Zawieranie umów agencyjnych, zleceń, o dzieło albo innych umów o świadczenie usług często wynika z dążenia do zmniejszenia kosztów zatrudnienia. Nie wszyscy jednak pamiętają, że nawet wówczas, gdy strony zawrą którąkolwiek z takich umów cywilnoprawnych, a jej cechami będą: podporządkowanie przy wykonywaniu umowy, obowiązek osobistego świadczenia pracy, ściśle określone miejsce i czas jej wykonywania, to taka umowa będzie traktowana jak umowa o pracę. Wynika to z art. 22 § 1 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C7B3905173B1DC8F2C01EEE7F00EB12E?id=76037]kodeksu pracy[/link].
Trzeba też przypomnieć, że z punktu widzenia ubezpieczeń społecznych za pracownika uważa się nie tylko osobę wykonującą pracę na podstawie stosunku pracy. Jest nim także osoba na umowie agencyjnej, zleceniu lub innej umowie o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia albo umowy o dzieło, jeżeli umowę taką zawarła z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy. Od umowy cywilnoprawnej w takiej sytuacji trzeba opłacić wszystkie składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.
[srodtytul]Nie zawsze tworzysz[/srodtytul]
Decydując się na zawarcie umowy cywilnoprawnej, trzeba pamiętać o wyborze jej właściwego rodzaju. Wiele osób, m.in. ze względu na korzyści, o których będzie dalej mowa, decyduje się na umowę o dzieło. Zapominają jednak, że taka umowa może być zawarta tylko, gdy jej przedmiotem jest wykonanie dzieła, np. sporządzenie projektu domu jednorodzinnego, remont mieszkania, namalowanie obrazu, przeprowadzenie wykładu, zrobienie fotografii.
Jeśli jednak na takiej podstawie miałyby być np. adresowane i wysyłane ulotki reklamowe, to już nie będzie to wykonywanie zadań na podstawie umowy o dzieło. Wysyłanie ulotek reklamowych z całą pewnością bowiem dziełem nie jest.
[srodtytul]Umowa bez składek[/srodtytul]
Warto też wspomnieć, że [b]zawarcie umowy cywilnoprawnej pozwala uniknąć obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne. Aby jednak umowy nie były oskładkowane, muszą być spełnione określone warunki.[/b]
Tak na przykład umowa-zlecenie jest korzystna dla osób, które pozostają już w stosunku pracy, pod warunkiem jednak, że nie jest zawierana z własnym pracodawcą albo na jego rzecz, a ponadto wysokość podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe z umowy o pracę wynosi co najmniej minimalne wynagrodzenie (ten drugi warunek nie dotyczy emerytów i rencistów).
[ramka][b]Przykład[/b]
Pani Maryla jest zatrudniona w firmie A. W okresie wakacyjnym zdecydowała się dorobić i oprócz umowy o pracę, która wskazuje, że jej pensja zasadnicza wynosi 2 tys. zł brutto, zawarła z inną firmą niż pracodawca umowę-zlecenie na 500 zł. Ponieważ umowa ta nie została zawarta z własnym pracodawcą i na jego rzecz, a wynagrodzenie z umowy o pracę jest wyższe od minimalnego (1276 zł), składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe od umowy-zlecenia będą dobrowolne. Obowiązkowa będzie jedynie składka na ubezpieczenie zdrowotne.[/ramka]
[ramka][b]Przykład[/b]
Pan Jan chce podpisać kolejną umowę-zlecenie. Od pierwszej, z której osiąga miesięczne wynagrodzenie w wysokości 1 tys. zł, opłaca wszystkie składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Z drugiej będzie otrzymywał wynagrodzenie w wysokości 2 tys. zł miesięcznie. W przypadku równoczesnego wykonywania dwóch lub więcej umów-zleceń zleceniobiorca obowiązkowo podlega ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z jednej wybranej przez siebie umowy. Z pozostałych ubezpieczenia emerytalne i rentowe mają charakter dobrowolny. Nie ma znaczenia wysokość otrzymywanego wynagrodzenia. Z każdej z umów obowiązkowa jest oczywiście składka na ubezpieczenie zdrowotne.[/ramka]
Umowa-zlecenie jest również atrakcyjną formą zarobkowania dla uczniów i studentów. Od takiej umowy zawartej z uczniem gimnazjum, szkoły ponadgimnazjalnej, ponadpodstawowej lub studentem, który nie ukończył 26 lat, nie trzeba opłacać składek ani na ubezpieczenia społeczne, ani zdrowotne. Jest to wyjątek od zasady, ponieważ umowa-zlecenie z innymi osobami niż wymienione, która stanowi jedyne źródło zarobkowania, jest oskładkowana.
Korzystna z powodu braku obowiązku płacenia składek jest również umowa o dzieło. Jeśli nie jest zawarta z własnym pracodawcą albo na jego rzecz, nie opłaca się od niej składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.
[srodtytul]Gdy brak ubezpieczenia[/srodtytul]
Zatrudniony na podstawie umowy cywilnoprawnej, od której nie płaci się składek, musi wiedzieć, że są też wady niepodlegania ubezpieczeniom społecznym.
Osoby pracujące na wspomnianej podstawie nie nabywają m.in. prawa do świadczeń, które są zagwarantowane ze względu na podleganie ubezpieczeniom chorobowemu i wypadkowemu. [b]A zatem gdy nieubezpieczony zleceniobiorca zachoruje, nie nabędzie prawa do zasiłku chorobowego. [/b]
[b]Kiedy urodzi dziecko, nie dostanie zasiłku macierzyńskiego, nie otrzyma też zasiłku opiekuńczego mimo sprawowania opieki nad chorym dzieckiem.
Gdy ulegnie wypadkowi w drodze do lub z pracy czy też wypadkowi przy pracy, nie otrzyma żadnych świadczeń.[/b]
[ramka][b]Przykład[/b]
Pani Maryla z tytułu umowy-zlecenia podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i zdrowotnemu. Nie przystąpiła do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego. W czasie obowiązywania umowy urodziła dziecko. Ponieważ jednak nie złożyła wniosku o objęcie jej ubezpieczeniem chorobowym, nie otrzyma zasiłku macierzyńskiego.[/ramka]
[srodtytul]Wolno na wniosek[/srodtytul]
Ze względu na wspomniane skutki osoba, dla której umowa agencyjna, zlecenie czy inna umowa o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, jest jedynym źródłem zarobkowania (jedynym tytułem do ubezpieczeń), powinna rozważyć dobrowolne przystąpienie do ubezpieczenia chorobowego. Co prawda, decydując się na to, trzeba się liczyć z kosztami – comiesięcznym finansowaniem składki chorobowej – ale biorąc pod uwagę, że w okresie choroby czy po urodzeniu dziecka można zostać bez środków do życia, warto rozważyć złożenie wniosku.
Za opłacaniem składki chorobowej przemawia także to, że w pewnych sytuacjach zasiłek chorobowy można otrzymać po ustaniu tytułu ubezpieczenia, tj. po rozwiązaniu umowy.
[ramka][b]Przykład[/b]
Pani Anna podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu, zdrowotnemu i dobrowolnie chorobowemu z umowy-zlecenia od 1 czerwca 2008 r. Umowa została rozwiązana z końcem maja 2009 r. Anna zachorowała pod koniec kwietnia i wciąż jest niezdolna do pracy. Ponieważ składki na dobrowolne ubezpieczenie chorobowe były opłacane terminowo przez co najmniej 180 dni, ma prawo do zasiłku chorobowego w czasie ubezpieczenia i po jego ustaniu – po rozwiązaniu umowy-zlecenia.[/ramka]
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=i.rakowska@rp.pl]i.rakowska@rp.pl[/mail]