Tysiące spółek zatrudniających menedżerów na kontraktach cywilnoprawnych ma do zapłacenia ZUS ogromne kwoty zaległych składek z tych umów. Sąd Najwyższy najpierw w wyroku z 12 listopada 2014 r. (I UK 126/14), a ostatnio w uchwale z 17 czerwca 2015 r. (III UZP 2/15), której nadał moc zasady prawnej, potwierdził, że ZUS ma rację, ściągając wysokie składki od kontraktów menedżerskich, jeśli wykonująca je dotychczas osoba zasiada w zarządzie spółki, a do tej pory płaciła znacznie niższe składki od prowadzonej równolegle działalności gospodarczej.
Nie unikną zapłaty
– Jeśli w czasie rutynowej kontroli dojdzie do stwierdzenia konieczności opłacania składek od kontraktów menedżerskich, inspektor ustali okres, od którego powinny być odprowadzane, i należną kwotę. Przedawnienie należności składkowych wobec ZUS następuje dopiero po pięciu latach – mówi Radosław Milczarski z centrali ZUS w Warszawie.
Wynika z tego, że ZUS nie zamierza odpuszczać tych zaległości i będzie sprawdzał takie kontrakty.
– Po rozstrzygnięciach SN inicjatywa jest po stronie spółek – komentuje Andrzej Radzisław, radca prawny współpracujący z kancelarią LexConsulting. – Czekanie na kontrolę powoduje, że od zaległości rosną odsetki, które pewnie wcześniej czy później przyjdzie zapłacić.
Spłata na raty
– Przedsiębiorca, który będzie miał trudności z jednorazowym uregulowaniem zadłużenia, może wystąpić z wnioskiem o rozłożenie go na raty – dodaje Milczarski. – Od następnego dnia po złożeniu wniosku o udzielenie ulgi ZUS nie będzie naliczał odsetek za zwłokę, jedynie opłatę prolongacyjną stanowiącą 50 proc. stawki odsetek za zwłokę obowiązującej w dniu podpisania umowy. Kolejną korzyścią płynącą z takiego rozwiązania jest zawieszenie postępowania egzekucyjnego.
ZUS zaznacza jednak, że przed rozłożeniem zaległości na raty muszą zostać opłacone wraz z odsetkami składki na ubezpieczenie emerytalne i zdrowotne za menedżera. Już w grudniu jednak w życie wchodzą nowe przepisy, które umożliwiają rozłożenie na raty i tej części zaległości.
Warunkiem pozytywnego rozpatrzenia wniosku o rozłożenie zadłużenia na raty jest szczegółowe jego uzasadnienie, a także dostarczenie dokumentów potwierdzających kondycję finansową wnioskodawcy. Na ich podstawie oddział ZUS zaproponuje warunki spłaty adekwatne do możliwości finansowych spółki. Te w dobrej kondycji finansowej mogą nie skorzystać z tej możliwości.
– Choć jest to działanie nieformalne, ZUS zwykle rozpatruje takie prośby pozytywnie, a tym samym nie karze finansowo płatników składek – zauważa Przemysław Stobiński, radca prawny z kancelarii CMS.
– Spółki mogą mieć jednak później kłopot z rozliczeniem składek – zaznacza Radzisław. – Część tych zaległych należało bowiem potrącić z wynagrodzenia menedżera. Jeśli spółka odzyska teraz część składek z jego kieszeni, a menedżer nadal w spółce pracuje, to od tej kwoty trzeba będzie zapłacić kolejne składki. Zwlekanie z rozliczeniami może wręcz utrudnić odzyskiwanie części składek od menedżerów – dodaje radca prawny.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora, m.rzemek@rp.pl
Opinia
Tomasz Lasocki z Katedry Ubezpieczeń WPiA Uniwersytetu Warszawskiego
ZUS stara się dotrzeć do wszystkich spółek, zanim upłynie okres przedawnienia zaległych składek. Nie ma więc na co czekać i lepiej uregulować je dobrowolnie. Tym bardziej że w praktyce urzędnicy inaczej traktują przedsiębiorców, którzy sami zgłoszą zaległości, bez czekania na kontrolę. Warto zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 29 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych ZUS może odroczyć spłatę lub rozłożyć zaległości na raty nie tylko ze względu na sytuację gospodarczą spółki, ale także z innych przyczyn zasługujących na uwzględnienie. Uważam, że orzeczenia Sądu Najwyższego można uznać za takie właśnie inne przyczyny, które spowodowały, że przedsiębiorcy będą chcieli teraz uregulować swoje zaległości. ZUS powinien więc im to umożliwić bez narażania na szwank płynności finansowej takich przedsiębiorstw.