedawnienie następuje po pięciu latach, licząc jednak nie od daty wymagalności, ale od końca roku kalendarzowego, w którym zapadła decyzja o przeniesieniu odpowiedzialności.

Bieg terminu przedawnienia nie jest jednolity. Czasami ulega przerwaniu, a w pewnych okolicznościach liczymy go na nowo. Ustawa przewiduje przerwanie oraz zawieszenie biegu tego terminu.

Przerwanie przedawnienia polega na tym, że liczymy je na nowo od daty ustania okoliczności powodującej przerwanie jego biegu.

Zawieszenie polega z kolei na tym, że przy obliczaniu terminu przedawnienia nie uwzględniamy czasu, kiedy doszło do zawieszenia biegu terminu przedawnienia.

Bieg terminu przedawnienia przerywa ogłoszenie upadłości. Liczymy go zatem na nowo od dnia następującego po uprawomocnieniu się postanowienia o ukończeniu postępowania upadłościowego lub jego umorzeniu.

Spółka miała zaległe składki na ubezpieczenia społeczne od marca 2003 r. do października 2006 r. Sąd ogłosił jej upadłość 17 listopada 2006 r., a uprawomocnienie postanowienia o umorzeniu postępowania upadłościowego nastąpiło 28 sierpnia 2007 r. Oznacza to, że należności ze składek ulegną przedawnieniu dopiero po dziesięciu latach, licząc od 28 sierpnia 2007 r., a więc faktycznie dopiero po 14 latach.

Ustawa przewiduje zawieszenie terminu przedawnienia:

- od dnia zawarcia umowy o rozłożeniu na raty zaległości lub odroczenia terminu płatności do dnia terminu płatności ostatniej raty lub odroczonej należności; przy zawarciu umowy o odroczeniu terminu płatności bieg terminu przedawnienia nie rozpoczyna się;

- od dnia pierwszej czynności zmierzającej do wyegzekwowania długu do dnia zakończenia postępowania egzekucyjnego – przy czym przez czynność zmierzającą do wyegzekwowania zaległych należności określoną w ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji rozumiemy co najmniej doręczenie upomnienia, a w ślad za nim inne działania ZUS (wystawienie tytułu wykonawczego i skierowaniu go do egzekucji);

Przesłanie samego upomnienia, jeżeli ZUS nie podjął później innych czynności, nie zawiesza biegu terminu przedawnienia. Wynika tak z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 12 lipca 2002r. (III SA 285/01). Oznacza to, że wszelka inna korespondencja kierowana do zalegającego nie zawiesza przedawnienia. Chodzi np. o wysłanie pisma informującego o zadłużeniu, które nie stanowi upomnienia przedegzekucyjnego.

- jeżeli wydanie decyzji zależy od rozstrzygnięcia zagadnienia wstępnego przez inny organ lub sąd, bieg terminu zawieszenia trwa do dnia, w którym decyzja innego organu stała się ostateczna lub orzeczenie sądu uprawomocniło się, nie dłużej jednak niż przez dwa lata;

- od dnia śmierci spadkodawcy do dnia uprawomocnienia się postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku, nie dłużej jednak niż do dnia, kiedy upłynęły dwa lata od śmierci spadkodawcy.

Płatnik wystąpił z wnioskiem o odroczenie terminu płatności składki za styczeń br. (który przypadał 15 lutego 2007 r.) na sześć miesięcy, czyli do 15 sierpnia. Nie uregulował jednak odroczonej składki w wyznaczonym terminie. Termin przedawnienia biegnie więc od 15 sierpnia 2007 r. Należności te przedawnią się zatem 16 sierpnia 2017 r., jeśli nie nastąpi inne zawieszenie lub przerwanie.

Płatnik nie opłacił składki za marzec 2006 r., której płatność przypadała 15 kwietnia 2006 r. Zawarł 1 października br. umowę o ratalnej spłacie zaległości z odsetkami za zwłokę w dziesięciu miesięcznych ratach. Po upływie czterech miesięcy, czyli 1 lutego 2007 r., umowa rozwiązała się, bo dłużnik nie wpłacał rat. Oznacza to, że tych czterech miesięcy nie uwzględniamy przy obliczaniu przedawnienia. Niespłacona część składki i odsetki przedawnią się zatem 16 sierpnia 2016 r.

Porównując przepisy o przedawnieniu składek i zobowiązań podatkowych, nietrudno dostrzec uprzywilejowaną pozycję tych pierwszych.

> Nie ma jednak uzasadnienia dla dwukrotnie dłuższego przedawnienia zaległości wobec ZUS. Sprawia to wiele kłopotów płatnikom. Jeżeli przykładowo ZUS upomni się o dług dopiero w ósmym roku, to firma może mieć problemy nawet, jeśli faktycznie opłaciła składki, a ZUS nie może ich u siebie znaleźć. Banki obsługujące wpłaty składek przechowują dokumenty tylko przez pięć lat. Termin ten jest zbieżny z tym na przedawnienie zobowiązań podatkowych. Dlatego zasadne jest zrównanie obydwu terminów.

> Przepisy określają przy tym naruszenie dyscypliny finansów publicznych jako:

– nieustalenie należności Skarbu Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub innej jednostki sektora finansów publicznych albo ustalenie takiej należności w wysokości niższej niż wynikająca z prawidłowego obliczenia,

– niepobranie lub niedochodzenie należności Skarbu Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub innej jednostki sektora finansów publicznych albo pobranie lub dochodzenie tej należności w wysokości niższej niż wynikająca z prawidłowego obliczenia,

– niezgodne z przepisami umorzenie należności Skarbu Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub innej jednostki sektora finansów publicznych albo dopuszczenie do przedawnienia tej należności,

– dopuszczenie przez kierownika jednostki sektora finansów publicznych do uszczuplenia wpływów należnych Skarbowi Państwa, jednostce samorządu terytorialnego lub innej jednostce sektora finansów publicznych wskutek zaniedbania lub niewypełnienia obowiązków w zakresie kontroli finansowej.

Wynika tak z art. 5 ust. 1 pkt 1 – 3 oraz ust. 2 ustawy z 17 grudnia 2004 r. o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych (tekst jedn. DzU z 2005 r. nr 14, poz. 114 ze zm.). Przepisów tych nie stosujemy zatem do należności ze składek, za pobór których odpowiadają ZUS i prezes KRUS. Z jednej strony zatem znacznie wydłuża się terminy dochodzenia zaległych składek, a z drugiej – nawet jeśli w wydłużonych datach nie zostaną one ściągnięte, to zwalnia się z odpowiedzialności za taki brak działań. Pomijając więc nierówne traktowanie w tym zakresie organów skarbowych i ZUS oraz KRUS, powstaje pytanie o uzasadnienie takiego działania.