W pierwszym kwartale tego roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych wstrzymał wypłatę przeszło 60 mln zł zasiłków chorobowych. To prawie 20 mln zł więcej w porównaniu z tym samym kwartałem roku ubiegłego.

Od stycznia do marca lekarze orzecznicy ZUS skontrolowali prawie 130 tys. osób przebywających na zwolnieniach lekarskich i co dziesiątej wstrzymali wypłatę zasiłku z powodu poprawy zdrowia świadczeniobiorcy. Kwota wstrzymanych zasiłków chorobowych wyniosła blisko 4,6 mln zł.

Sprawdzono też, czy kolejne 46 tys. osób prawidłowo wykorzystuje zwolnienia lekarskie. Ponad 1600 z nich zostało przyłapanych przez kontrolerów na pracy podczas zwolnienia lekarskiego  czy wyjazdów wypoczynkowych na ferie, zostały zatem pozbawione prawa do tego zasiłku i zobowiązane do zwrotu całego wypłaconego im świadczenia. Każda z nich musiała zwrócić prawie 1000 zł.

Większość z zaoszczędzonych przez ZUS pieniędzy pochodzi jednak od osób, które w pierwszym kwartale tego roku straciły pracę. Osoba przebywająca na zwolnieniu lekarskim po ustaniu zatrudnienia ma bowiem prawo do zasiłku liczonego maksymalnie od przeciętnego wynagrodzenia bez względu na to, jakie były jej wcześniejsze zarobki i podstawa do wyliczenia  tego zasiłku. ZUS zaoszczędził w ten sposób ponad 53 mln zł.

Kolejne 2,4 mln zł zaoszczędził na spóźnialskich, którzy nie dostarczyli zwolnienia pracodawcy w ciągu siedmiu dni od wystawienia.