[b]Nie.[/b] Absolutnie nie możemy wręczyć wymówienia zatrudnionemu tylko dlatego, że osiągnął wiek emerytalny i chce zrezygnować z pracy.

[b]Sąd Najwyższy w składzie siedmioosobowym dwukrotnie już potwierdził w uchwałach z 19 listopada 2008 r. (I PZP 4/08) i 21 stycznia 2009 r. (II PZP 13/08)[/b], że takie postępowanie to dyskryminacja ze względu na płeć i wiek. Dlatego w tym świetle na potępienie zasługuje też podanie przez szefa w wypowiedzeniu, że nastąpiło ono w związku z przejściem na emeryturę. Jest wysoce prawdopodobne, że tak wskazaną przyczynę wymówienia stałej umowy sąd mógłby znowu zakwalifikować jako dyskryminującą. A wtedy grozi nam odszkodowanie z tytułu nierównego traktowania w zatrudnieniu nie niższe od minimalnego wynagrodzenia za pracę (1276 zł). Wynika tak z art. 18[sup]3d[/sup] kodeksu pracy.

Co zatem powinniśmy zrobić w takiej sytuacji? Podać inne, fikcyjne powody? Nie, gdyż również będzie to fałsz. Jedynym wyjściem jest rozwiązanie umowy o pracę z inicjatywy zatrudnionego za wypowiedzeniem albo za porozumieniem stron. Ani pierwszego, ani drugiego oświadczenia woli nie musi on uzasadniać. A nawet gdyby oznajmił na piśmie, że składa wypowiedzenie z powodu przejścia na emeryturę, nikt mu nie zarzuci, że dyskryminuje sam siebie.

[i]Podstawa prawna:

art. 30 § 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=02D0383763243DD4EB410A79ABC3662B?id=76037]kodeksu pracy (tekst jedn. DzU z 1998 r. nr 21, poz. 94 ze zm.)[/link][/i]